Nie chcą na zabytki?



OLKUSZ. Od dwóch lat magistrat ma w budżecie po 100 tys. zł dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie lub roboty budowlane przy obiektach wpisanych do rejestru zabytków. Od dwóch lat nikt nie dostał ani grosza.

W 2009 r. z dotacji nikt nie skorzystał m.in. dlatego, że było zbyt mało czasu na przygotowanie wniosków. W tym roku jedyny wniosek - dotyczący odwodnienia budynku "Batorówki" - złożył olkuski oddział PTTK. Starał się o 30 tys. zł, ale ich nie dostał. - Wniosek był niemożliwy do zaakceptowania ze względów formalnych. Zawsze służymy pomocą przy opracowaniu wniosków i wyjaśnieniu wszelkich wątpliwości - mówi Jarosław Medyński, rzecznik olkuskiego magistratu.

Inaczej widzi tę sprawę wnioskodawca. - Dostaliśmy tylko formalne pismo z urzędu, że nasz wniosek został odrzucony ze względów formalnych. Szkoda, że nikt wcześniej nie zwrócił się do nas o wyjaśnienia czy uzupełnienie wniosku - mówi Jerzy Roś, członek zarządu olkuskiego oddziału PTTK.

Jak mówi regulamin, dotacje mogą być przeznaczane na sporządzanie ekspertyz i projektów, prowadzenie badań konserwatorskich, naprawę tynków, wymianę okien i drzwi, a także więźby i pokrycia dachu. Dotacja z magistratu może pokryć do 50 proc. kosztów prac. Można dostać maksymalnie 30 tys. zł, a w sytuacji szczególnie cennych obiektów - nawet 50 tys. zł. Jednak, aby otrzymać dotację, obiekt musi być wpisany do rejestru zabytków. Tymczasem z kilkudziesięciu kamienic przy olkuskim rynku wpis do rejestru ma tylko sześć, czyli "Batorówka" oraz domy nr: 4, 25, 26, 29 i 30. W całym mieście i gminie Olkusz jest tylko 11 obiektów wpisanych do rejestru. - Przepisy obligują nas do udzielania dotacji tylko dla obiektów wpisanych do rejestru. Niemniej planujemy modyfikację tego programu, która ułatwi uzyskanie dotacji - deklaruje Jarosław Medyński.

6. Modernizacja obiektu infrastruktury kultury o pow. 350,20 m2 - budynek PTTK/Olkusz, polegającą na renowacji elewacji (malowanie) +iluminacja budynku

Zaledwie pół metra pod stopami przechodniów spacerujących chodnikiem wzdłuż północnej pierzei olkuskiego rynku znajdują się sklepienia gotyckich piwnic, a ściślej przedproży. Czy podziemne przejścia uda się kiedyś udostępnić dla zwiedzających?

Na Augustiańskiej nic nie widać ... Na basztowej zapowiada się ciekawie ...

Olkusz: szukają skarbów wykrywaczem metalu


Prace przy odkrywaniu olkuskiego ratusza idą pełną parą. Już teraz wykopaliska mają obszar kilkumetrowej szerokości i ponad 20 długości. Odkopano południowo-zachodni narożnik ratusza. Po każdej odkrytej warstwie na wykopaliska wchodzą badacze z wykrywaczem metalu przeszukując ziemię. Zna-leziono kilka XVI-wiecznych monet i 20 sztuk kawałków wytopionego ołowiu.

- Ołów jest dla nas cenniejszy od monet- podkreśla Jerzy Roś, archeolog. - Pomoże ustalić skład chemiczny starego, olkuskiego ołowiu. W pobliżu Olkusza było jeszcze kilka kopalni ołowiu, w Trzebini, Sławkowie i Dąbrowie. Podczas badań archeologicznych na Rynku w Krakowie odnaleziono wielki kawał ołowiu nazwano go "bochnem olkuskim". Teraz faktycznie można będzie potwierdzić, czy pochodził on z olkuskich kopalni.

W skrócie, przykro mi, ale wrażenia - duży minus. Miasto sprawia wrażenie zaniedbanego, a tu czytam o wykopaliskach, chyba że to jest najważniejsze dla miasta. Możliwe, że te stare wielopoziomowe piwnice, magazyny i sztolnie udostępnione dla turystów, to jedyny ratunek dla przyszłości miasta i jedyne świadectwo jego dawnej, bogatej przeszłości.