Może chodzi o Jana Mieleckiego, który (i wg Lelewela i wg Niesieckiego) w 1620 roku wziął ślub z Popowską (chyba Elżbietą), starościanką będzińską?

W połowie XV wieku pisano "Sdrzambicze" a w 1529r "Sdrabica"
Zagadka: o której współczesnej wsi mowa?

Myślę, że może chodzić o wieś której zwyczaj wielkanocny zamieściłem dziś w dziale "Tradycje, zwyczaje i obrządki okolicznościowe na Jurze"

Tak, to Zrębice

Dziś może brzmi to inaczej. Ale przez sto lat zmiana była niewielka.!

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Zwróć uwagę na zmiany w pisowni przez niecałe sto lat!
Myślę że w wymowie większych zmian nie było tylko nikt nie wiedział jak to ma napisać

Ten post został usunięty przez smar 10 sty 2020, 16:28. Powod: podwojony post Zobacz treść posta Autor: smar Tytuł: Zamki i warownie jurajskie smar napisał(a): Rybak napisał(a): Dziś może brzmi to inaczej. Ale przez sto lat zmiana była niewielka.! Zwróć uwagę na zmiany w pisowni przez niecałe sto lat! Myślę że w wymowie zapewne niewiele się zmieniało - tylko nikt wtedy nie wiedział jak to zapisać

Dobra. Wypada mi się poddać. Nie jestem ani mediewistą ani lingwistą. A przydałby się taki w jednej osobie tu na forum. Może jest, tylko milczy. Oczywiście moglibyśmy drogą dedukcji spróbować zestawić obecny (choćby) łaciński z kilkoma nazwami, które coś nam przypominają, wyeliminować litery, których wtedy nie było i szukać fonetycznych zastępników, ale to będzie czysta amatorszczyzna
Czwarta palatalizacja języków słowiańskich miała miejsce w Polsce i następowała w XV wieku. Od XII-tego panowała łacina.
Spółgłoski średniojęzykowe ciszące były wyrażane:
Litera "c" oznaczała c,č,k
Litera "z" - ś, ż, ź, ž.
Litera "ł" nie istniała.

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Ujmę to inaczej:
Spadkobierca linii Piastów i Andegawenów, przyszły członek Zakonu Smoka, otoczony dworem erudytów, będący świadomy, że wprowadza państwo w konflikt z papieżem i krzyżakami, założyciel dynastii, która niebawem podbije Bałkany nie mógł napisać w swoich dokumentach czegoś, co mogło być niejasne. Jeśli nadawał królewszczyzny to robił to z pełną świadomością, a ich zapisy musiały być przejrzyste dla ówczesnych. Jeśli w jego dokumencie jest "Wesolka", to mamy tylko kłopot lingwistyczny

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

I co superważne! Od przywileju koszyckiego (1374) król musiał liczyć się ze zdaniem starostów i kasztelanów! Sorry Winnetou! A więc nie mogł być tyranem i pisać co mu ślina itd

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Oczywiście mogę się mylić ale z uporem maniaka będę obstawał przy tym że nie było w XV/XVI wieku czegoś na kształt "Komisyi ortografyi polskeyi" ( ) i urzędowego spisu nazw miejscowości. Każdy pisał tak jak umiał a dwuznaczności unikano wymieniając parafie, majątki, zarządców i świadków itp.

i znów Wam się Fachowczyni Trójkowa kłania

Nikt się nie będzie kłaniać Już udowodniłem, że w kluczu ogrodzienieckim były przynajmniej trzy Wiesiółki! Nie ma takiej możliwości, by wtedy każdy pisał co chciał i zasłaniał się niewiedzą. To są dokumenty. Ważne, bo te nadania można było spieniężyć. W dokumencie Jagiełły nie ma parafii, zarządców ani świadków!

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

???????????????.........

smar. Litości. Przecież pisałem o Wiesiółce pod Ogrodzieńcem i Wiesiółce-Nieradzie. Musisz przejrzeć forum

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl