Teraz jest 28 mar 2024, 14:35




Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 18 sty 2010, 08:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 lip 2007, 12:59
Posty: 848
Lokalizacja: JAWORZNIK
Witam.
Wczoraj był 17 stycznia, czyli data wyzwolenia między innymi terenów Jury z pod niemieckiej okupacji. Wiem, że słowo „wyzwolenia” dla niektórych być może nie brzmi zbyt szczęśliwie, jednak nie potrafiłem znaleźć mniej kontrowersyjnego określenia dotyczącego tamtej sytuacji. Jurajskie wydarzenia z przed 65 lat nie są szerzej znane, ogólnie uważa się, że zbyt wiele się tutaj nie działo. Faktycznie tak było, jednak jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach „zbyt wiele” jest, bowiem określeniem nie ostrym i zdecydowanie ocennym. Nie znam w sumie rodziny, w której nie funkcjonowałyby jakieś strzępy wspomnień dotyczących owego wyzwolenia. Sam pamiętam jak babcia pochodząca z pod Szczekocin opowiadała o wkroczeniu Rosjan, o ich karabinach na sznurkach i nieobrobionych na dole płaszczach, o groteskowych bo bezkształtnych, oblepionych ludźmi czołgach. Dziadek z kolei podziwiając jeepa willysa zagadnął do dumnego rosyjskiego szofera „ -Amerykańska maszyna” , na co tamten odfuknął „- Niet nasza tolko napisy amyrykanskie”. Kiedyś do tej daty nawiązywały nazwy ulic większości jurajskich miasteczek, (w Żarkach zdaje się nazwa pozostała), dzisiaj jest to raczej kłopotliwa data, cóż typowy polski rocznicowy koniunkturalizm. Warto jednak pamiętać o tej rocznicy, ponieważ przeszłości zmienić się nie da i Patton na białym koniku z mocą wsteczną raczej nas nie wyzwoli. Według mnie ta cześć naszej lokalnej historii czeka cierpliwie na swojego odkrywcę (lub odkrywców), warto podjąć to wyzwanie póki żyją jeszcze osobowe źródła dowodowe. Efekty mogą być ciekawsze niż się spodziewamy i określenie „niezbyt wiele” może zostać wypełnione całkiem ciekawą treścią.
Pozdrawiam.

_________________
Towarzystwo Jurajskie.
http://www.agroturystyka-jura.pl
www.imprezy-jura.pl


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 sty 2010, 09:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
W styczniu 1945, tak jak we wrześniu 1939, Jura znalazła się pomiędzy dwoma głównymi kierunkami ataków - częstochowskim i krakowskim,przecięta dwoma pomocniczymi kierunkami natarcia.Pierwszy z nich biegł przez Szczekociny w kierunku Myszkowa i Zawiercia a drugi z Miechowa na Olkusz.Pilica została wyzwolona 17 stycznia a Ogrodzieniec dwa dni później.Kolejne dwa dni mijają do wyzwolenia Zawiercia. Dopiero 23 stycznia pada Sławków.Jak na niewiele te przedziały czasowe są zbyt długie.Nie zawsze jednak tempo marszu wynikało z oporu przeciwnika.Trzeba wziąć poprawkę na wyczerpanie wojsk i na ich przegrupowania. W okolicach Pilicy poległo około 80 Rosjan.W walkach o Sławków zginęło 303 żołnierzy rosyjskich i 360 Niemców.Wielu jak na niewiele.Nie był to ani Kursk ani Stalingrad.Nie był to też spacerek.Tylko wyzwolenie Częstochowy i Krakowa doczekało się opracowań niestety pisanych zazwyczaj w duchu propagandowym.Pomiędzy tymi miastami jest kolejna biała plama w jurajskiej historii. Sporo materiałów na ten temat udało mi się zebrać .Do końca pracy pozostała jednak daleka droga.W rosyjskich pamiętnikach żołnierskich nie ma zazwyczaj szczegółów takich jak nazwy miejscowości.Te informacje były pewnie dla niższego szczebla tajne.Daty to też rzadkość.Są dokumenty rosyjskie,są i niemieckie.Jedne i drugie niestety trudno osiągalne.Opowiadania świadków po 65 latach to bardziej folklor niż źródło informacji ale zebrać je warto.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 18 sty 2010, 14:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 mar 2008, 03:33
Posty: 319
Lokalizacja: Niegowonice
Wczesnym rankiem 19 stycznia 1945 roku od strony Chechła do Grabowej i Niegowonic wkroczyli żołnierze 80. Dywizji Piechoty 59. Armii 1. Frontu Ukraińskiego. Nie napotkali większego oporu ze strony cofających się Niemców. Jedynie na dzisiejszej ulicy Dąbrowskiej w Niegowonicach rosyjski patrol ostrzelał niemiecką ciężarówkę, której załoga zdołała zbiec. W budynkach byłego dworu zorganizowano szpital polowy, gdzie kilka miejscowych kobiet opiekowało się rannymi żołnierzami sowieckimi. Szczególne obawy wśród mieszkańców Niegowonic wywołało ustawienie w centralnej części wsi działa przeciwlotniczego, z którego Rosjanie ostrzelali niemiecki samolot patrolujący okolicę. Na szczęście gwałtowne załamanie pogody uniemożliwiło Niemcom dokonania odwetowego bombardowania wsi.
Armia Czerwona stacjonowała w Niegowonicach dwa lub trzy dni, co związane było z przeciągającymi się walkami o Dąbrowę Górniczą. Pomimo tak krótkiego pobytu, w pamięci najstarszych mieszkańców głęboko wyrył się obraz nędznie ubranych żołnierzy rosyjskich, którym stare, wytarte łachmany oraz walonki zastępowały mundury i buty wojskowe. Również zachowanie Sowietów niejednokrotnie pijanych i panoszących się po okolicy wzbudzało ogólną niechęć. Nic więc dziwnego, że ich wymarsz w kierunku Dąbrowy Górniczej mieszkańcy okolic przyjęli z pewną ulgą.
Próbując wkroczyć do Zagłębia Śląsko - Dąbrowskiego 59. Armia spotkała się z dużym oporem wojsk niemieckich broniących się zawzięcie w okolicy Sławkowa i Dąbrowy Górniczej. Najsilniejszym punktem niemieckiej obrony były wzgórza w Gołonogu, skąd jak na dłoni rozciągał się widok na wschód od Dąbrowy Górniczej umożliwiający artylerii skuteczny ostrzał pozycji sowieckich. Stamtąd właśnie prowadzony był huraganowy ostrzał Łośnia i okolic.
Prawdopodobnie 21 stycznia 1945 roku żołnierze sowieccy opuścili Niegowonice chcąc dołączyć do pozostałej części swojej dywizji, z którą miano zaatakować wzgórza w Gołonogu. W trakcie marszu, w okolicy Tomaszowej Góry, zaatakowały ich samoloty niemieckie. W wyniku bezlitosnego ostrzału lotniczego zginęło kilkudziesięciu żołnierzy rosyjskich oraz furman z Łęki, który w tym samym czasie odwoził rannych do szpitala w Niegowonicach. Prawdopodobnie te same samoloty zaatakowały jeszcze inne zgrupowanie wojsk radzieckich w okolicy wsi Krakówka.
W związku z tematem walk w okolicach Łośnia i Łęki warto jeszcze wspomnieć o mało znanym incydencie, jaki rozegrał się na pograniczu obu tych miejscowości. Podobno maszerujących w kierunku Gołonoga rosyjskich żołnierzy dość skutecznie ostrzeliwał z drewnianej wieży w pobliżu dzisiejszego cmentarza w Łośniu niemiecki snajper. Sowieci przez pewien czas nie mogli go zlikwidować i dopiero pewna Rosjanka służąca w Armii Czerwonej po dość brawurowej akcji zdołała owego snajpera unieszkodliwić.
Wszystkich Rosjan poległych w pobliżu Tomaszowej Góry i Krakówki pochowano w Łośniu obok kościoła, który jeszcze w tym czasie był kaplicą. Jednak w roku 1950 ich ciała ekshumowano na cmentarz wojenny, a w miejscu tym pozostawiono tylko pamiątkową płytę. Podobnymi pomnikami uczczono również miejsca ich śmierci na Tomaszowej Górze i Krakówce, jednak z chwilą budowy Zakładów Koksowniczych „Przyjaźń” i wysiedleniem mieszkańców Krakówki, zlikwidowano tamtejszy obelisk. Podobny los spotkał również tablicę przy kościele w Łośniu. Do chwili obecnej zachował się już tylko pomnik pod Tomaszową Górą, który ostatnio odnowiono. W miejsce zlikwidowanych tablic w Krakówce i Łośniu, 21 stycznia 1984 roku w centralnej części Łośnia odsłonięto nowy, okazały pomnik. Olbrzymie postacie żołnierzy wykonane z blachy stalowo – miedzianej według projektu Stanisława Hochoła miały symbolizować polsko – radzieckie braterstwo. W latach dziewięćdziesiątych, gdy zdewastowano obelisk w Tomaszowej Górze, planowano również zlikwidować pomnik w Łośniu. Jednak ostatecznie pozostał w nietkniętym stanie stając się charakterystycznym punktem tej miejscowości. W styczniu 2006 roku wmurowano w nim nową tablicę i przemianowano go na pomnik poświęcony „Bohaterom poległym w walkach o wyzwolenie Dąbrowy Górniczej”.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 sty 2010, 10:32 

Dołączył(a): 02 sty 2008, 20:49
Posty: 629
Lokalizacja: Dupice
WR sporo wspominasz o Łośniu. W trakcie badań archeologicznych w tej miejscowości kilka lat temu natrafiliśmy na zasypany okop z II wś. Pozycja przebiegała przez wytyczoną działkę archeologiczną. Znajomi archeolodzy znaleźli wtedy na dnie okopu pamiątki z tamtych dni. Hełm niemiecki oraz bagnet były w wyśmienitym stanie. Z tego co wiem hełm powinien się znajdować teraz w Sztygarce w Dąbrowie Górniczej a bagnet powędrował do Olkusza.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 sty 2010, 17:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 mar 2008, 03:33
Posty: 319
Lokalizacja: Niegowonice
Może to więc świadczyć, że Łosień - podobnie jak Sławków - stanowił w 1945 r. pierwszą niemiecką linię obrony Gołonoga.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 sty 2010, 17:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 gru 2006, 20:13
Posty: 1487
Zachował się referat okolicznościowy zarządu okręgu ZBOWID o wyzwoleniu Śląska . O Zagłębiu niewiele ale istotne informacje. Niemcy organizując obronę Śląska w pierwszej wersji przyjęli założenie, że każde zagłębiowskie miasto będzie zamienione w twierdzę. Reliktem takiego myślenia sztabowców były pozostałości bunkrów między innymi w Zawierciu czy Dąbrowie Górniczej. Ostatecznie z tego pomysłu zrezygnowano z uwagi na fakt, że były to miasta o przewadze polskiej ludności.
Na skutek zmiany koncepcji pierwsze linie obrony Zagłębia i Śląska przesunięto na wschód i stąd jurajska linia obrony została znacznie rozbudowana.

_________________
Woody Allena cenię za specyficzne poczucie humoru
Wojciecha Pokorę również za nazwisko cenię.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 sty 2010, 19:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Ukazała się niedawno po polsku "Walka o Śląsk 1944/1945" gen.Hansa von Ahlfena.
Historia walk na Śląsku pióra uczestnika i świadka wydarzeń związanych z zajmowaniem Śląska przez Rosjan. Własne wspomnienia autor uzupełnił o informacje pochodzące od kilkudziesięciu dowódców oddziałów walczących na Śląsku i materiały archiwalne. Książka ma wartość materiału źródłowego uzupełniającego wiedzę na temat działań wojennych w tym rejonie, które do tej pory znane są głównie z sowieckiego punktu widzenia.
Z nadzieją brałem ją do ręki.Niestety nie ma w niej praktycznie jednego zdania dotyczącego naszych terenów.Śladowo opisane są jedynie działania na północ od Jury związane z tzw.wędrującym kotłem gen.Nehringa.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 21 sty 2010, 12:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 kwi 2007, 17:31
Posty: 3645
UMiG Olkusz:

Cytuj:
Rocznica zakończenia okupacji

W środę, 20 stycznia, na olkuskim Rynku odbyła się uroczystość z okazji 65. rocznicy zakończenia okupacji hitlerowskiej w Olkuszu. Przed pomnikiem poległych i pomordowanych w czasie II wojny światowej mieszkańców wieńce złożyli przedstawiciele powiatowych i miejskich władz samorządowych, organizacji społecznych i kombatanckich.

Obrazek

Władze miasta reprezentowali zastępca burmistrza dr Włodzimierz Łysoń i sekretarz Adriana Solecka, zaś w imieniu prezydium Rady Miejskiej wieniec złożyli przewodniczący Jan Kucharzyk i wiceprzewodniczący Leszek Osuch.
Po uroczystości na Rynku uczestnicy udali się do magistratu, gdzie w Sali narad odbyło się tradycyjnie towarzyszące rocznicowym obchodom spotkanie z kombatantami.


A za rok równają pomnik z ziemią... :|


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 22 gru 2010, 07:33 

Dołączył(a): 08 sie 2007, 20:20
Posty: 34
Lokalizacja: Zawiercie
Marek Jan Chodakiewicz w książe "Narodowe Siły Zbrojne ZĄB przeciw dwu wrogom" dokładniej opisuje szlak wędrówki Brygady Świętokrzyskiej. Z tego co pamętam, maszerowali, bądź nocowali w Blanowicach.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 kwi 2013, 18:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Ślad wydarzeń z 17 stycznia 1945 na ścianie pilickiej fary. Niewybuch pocisku,sądząc z miejsca,w które uderzył,niemieckiego - odkryty to nie jest właściwe słowo bo widoczny był od dawna. Patrz: foto poniżej z 2004r. - zidentyfikowany i wyeksponowany podczas obecnych prac remontowych.


Załączniki:
Zdjęcie elewacji z roku 2004
pocisk2004.jpg
pocisk2004.jpg [ 42.84 KiB | Przeglądane 13230 razy ]
pocisk.jpg
pocisk.jpg [ 62.98 KiB | Przeglądane 13230 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 07 lut 2019, 11:04 

Dołączył(a): 16 gru 2012, 00:47
Posty: 77
Wybaczcie, że odgrzewam stary temat, ale od dłuższego czasu interesuję się styczniowymi walkami w Zagłębiu Dąbrowskim, a co za tym idzie również działaniami na Jurze.
W związku z tym mam kilka pytań. Na stronie www.jura-pilica.com znalazłem wzmiankę o archiwalnym zdjęciu, na którym widać zniszczone SU-76 na tle ruin. Można to zdjęcie gdzieś zobaczyć w sieci?
Ogrodzieniec był zdobywany przez 1198 Pułk Artylerii Samobieżnej (1198 САП) przy wsparciu piechoty 657 Pułku Strzeleckiego 125 Dywizji Strzeleckiej (z zestawu 21 Armii Radzieckiej).
18 stycznia stracił on 2 SU-76 (jeden spalony, drugi zepsuty), przy tym dwóch zabitych i pięciu rannych żołnierzy).
19 stycznia pułk stracił 3 spalone Su-76, jeden zepsuty, cztery trafione, przy tym trzech zabitych i 4 rannych Czerwonoarmistów.
Również 18. stycznia, drogą od Pilicy w stronę Ogrodzieńca nadjeżdżał 952 Pułk Artylerii Samobieżnej (952 САП), przy wsparciu piechoty 218 Pułku Strzeleckiego 80 Dywizji Strzeleckiej (z zestawu 59 Armii Radzieckiej). Na wysokości przysiółka Morusy pułk wpadł w zasadzkę zastawioną przez nieprzyjaciela. Ogniem dział przeciwpancernych i samobieżnych Niemcom udało się zniszczyć 4 SU-76. W boju wyróżniła się bateria starszego porucznika Cytulskogo, wspólnie z młodszymi porucznikami Bahmut i Szuchman. Numery boczne maszyn straconych przez Rosjan: 164, 165, 169, czwartego niestety nie jestem pewien (152 lub 163).
W zasadzce poległo pięciu Rosjan (tutaj można znaleźć odnośnik do doniesienia o nieodwracalnych stratach).

Generalnie temat walk na Jurze jest bardzo ciekawy, a ilość materiałów z rosyjskich archiwów przyprawia o zawrót głowy :wink:


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 07 lut 2019, 12:39 

Dołączył(a): 16 kwi 2016, 18:47
Posty: 201
Troche o walkach w styczniu 1945r na obrzezach Jury:

http://www.historiaszczekocin.pl/dzieje ... ny-1944-45

W postument pomnika przed kosciolem wmurowana jest luska pocisku artyleryjskiego z okresu walk w styczniu 1945r.

https://www.youtube.com/watch?v=r-ehX4I ... u.be&t=397


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 07 lut 2019, 12:53 

Dołączył(a): 16 gru 2012, 00:47
Posty: 77
Już znalazłem wspomniane zdjęcie: gallery/image.php?album_id=4&image_id=619&view=no_count


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 07 lut 2019, 17:27 

Dołączył(a): 28 cze 2015, 20:35
Posty: 183
Poniżej fragmenty wspomnień braci Mariana i Tadeusza Lenartowiczów, którzy w 1945 r. mieli 10 i 15 lat, na temat walk w Hucisku (wówczas gmina Niegowa), w styczniu 1945 r. Obaj bracia wraz z innymi dziećmi i dorosłymi przed walkami uciekali z Huciska przez Bobolice do Łutowca.

"(...)Gdy szliśmy już do sąsiadów, to od strony Bobolic padały strzały, a kule świstały nam nad głowami i stukały o mur domu. Możliwe że Rosjanie (obserwujący od Bobolic teren) rozpoznali nas jako dzieci, bo na chwilę strzelanina ustała. W końcu szczęśliwie doszliśmy do zaprzęgu i odjechaliśmy. Będąc na końcu wsi widzieliśmy rosyjskie czołgi jadące od Bobolic w naszym kierunku(...)
(...) Gdy byliśmy na środku między domami na ostatnim Hucisku (tym najbliżej Bobolic), około 100 metrów powyżej od nas upadł pocisk artyleryjski, ale tylko opryskała nas ziemia. Szliśmy w strachu dalej, bo przed nami była do pokonania górka w stronę Bobolic, a kule gwizdały coraz gęściej. Za górką szczęśliwie odetchnęliśmy, że już nam kule nie grożą i dalej kierowaliśmy się w stronę Bobolic.
Aż tu w Bobolicach zaczęły trzaskać płoty i wynurzyły się dwa ruskie czołgi, kierując się w stronę Huciska. Gdy nas zauważyli, podjechali bliżej i jeden z żołnierzy, który siedział za wieżą, zaskoczył i podszedł do nas. Pytał, czy tam (wskazując Hucisko) mnogo giermańców jest? Opowiedzieliśmy, że tak, mnogo. A on na to – My im job twoju mać damy! Tak opowiedział, skoczył na czołg i pojechali dalej. Obejrzałem się za nimi, bo chciałem zobaczyć jak będą pokonywać zasieki. Przejechali po nich miażdżąc ja, tylko kołki trzeszczały. Jeden z tych czołgów został tego dnia zniszczony w Hucisku(...)
(...)Gdy już zrobiło się ciemno, widać było jak na naszym Hucisku palą się domy i stodoły. Z tym strachem czekaliśmy do rana, bo spać się nie dało. Do Łutowca nadciągnęło rosyjskie wojsko. Żołnierze rozłożyli się w domach do spania na słomie, tak że nawet nie było gdzie stanąć na podłodze, ale jakoś przeczekaliśmy tę noc(...)
(...)Rano ojciec poszedł do Huciska i wrócił około godziny 12 – tej. Opowiadał, że te czołgi (z którymi się mijaliśmy w Bobolicach) ustawiły się obok miejsca, gdzie dziś jest kaplica w Hucisku należąca do parafii w Niegowie, od strony Bobolic. Z tego miejsca strzelały po niemieckich okopach. A później ruszyły wzdłuż okopów nadal je ostrzeliwując. Postanowiliśmy wracać z Łutowca na Hucisko. Po drodze widać było pościnane korony drzew, powybijane szyby w oknach domów, a w końcu pełno trupów. Na drogach można było spotkać całe taśmy kul karabinowych, porozrzucane karabiny – ludzie szybko to pozbierali i pochowali. W naszym domu szyby były powybijane. Żołnierze rosyjscy zjedli kury, tylko nogi pozostawiali. Nasz pies burek, który nie poszedł za nami do Łutowca jakoś przeżył i wrócił na drugi dzień po naszym powrocie(...)
(...)Gdy wróciliśmy, z uwagi na drastyczne widoki, dzieciom nie pozwolono wychodzić z domu. W tym czasie ojciec i kilku innych mężczyzn zajęło się usuwaniem ciał niemieckich żołnierzy. Przy użyciu zaprzęgów konnych wywozili je na miejsce cmentarza żołnierzy z czasów I wojny światowej w Hucisku i tam grzebali(...)
(...) Zaraz z rana poszedłem penetrować czołg, który był rozbity na Bartosikowym polu, jakieś 60 metrów od naszego domu. Koło czołgu było pełno pocisków od działka. Obok była mogiła, gdzie leżały spalone ciała trzech czołgistów. Czołg był ruski, dostał prawdopodobnie pociskiem własnej artylerii, która strzelała z Niegowy. Miał przecięte obydwie gąsienice i odpadnięte od wybuchu dno czołgu, które wraz z gąsienicami leżało z tyłu, za nim. Spotkałem tam zbiornik z ropą, którą spuściłem, bo się bardzo przydała do oświetlania wieczorami domów nam i sąsiadom, zanim ruszył handel i można było kupować naftę (...)"


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 lut 2019, 10:21 

Dołączył(a): 16 gru 2012, 00:47
Posty: 77
Bardzo ciekawa relacja! Radzieckie czołgi w Hucisku należały najpewniej do 61 Pułku Pancernego (61 TP), wchodzącego w skład 1 Korpusu Kawalerii Gwardii (1 Gw. KK).
Tutaj link do mapy z zaznaczeniem radzieckich jednostek 1 Gw. KK, między godzinami 8.00 a 14.00, 20.1.45 roku.
Według stanu na 19.01.1945 61 TP miał na stanie 13 czołgów T-34 i 10 czołgów MK3 Valentine (z czego 8 zdatnych do walki).


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Teraz jest 28 mar 2024, 14:35


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkownikow i 34 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątkow
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postow
Nie możesz usuwać swoich postow
Nie możesz dodawać załącznikow

Szukaj:
cron

Informujemy, iż forumjurajskie.pl w celu zapewnienia pełnej funkcjonalności używa pliki cookies.
Więcej informacji na ten temat w linku: Polityka prywatności

Wydawnictwo

Kajakiem

Sklep Arsenał

Jura Paintball Silesia

JuraInfo.pl - noclegi na Jurze


ForumJurajskie.pl służy pogłębianiu wiedzy o Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, oraz okolicznych regionach m.in. Obniżeniu Górnej Warty, Jurze Wieluńskiej, Progu Lelowskim, itd.
Poruszane jest tu całe spektrum zagadnień związanych z historią, etnografią, kulturą, środowiskiem przyrodniczym, oraz turystyką i krajoznawstwem obszaru Jury Polskiej.
Możesz zaprezentować jurajskie zdjęcia, zapytać o bazę noclegową, wybrać najciekawszą trasę wycieczki, czy też dowiedzieć się o mniej znanych miejscach.

Właściciel ForumJurajskie.pl / JuraPolska nie bierze odpowiedzialności za treści zamieszczane na forum przez użytkowników,
jednocześnie zastrzega sobie prawo do usunięcia wpisów naruszających zapisy regulaminu forum.
Kontakt z administratorem forum - zobacz tutaj.



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL