Witam.
Piszesz o historycznej prawdzie, ja też jestem jej szczerym zwolennikiem. Według mnie jednym z podstawowych założeń prawdy w ogóle jest nazywanie pewnych rzeczy po imieniu. Według mnie wysyłanie na śmierć dzieci w za dużych hełmach udających żołnierzy to szaleństwo i czyste barbarzyństwo, które teraz jak słusznie zauważył Aleksander sprzedaje się jako przygodę i świetną zabawę, to mnie właśnie bulwersuje. Wojna to nie zabawa i nie ma na niej miejsca dla dzieci. W każdej polemice ze mną robisz jakieś CK wycieczki, gwoli wyjaśnienia nie jestem i nigdy nie byłem zwolennikiem militaryzmy w jakiejkolwiek postaci, to czym się zajmuje ma dla mnie ściśle pacyfistyczne konotacje i robię to głównie po to, żeby grozę i prawdziwe oblicze i ślady wojny jak najdłużej przechować w lokalnej i nie tylko świadomości.
Pozdrawiam.

Poza tym fotografie dzieci w za dużych mundurach i hełmach wywołują we mnie przygnębiające uczucia, zupełnie takie same jak obrazki z telewizora pokazujące małych islamskich szachidów z wielkimi kałachami. Uważam że jednoznacznie należy to potępiać a nie usprawiedliwiać i prezentować jako szczytowe osiągnięcie patriotycznego ducha narodu.
Nie wiem czy mały człowiek zrozumiałby twoje intencje. Mały zwykle naśladuje zachowania człowieka dorosłego. Porównanie z islamistami też nie jest na miejscu. Do udziału w powstaniu nie przygotowywano dzieci przez lata czy tez nie urządzano polowań na dzieci, które później umieszcza się w obozach i specjalnie szkoli. Tym razem pominę wątek, który
drażni ( a jednak może słowo podrażnić i to działa w dwie strony). A tak na marginesie to należałoby zapoznać się z tytułem wystawy aby o niej później dyskutować.

Witam.
Faktycznie tytuł wystawy gdzieś mi umknął, jeżeli zaś o nią chodzi to pisałem tylko o kilku niefortunnych podpisach pod fotkami. Problem o którym dyskutujemy jest szerszy i dotyczy pewnych wzorców postępowania, które niestety przyjmowane są bezrefleksyjnie, co znacznie spłyca zagadnienie. W ogóle całe zamieszanie związane z powstaniem warszawskim przyjęło formę takiej swoistej fiesty. Od Szczecina do Ustrzyk w sierpniu oglądamy inscenizacje i śpiewamy wesołe piosenki w stylu "Obok orła znak pogoni, poszli nasi w bój bez broni.......".Potem szybko przychodzi wrzesień i znów oglądamy inscenizacje, słychać też donośne głosy idealizujące II RP, mało tego jak się uważniej wsłuchać można ostatnio odnieść wrażenie że gdyby nie 17 września to Niemców byśmy niewątpliwie pobili - szablą oczywiście. Niestety znaczna część społeczeństwa to wszystko łyka i tak właśnie powstają "bajki z mchu i paproci" które z czasem staną się bezrefleksyjną oficjalną wykładnią dziejów.
Pozdrawiam

I tutaj akurat zgadzamy się.

Witam.
W sumie to myślę,że w większości przypadków nasze opinie są przynajmniej zbieżne, tylko zwyczajnie czasami nie możemy się dogadać.
Pozdrawiam.

Sorry za off top. @ Jurajczyk czy zdarza Ci się coś komentować na Tygodniku Podhalańskim??

6 kwietnia Polskie Radio- program pierwszy godzina 18.39.
W ramach cyklu poświęconego 70 rocznicy katyńskiej zaprezentowana będzie sylwetka ppłk Rudolfa Geyera oraz rozmowa z jego córkami.

_________________
Woody Allena cenię za specyficzne poczucie humoru
Wojciecha Pokorę również za nazwisko cenię.

_________________
Konto utworzone w celu zachowania części istotnych wiadomości i ciągłości dyskusji po usunięciu profilu użytkownika /Michał

Witam,
jeśli pod orłem faktycznie znajduje się rozetka ON, to byłaby to mała sensacja - rozetki miały wejść do użytku dopiero 1 września 1939 (podobnie jak nowe emblematy kołnierzowe - w kształcie bagnetu o kolorze granatowym z żółtym paskiem pośrodku, które miały zastąpić stare emblematy, tj. biało-czerwone równoległoboki w literaturze zwane "rombami"). Z posiadanych przeze mnie materiałów wynika, że zarówno rozetki jak i nowe emblematy nie weszły do użytku w żadnym batalionie ON do wybuchu wojny (a później nikt już nie myślał o takich rzeczach). W każdym bądź razie gratuluję odkrycia!
Pozdrawiam
Maciek

_________________
http://obronanarodowa1939.pl/

Foto jest małej rozdzielczości orzeł wtapia się w jasne tło. Teraz nie mogę zrobić większej rozdzielczości, ponieważ właściciel foto jest bardzo chory.
Orły na czapkach na starych fotografiach wychodzą dziwnie.
Moje szukanie na posiadanych fotografiach rozetki, to efekt okładki znanej książki i siła sugestii.
I nie będę się upierał co do rozetki( chociaż cały czas mam na uwadze, że rozetki przypinano przy różnych okazjach pod godłami organizacji paramilitarnych). Jako ciekawostkę mogę podać jedynie, że wg właściciela foto - było ono zrobiono już po mobilizacji BON ok 20 sierpnia.
Po twoim poście przestanę już szukać rozetek dzięki.
Jako ciekawostkę podam ,że jedna kompania była na pozycji wyjściowej czy raczej zabezpieczającej już 22 sierpnia.
Nie ma tego w papierach ale mój znajomy widział swoich sąsiadów w rowach wzdłuż drogi Katowice-Warszawa w pełnym rynsztunku jak wracał z pielgrzymki z Częstochowy.
Jeszcze jedno.
W necie pojawiają się dwie różne numeracje pułków z BON Zawiercie.
Są prawdziwe.
Pozdrawiam

_________________
Woody Allena cenię za specyficzne poczucie humoru
Wojciecha Pokorę również za nazwisko cenię.

Przed chwilą oglądałem waszą stronkę. Szkoda ,że tak późno weszliście na naszą.
Na waszym wykazie katyńskim jeszcze brakuje por. Stanisława Tuory z BON Zawiercie.
Nigdy nie jest za późno aby go tam wpisać.

_________________
Woody Allena cenię za specyficzne poczucie humoru
Wojciecha Pokorę również za nazwisko cenię.

Ależ nie, staraj się analizować każde zdjęcie bez jakichkolwiek sugestii, gdyż często dzięki starym fotografiom udaje się ustalić nowe, ciekawe fakty


Już go dopisałem do listy, dziękuję za informację!

_________________
http://obronanarodowa1939.pl/

Jak się przeczyta kilka książek i przeleci stronki w necie wydawać mogłoby się , że wiemy wszystko o mundurach, hełmach i orzełkach.
Poniżej foto czapki wojskowej-polskiej z mojej wsi. Tylko dzięki odznace na mundurze można się domyślać czemu taka a nie inna czapka. W necie podobnej na razie nie znalazłem. Nazwa pliku to zmyłka

_________________
Woody Allena cenię za specyficzne poczucie humoru
Wojciecha Pokorę również za nazwisko cenię.

Jeszcze raz ja. Tym razem z małym pytaniem: czy znana jest obsada stanowisk dowódczych batalionu? Poszukuję pewnego kapitana, który służył w ON...

_________________
http://obronanarodowa1939.pl/

Dzień dobry
Zarejestrowałem się na forum, w sumie ze względu na ten temat. Mam pytanie do Mlodego - wspominasz o protokole sporządzonym przez proboszcza parafii Kazimierza Wlk dotyczący pochówku zolnierzy poległych w tej okolicy. Czy jestes w jego posiadaniu? Tak się składa, że akurat moja rodzina pochodzi z Gabultowa, a w czasie tamtych walk zostało spalone ich gospodarstwo