Teraz jest 28 mar 2024, 11:51




Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Wrzesień 39r.
PostNapisane: 08 wrz 2008, 19:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
11 Pułk Piechoty do wybuchu II Wojny Światowej stacjonował w Tarnowskich Górach a dowodził nim płk Henryk Gorgoń.1 września 1939 roku zastał jednostkę na pozycjach wokół Tarnowskich Gór. Po informacji, że jednostki niemieckie obchodzą pozycję od północy zagrożone otoczeniem oddziały dostały rozkaz przejścia na południe na pozycje macierzystej 23 Dywizji Piechoty.Pułk idzie przez Ząbkowice, Strzemieszyce, Maczki w rejon Chrzanowa. Tu 3 września napotkano czołgi niemieckie atakujące linie kolejową Trzebinia-Kraków. Idące na czele jednostki III batalion mjr Jana Bajtlika i I dywizjon 23 pułku artylerii lekkiej mjr Mazarakiego straciły kontakt z jednostką. III batalion zaskoczony w marszu poniósł olbrzymie straty. Wieczorem główne siły 11 pułku piechoty pomaszerowały dalej na Kraków. Idące ich śladem III batalion mjr Bajtlika (bez 7 kompanii, która odnalazła pułk) i dywizjon artylerii mjr Mazarakiego, wobec ostrzeliwania drogi przez dywersantów, poszły przez Olkusz. W wyniku nieznanych kolei losu żołnierze ci znaleźli się pod Bydlinem gdzie stoczyli ciężka potyczkę, w której zginął ppor. Franciszek Olszynka.Tu, wobec świadomości,że drogę do Krakowa odcinają niemieckie oddziały zmotoryzowane, zapaść musiała,częsta wśród wrześniowych żołnierzy, decyzja o marszu w kierunku stolicy. Okrążony w kleszczowskim lesie oddział 7 września podjął nierówną walkę.Kilkudziesięciu żołnierzy pod dowództwem kapitana Jahołkowskiego przebiło się przez niemieckie linie. Pozostali pod dowództwem majora Bajtlika stoczyli kilkugodzinną potyczkę ,w której tracąc 18 żołnierzy zabili 84 Niemców. Część żołnierzy pod dowództwem pułkownika Frankiewicza przedostała się przez Bożą Wolę do Jeżówki gdzie doszło do demobilizacji grupy. Bezimienni żołnierze polscy pochowani zostali na cmentarzu w Chlinie. Pomnik z napisem „1939-1989 Ku czci żołnierzy Wojska Polskiego poległych w dniu 7 września 1939 r. w walce z hitlerowskim najeźdźcą.Społeczeństwo” ufundowany przez mieszkańców gminy odsłonięto 7 września 1989 roku a od 6 marca 2003 roku opiekują się nim uczniowie Zespołu Szkół w Wierbce.

Ten tekst powstał „z marszu”, bez wgłębiania się w historyczne niuanse więc może nie być wolny od wad. Informacji źródłowych jest bardzo mało.Oparłem się na wspomnieniach świadków oraz na książkach „Armia Kraków” Steblika i „Księga wrześniowej chwały pułków śląskich” Przemszy-Zielińskiego. Sporo w nim niejasności ( Na przykład kim był płk. Frankiewicz ? Oficera o takim nazwisku nie było w wojennej kadrze pułku. Czy kpt Antoni Jahołkowski to ta sama osoba co mjr Antoni Jahołkowski ps. "Brzeski" organizujący w akcji „Burza” w okolicy Ostrowii Mazowieckiej 13 pułk piechoty Armii Krajowej ?)

[ Komentarz dodany przez: Michał: 2009-12-07, 08:34 ]
Temat wydzielony z topicu - http://forumjurajskie.pl/viewtopic.php?p=19715#19715


Ostatnio edytowano 01 sty 1970, 01:00 przez alkosander, łącznie edytowano 1 raz

Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 09 sty 2009, 18:29 

Dołączył(a): 09 sty 2009, 16:43
Posty: 15
Lokalizacja: Trzebinia
Bogumił Frankiewicz ur. 1908 w Sosnowcu ppor. rezerwy 23 pułku artylerii lekkiej w Będzinie. Ppor. rez. B. Frankiewicz znalazł się w grupie kapitana Antoniego Jahołkowskiego, który dnia 7 września 1939 przebił się przez linię wroga w kierunku północnym (kilkunastu oficerów i około 70 podoficerów i żołnierzy). B. Frankiewicz przebywał w tej grupie do końca istnienia oddziału (1 październik 1939 leśniczówka Witosławice powiat opatowski).
Wracając do domu ppor. B Frankiewicz wraz z grupą oficerów i podoficerów (około 10 ludzi) wieczorem 8 października 1939 dotarł do Jeżówki, gdzie nastąpiło rozwiązanie i rozbrojenie tej grupki.

Kapitan A. Jahołkowski (ur. 1903) to ta sama osoba co mjr Antoni Jahołkowski ps. "Brzeski", "Kowal", dowódca 13 pułku piechoty Armii Krajowej i zarazem dowódca III batalionu tegoż pułku.

Interesuje mnie w jakich źródłach jest podane, że pod Kleszczową straty Niemców wynosiły 84 zabitych i czy dane źródła są wiarygodne.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 sty 2009, 11:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Dziękuję za informacje o ppor Frankiewiczu i o dalszych losach kpt.Jahołkowskiego. Pisząc notatkę skorzystałem z opisu walk jaki uczniowie Zespołu Szkół w Wierbce opracowali wspólnie z miejscowym kołem kombatanckim. Moim uzupełnieniem,na podstawie wymienionych wyżej książek, było opisanie losów oddziału od wybuchu wojny do dotarcia do lasów Kleszczowskich.Postaram się wyjaśnić czy podana liczba poległych Niemców jest oparta na jakiś źródłowych dokumentach. Gdzieś w pisanych źródłach spotkałem się już z nią ale sprawdzenie wymaga przedarcia się przez stosy papierów :)

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 12 sty 2009, 11:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Nie było tak źle z papierami. W książce "Pilica.Zarys dziejów miejscowości" mowa jest o 29 poległych,pogrzebanych w dwóch zbiorowych mogiłach. Zniszczeniu miała ulec kolumna samochodów a straty niemieckie określone są na 200 żołnierzy zabitych i rannych. Wbrew pozorom przy zaskoczeniu kolumny taborowej przez zdesperowany oddział nie jest to niemożliwe. Dalej nie wiem jednak gdzie czytałem o 84 zabitych.

W książce wymienione są następujące dokumenty:

-Wojewódzki Archiwum Państwowe w Krakowie: WAPKr UW II 40/0 Ankieta Gmina Pilica;Gromada Kleszczowa.
-Archiwum klasztoru o.o. franciszkanów w Pilicy: AKRP Kronika s.217
-Wojewódzki Archiwum Państwowe w Katowicach.Ekspozytura w Chrzanowie. WAPCh SPO 15/1947 Referat Budowlany, Informacja z 17.10.1947 o 13 poległych żołnierzach polskich.
-Akta ZBoWiD Pilica. Arkusz ewidencyjny z 4.10.1971 o 18 żołnierzach.

Są więc to poza, jak sądzę, kroniką klasztorną dokumenty powstałe po wojnie a nie ma tu żadnych raportów niemieckich.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 18 sty 2009, 14:29 

Dołączył(a): 09 sty 2009, 16:43
Posty: 15
Lokalizacja: Trzebinia
Dziękuję za udzielenie informacji. Jestem zainteresowany tematem, więc kontynuuję go nadal.

11 pułk piechoty

W tarnowskich Górach do wybuchu II Wojny Światowej stacjonowały dwa bataliony 11 pp I i III, natomiast II batalion tego pułku stacjonował w Szczakowej.

Trzebinia

Bój pod Trzebinią rozegrał się 4 września 1939r. Uczestniczyły w nim dwa polskie bataliony I i III z 11pp oraz I dywizjon 23 pal.

Strona niemiecka: 5 dywizja pancerna (grupa marszowa ...)

Kierunek ataku niemieckiego: droga od Bolęcina przez Piłę Kościelecką w kierunku Trzebini.

Walka III/11pp i I/23pal rozegrała się w Pile Kościeleckiej i okolicy.

Skuteczna obrona zatrzymania ataku niemieckiego nastąpiła w Trzebini, okolice linii kolejowej Kraków-Katowice przez I/11pp oraz pluton artylerii z 11pp.


Chlina

Stefan Ząbczyński w książce:

RUCH OPORU I STRATY
W LUDNOŚCI CYWILNEJ
NA ZIEMI OLKUSKIEJ
1939-1945

podaje liczbę 18 pochowanych żołnierzy w Chlinie.
Cytat: „Pochowano ich we wspólnej mogile na cmentarzu w Chlinie. Po ekshumacji zwłok w 1950 roku mieszkańcy wsi ufundowali tablicę nagrobną”.

Przewodnik po upamiętnionych miejscach walk i męczeństwa w latach wojny 1939-1945 podaje liczbę 17 żołnierzy pochowanych w Chlinie.

W różnych publikacjach przewijają się liczby 17 lub 18.


Olkusz

S Ząbczyński w książce RUCH OPORU .... pisze:
Cytat: „Na tymże cmentarzu spoczywają również ciała żołnierzy polskich z różnych stron Olkuskiego, którzy polegli w latach II Wojny Światowej. Są wśród nich: lekarz – oficer WP Mieczysław Zawadzki (poległy 7 września 1939 roku).

M. Zawadzki ppor lekarz – żołnierz III batalionu 11pp. Mogiła M. Zawadzkiego istniała jeszcze po wojnie w okolicach Bydlin – Jaroszowiec.

Przewodnik po upamiętnionych ....
Cytat: „Ul. Powstańców Śląskich, cmentarz ... 4-10 IX 1939r w walkach przeciw najeźdźcy hitlerowskiemu poległo tu 106 żołnierzy z Armii „Kraków”. Pochowano ich w 46 mogiłach.”

Kleszczowa

Dwie zbiorowe mogiły 29 żołnierzy.

Jedna z tych dwóch mogił mogła być przeniesiona w połowie lat czterdziestych do Olkusza.

Informacja z 17 X 1947r o 13 poległych żołnierzach mogła dotyczyć jednego zbiorowego grobu, który jeszcze istniał.

Dopiero w roku 1950 podczas ekshumacji była możliwość dokładnego przeliczenia zwłok (arkusz ewidencyjny z 4 X 1971 mówi o 18 żołnierzach).

Moim zdaniem liczba 29 żołnierzy poległych pod Kleszczową jest liczbą prawdziwą – czas wpisu do kroniki klasztornej 1939? (pamięć ludzka).
Nie widzę też żadnego interesu we wpisywaniu do kroniki klasztornej nieprawdy (bzdury). Kronika to dokument.

Pytania.

Pilica. Zarys dziejów miejscowości, str. 374. W bitwie brał udział Piliczanin Zdzisław Sobota. Na pewno muszą istnieć jego wspomnienia.

Kiedy dokładnie powstał wpis do kroniki klasztornej i co tam wpisano str. 217.

Jestem zainteresowany liczbą 84.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 gru 2009, 11:45 

Dołączył(a): 02 gru 2009, 00:03
Posty: 8
Lokalizacja: Częstochowa
Dzień dobry!!! a tak ten okres zapamiętał mój dziadek.
W marcu 1938 roku zostałem powołany do odbycia Zasadniczej Służby
Wojskowej.Zostałem wcielony do 11 Pułku Piechoty w Tarnoweskich Górach i
przydzielony do 1
Kampanii CKM.Jesienią 1938r.zostałem przeniesiony do 3 Batalionu,3-ciej
kompanii CKM w charakterze celowniczego CKM.
Służbę wojskową ełniłem do chwili wybuchu II Wojny Światowej.W dniu
wybuchu wojny tzn.1 września 1939r. wraz z jednostką macierzystą tj.3
batalionem piechoty dowodzonym przez mjr.Bojtlik oraz przydzielonym
oddziałem artylerii częstochowskiej opuściliśmy Tarnowskie Góry i
udaliśmy się w kierunku Krakowa.
W okolicach Trzebini doszło do pierwszej walki,jaką nasz batalion
stoczyłz wojskami niemieckimi(dokładnej daty nie pamiętam).Z dużymi
staratami batalion zdołał wyjść z okrążenia i skierował się w kierunku
Warszawy.Ze względu na to że w czasie walk w okolicy Trzebini zginął
dowódca CKM którego byłem celowniczym,d-ca 3-ciej kompanii CKM
kpt.Jachałowski wydał mi rozkaz przejęcia obowiązków d-cy CKM ,pełniąc
jednocześnie obowiązki celowniczego.Na postoju w miejscowości Bydlinek
zostaliśmy nagle
zaatakowani przez Niemców i nie podejmując walki wycofaliśmy się szybko
do lasu .Od tej pory podejmowaliśmy marsz możliwie w terenie zalesionym
w kierunku Warszawy.Któregoś dnia (daty niestety nie mogę dokładnie
określić ale było to mniej więcej w 11 do 15 dni po wybuchu wojny) w
godzinach rannych wraz z innymi żołnierzami znajdowalismy się w lesie
,gdy usłyszeliśmy odgłosy strzelaniny.Kiedy wyszliśmy na skraj
lasu,spostrzegliśmy,że spora część batalionu znajduje się w odległości
ok 300m. od
lasu.Próbowaliśmy dołączyć do batalionu,lecz ze względu na silny ogień
nieprzyjaciela zmuszeni byliśmy wycofać się do lasu.Okazało się,że
pozostało nas 17-tu żołnirzy.Szybko okopaliśmy się na skraju
lasu,ustawiliśmy 3 posjadane CKM-y i 2 RKM-y, inni zajęli się
dostarczaniem amunicji i podjeliśmy walkę.Mimo znacznej przewagi
nieprzyjaciela(o czym przekonaliśmy się się później)zdołaliśmy się
utrzymać na pozycjach do godzin popołudniowych.Jednak ze wzgledu na brak
amunicji,wprowadzenia przez
Niemców samolotów oraz właściwe okrążenie,bo również w głębi lasu
zostaliśmy zaatakowani,zmuszeni zostaliśmy do poddania się.
Doprowadzono nas do obozowiska niemieckiego kazano nam się rozebrać,a
właściwie zdarto z nas mundury i w koszulach kazano nam się położyć na
ziemi,jeden obok drugiego,czyli mieliśmy byc rostrzelani.Jednak Niemcy
nie wykonali tego,bo nadjechał jakiś wyższy oficer niemiecki i kazał nam
się ubrać i coś głośno mówił do Niemców,którzy tam byli (języka
niemieckiego nie znałem).
Po upływie jakiegoś czasu zauważyliśmy jak kilku Niemców przyniosło na
płaszczu d-cę batalionu mjr.Bajtlika.Myśleliśmy że jest ranny,ale
dowiedzieliśmy się od porucznika który był z nami (był to zdaje się
por.Fedyna,ale nie jestem pewien nazwiska-został przydzielony do naszego
batalionu z rezerwy),że Niemcy go bardzo zbili.
Majora Bajtlika Niemcy wsadzili na wóz taborowy i gdzieś z nim pojechali.
Następnie dostarczono nas do stacji Kolejowej i wywieziono do
Niemiec,zostaliśmy umieszczeni w obozie jenieckim(nazwy miejscowości ni
pamiętam,byliśmy tam bardzo krótko).Stamtąd przewożono mnie do różnych
obozów,aż w końcu trafiłem do obozu w którym najdłużej tj.Stalag IIIA w
Luckenwalde.Z obozu dla jeńców w Luckenwalde byłem przewożony do różnych
miejscowości do pracy(praca na torach/odrzucanie śniegu,jakiś czas
pracowałem w cukrowni bodajże ketzin).
Mniej więcej od roku 1943 mnie i innych jeńców używano do kopania
okopów.W styczniu 1945 roku kopaliśmy okopy w okolicach
Płocka.Dowiedzieliśmy się, że front się zbliża i że mamy byż wywiezieni
w głąb Niemiec.W godzinach popołudniowych zostaliśmy zgrupowani i w
kolumnie eskortowani do stacjii kolejowej.W tym czasie ściemniało się i
wraz z kolegą ob.Marcin Ćwik z Czeladzi udało mi się zbiec.
Ukrywaliśmy się przez kilka dni.Zostaliśmy wyzwoleni przez wojska
radzieckie po przejściu frontu w godzinach rannych.Byliśmy wtedy w
stodole na terenie jakiegoś gospodarstwa.Do domu wróciłem w dniu 2 luty 1945r.

_________________
Lilla21


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 gru 2009, 15:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 gru 2006, 20:13
Posty: 1487
Resztki 11 pp brały udział w walkach w kotle pod Tomaszowem Lubelskim.
Kierunek Warszawa to delikatne uproszczenie. Twój dziadek dostał się do niewoli patrząc na datę 11-15 września ( duży rozrzut) czyli albo po tej albo po tamtej stronie Wisły.
Poniżej fragment fotki na której jest kapelan batalionu 11 pp stacjonującego w Szczakowej


Załączniki:
11 szczak.JPG
11 szczak.JPG [ 73.79 KiB | Przeglądane 25406 razy ]
Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 gru 2009, 20:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Któregoś dnia (daty niestety nie mogę dokładnie określić ale było to mniej więcej w 11 do 15 dni po wybuchu wojny) [...] zmuszeni zostaliśmy do poddania się [...] Po upływie jakiegoś czasu zauważyliśmy jak kilku Niemców przyniosło na płaszczu d-cę batalionu mjr.Bajtlika...
Według wszystkich znanych mi opracowań grupa mjr Bajtlika po odłączeniu się od pułku nigdy już nie połączyła się z macierzystą jednostką. Z tego i z opisu walki przed kapitulacją wynika ,że 11...15 września jest raczej pomyłką a Dziadek prawdopodobnie dostał się do niewoli tydzień wcześniej pod Kleszczową.Tydzień później teoretycznie mógł dostać się do niemieckiej niewoli gdyby odszedł z kleszczowskiego lasu z grupą kpt.Jahołkowskiego lub z grupą por.Frankiewicza,o których losach niewiele wiemy...
Z wcześniejszego postu Pawła_K: Ppor. rez. B. Frankiewicz znalazł się w grupie kapitana Antoniego Jahołkowskiego, który dnia 7 września 1939 przebił się przez linię wroga w kierunku północnym (kilkunastu oficerów i około 70 podoficerów i żołnierzy). B. Frankiewicz przebywał w tej grupie do końca istnienia oddziału (1 październik 1939 leśniczówka Witosławice powiat opatowski).
Wracając do domu ppor. B Frankiewicz wraz z grupą oficerów i podoficerów (około 10 ludzi) wieczorem 8 października 1939 dotarł do Jeżówki, gdzie nastąpiło rozwiązanie i rozbrojenie tej grupki.

...ale jest to raczej niemożliwe bo w grupach tych nie było mjr.Bajtlika [Gdyby był pisano by o grupie mjr Bajtlika ] i żadna z nich nie toczyła tak intensywnych potyczek jak to wynika z przytoczonego opisu.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 02 gru 2009, 20:39 

Dołączył(a): 02 gru 2009, 00:03
Posty: 8
Lokalizacja: Częstochowa
,,na datę 11-15 września ( duży rozrzut) czyli albo po tej albo po tamtej stronie Wisły.,,
Wiem że duży ale to jedyna pamiatka którą odnalazłam i w której to opisał,z jego ust też już nic się nie dowiem.Też za dużo nie pamiętam z jego opowieści byłam za mała gdy odeszedł... :((( Mam nadzieję że mój kuzyn jeszcze coś odnajdzie,ale prawda taka że dziadek nie miał zbyt wielu pamiatek z tego okresu.Może więcej informacji dostarczy mi o mojej rodzinie autor książki który pisze o Mieszkańcach Mierzęcic i okolic biorących udział w Wojnie 1939.Wiem że oprócz dziadka udział w niej brali jego bracia,jeden z nich tzn.Kazimierz Kajdas zginął z rąk hitlerowców.
Dziadek pisał to w 1977 roku,pisał z nim to jego syn ale on też już nie żyje,więc nie więcej z źródła na ten temat się nie dowiem.

_________________
Lilla21


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 gru 2009, 20:52 

Dołączył(a): 02 gru 2009, 00:03
Posty: 8
Lokalizacja: Częstochowa
Ze względu na to że w czasie walk w okolicy Trzebini zginął
dowódca(moim zdaniem mógłbyć to mjr.Bajtlik) CKM którego byłem celowniczym,d-ca 3-ciej kompanii CKM
kpt.Jachałowski wydał mi rozkaz przejęcia obowiązków d-cy CKM ,pełniąc
jednocześnie obowiązki celowniczego(myślę że jak kpt.Jachołowski wydał rozkaz to Dziadek dołączył do jego grupy,ale to są tylko moje przypuszczenia)

_________________
Lilla21


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 gru 2009, 21:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Mjr Bajtlik był dowódcą III batalionu 21 pp. [Idąc w dół oddziałami w pułku były batalion-kompania-pluton ...] Bezpośrednim dowódcą ckm-u dziadka mógł być co najwyżej podoficer.Wspomnienia Dziadka dotyczące poddania się dotyczą późniejszego okresu bo dopiero po Trzebini,już po rozbiciu batalionu,był wspomniany w nich Bydlin[ek] - to mniej więcej 15 km w linii prostej od Kleszczowej.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 02 gru 2009, 21:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
W tym roku również miały miejsce uroczystości w Kleszczowej.Nie pisałem o nich na Forum bo ze względu na kontuzję nie byłem na nich obecny :( Mam jednak fotografie i w wolniejszej chwili wrzucę je na Forum.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 02 gru 2009, 21:23 

Dołączył(a): 02 gru 2009, 00:03
Posty: 8
Lokalizacja: Częstochowa
Ja już to pozostawie bez komentarza,bo nic z tego nie rozumiem.Myślę że w wolnej chwili zajmnę się lekturą na ten temat wtedy może sobie to ułożę...Dziękuję za wszelkie odpowiedzi...

_________________
Lilla21


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 gru 2009, 21:31 

Dołączył(a): 02 gru 2009, 00:03
Posty: 8
Lokalizacja: Częstochowa
a narazie zajmne się poszukiwaniem rodziny 2 braci dziadka.Myślę że w najbliższym czasie umieszczę na forum fotografie jednego z nich który został zamordowany z rąk hitlerowców(tak wynika z opowieści taty),a moje przypuszczenia mówią mi że jego synem jest prof.Czesław Kazimierz Kajdas którego ojcec też zginął z rąk hitlerowców,wychowany był na kresach,tam gdzie wyemigrował po ślubie brat Dziadka.Ale z drugim będę miała problem,bo nie utzrymywał kontaktów z rodziną i znam tylko jego imię :(((

_________________
Lilla21


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 gru 2009, 23:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 gru 2006, 20:13
Posty: 1487
Ja się tam na bitwach jurajskich nie znam ale przed chwilą zajrzałem do do Księgi wrześniowej....
i chciałem tylko wspomnieć , że w potyczce w okolicach Kleszczowej brali też udział
żołnierze BON Rybnik i jak Zieliński pisze BON poniósł tutaj dotkliwe straty.
Oficerowie, którzy nie figurowali w ewidencji 11 pp mus musieli być z innych
pododdziałów( tak mi się wydaje).
No i nie cofali się na Warszawę bo to bez sensu( tak mi się wydaje)


Gora
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Teraz jest 28 mar 2024, 11:51


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkownikow i 35 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątkow
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postow
Nie możesz usuwać swoich postow
Nie możesz dodawać załącznikow

Szukaj:

Informujemy, iż forumjurajskie.pl w celu zapewnienia pełnej funkcjonalności używa pliki cookies.
Więcej informacji na ten temat w linku: Polityka prywatności

Wydawnictwo

Kajakiem

Sklep Arsenał

Jura Paintball Silesia

JuraInfo.pl - noclegi na Jurze


ForumJurajskie.pl służy pogłębianiu wiedzy o Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, oraz okolicznych regionach m.in. Obniżeniu Górnej Warty, Jurze Wieluńskiej, Progu Lelowskim, itd.
Poruszane jest tu całe spektrum zagadnień związanych z historią, etnografią, kulturą, środowiskiem przyrodniczym, oraz turystyką i krajoznawstwem obszaru Jury Polskiej.
Możesz zaprezentować jurajskie zdjęcia, zapytać o bazę noclegową, wybrać najciekawszą trasę wycieczki, czy też dowiedzieć się o mniej znanych miejscach.

Właściciel ForumJurajskie.pl / JuraPolska nie bierze odpowiedzialności za treści zamieszczane na forum przez użytkowników,
jednocześnie zastrzega sobie prawo do usunięcia wpisów naruszających zapisy regulaminu forum.
Kontakt z administratorem forum - zobacz tutaj.



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL