Znalazłem wręcz fantastyczny wątek gralowy, ale nie związany z Jurą - choć nieopodal
Korci mnie by coś napisać, ale nie chcę robić offtopów... Myslicie, że jest sens? i czy ewentualnie byłaby tu jakaś odpowiednia rubryka?

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Skoro wątek jest fantastyczny to jak można pytać o sens!
W zależności od tego w jakim kierunku jest to "nieopodal" wciśnij to do "Na wschód/zachód od Jury"

Pytam tutaj, by nie mnożyć wątków. Czy ktoś z Was słyszał prawdziwe historie na temat dzwonów w kościele św. Jana Chrzciciela w Złotym Potoku? Czy są jakieś zdjęcia tychże? Te informacje, które ja posiadam, wydają się nadzwyczajne.. Podobno pochodzą z XIV wieku, co czyni je jednymi z najstarszych w Polsce. Podobno są na nich znaki stare znaki herbowe, dziwnego kształtu krzyże...

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Do licha... nikt nic nie słyszał?
Dwa dzwony o imionach Piotr i Maria. Z gotyckimi inskrypcjami. Przeniesione do kościoła w 1883 po zburzeniu wolno stojącej dzwonnicy... na zdjęciu jeden z nich..

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Tu jest napisane to, co Ty napisałeś:
http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,2571629.html

Tylko nie wiem, jak "trafić" cały artykół...

Dzięki Tylko, że... ja znam ten artykuł. A chodzi mi bardziej o nieco bliższe szczegóły...
No dobra. Powiem otwarcie: otóż w górnej krawędzi płaszcza jednego z nich umieszczone są dziwne inskrypcje. Krótkie, oddzielone krzyżami równoramiennymi. Kiedyś, gdzieś je widziałem, ale nie mogę sobie przypomnieć...
Jeden z tekstów na którymś z dzwonów został odczytany jako O REX GLORIE VENI IN PACE AVE MARIA.
Ja natomiast widziałem język przedziwny...
Nie znam się na starych inskrypcjach, ale to nie wyglądało ani na łacinę, na pewno nie runy, ani głagolicę...
Chciałem już wcześniej zacząć ten wątek - wciąż liczyłem na to, że natrafię na źródło , które ongiś bardzo mnie zaciekawiło. Niestety....
Dlatego zapytałem na forum...

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Miałem taką nadzieję Czy mógłbyś podrzucić link do tego artykułu żebym mógł go sobie przeczytać w całości

Z tego co pamiętam to wysyłałem smsa i płaciłem. Pamiętam, bo płaciłem dwa razy bo jeden sms nie dotarł..
Ale mam fragment tej inskrypcji..

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

No to mamy jurajski "Manuskrypt Wojnicza" tylko na mniejszą skalę
Też jestem cienki w te klocki ale czcionka przypomina cyrylicę...
ps. przypomniało mi się jak w Polsce Piastów Jasienica napisał, że w Polsce bardzo długo w piśmie używano łaciny i ... ruskiego właśnie. Długo nikt nie chciał wpaść na pomysł pisania po polsku...

Tak naprawdę to jest to minuskuła gotycka, tyle, że wg bohaterów artykułu Gazety - nie tylko odwrócona, ale też do czytania wspak...
Ja tak jakby na przekór postanowiłem znaleźć znaczek widoczny na zdjęciu po prawej stronie
Taki krzyżyk z rozwidlającymi się końcami...
To co teraz pokażę jest mocno naciągane, choć może poniższy merk kaszubski i znak na dzwonie mają to samo znaczenie..
Chodzi o merk w dolnym rzędzie, siódmy od lewej

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Czytaliście Edgara Allana Poe ?
Żeby nie wyjść na świnię - przynajmniej u Smara - postanowiłem zamieścić fragmenty artykułu. Te moim zdaniem istotne
"W archiwum kurii metropolitalnej Lampa odnalazł kolejną informację, że napisów na dzwonach nie da się odczytać, choć litery są wyraźne - "ani to łacina, ani grecki" - Gdzieś jeszcze była wzmianka, że dzwony przed wojną badali naukowcy z Poznania, ale nie zdołali odczytać napisów"
"Jeden napis można odczytać, drugiego nie, bo to lustrzane odbicie liter. Co więcej - napis czytać trzeba od prawej do lewej"
"Prymitywny krój liter oraz ich odwrócenie wynikło zapewne stąd, że modelator był człowiekiem niepiśmiennym. Minuskuła gotycka, czyli krój liter, których użył w Polsce pojawiła się dopiero w II połowie XIV wieku, więc dzwony w żaden sposób nie mogą być starsze, kształt wskazuje raczej na wiek XV - dzwony XIV-wieczne były smuklejsze"
"Naukowiec - dr Mieczysław Rokosz UJ - odczytał obie inskrypcje"
"Drugi napis to po prostu Jezus Chrystus, Maria, i pierwsze litery czterech ewangelistów"
No...
ja oczywiście mam masę wątpliwości....

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

1. "prymitywny krój liter" - dla kogo prymitywny? Ten znaczek, który porównałem z merkiem kaszubskim to cudny obraz litery X. i to nie w minuskule, ale wręcz majuskule gotyckiej, by nie powiedzieć w bastardzie ! Duża litera. ładnie odbita. "X" było odczytywane jako "CH"...
2. "modelator był człowiekiem niepiśmiennym" - oznacza to, że odbiorca dzwonu też był niekumaty, albo ludwisarz pracował sam i miał rzekomy autorytet. Jagiellonka owszem - na modelu bolońskim - powstaje za córki Ludwika Andegaweńskiego. Może to za wcześnie, by domagać się od melomanów rozumienia "nowego" języka pisanego, ale bez przesady... w pracowniach ludwisarskich nie pracował tylko modelator.
3. litera, która wygląda jak dzisiejsze 3. To pięknie napisane małe "z" . nie występuje w "odczycie" pracownika UJ. chyba dlatego, że nie jest lustrzanym odbiciem (sic). Cała ta historia z podwójnym lustrem jest moim zdaniem mocno naciągana
4. "dzwony XIV-wieczne były smuklejsze" - a z czym je niby można w Polsce porównać? niewiele jest dzwonów wcześniejszych. z tego co naliczyłem - 5
5. pierwsze litery ewangelistów - znaczy sie - M, M, Ł, J. . do tego jeszcze Maria.... dużo tego "m".....

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

6. Majuskuła gotycka była znana w Polsce od XIII wieku - chrzcielnica katedralna w Lublinie. A minuskuła karolińska - tzw niedbałe "prymitywne" znaczki, mogła przenikać na ziemie polskie już od IX wieku
Szkoda, że nie mogę sfotografować tego o czym piszę....

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

W Internetowym Polskim Słowniku Biograficznym znalazlem dziś wzmiankę o ojcu Piotra Włostowica (ok.1080-1153):
"Z ojcem Piotra bywa dość powszechnie identyfikowany komes Włost, nadawca trzech osiedli m.in. Stryjowa koło Pajęczna dla katedry wrocławskiej".
Ale Bulla papieża Hadriana IV z roku ok. 1154 wymienia oprócz powyższego nadania jeszcze "wieś kolo Turowa" i zaznacza, że ofiarodawcą jest krewny Piotra Włostowica.
Na wszelki wypadek sprawdziłem inne Turowy w Polsce i wszystkie dziś są wsiami. W okolicy Pajęczna (miasto od 1276, ale pierwsze wzmianki już ok. 1140) są tylko dwa z historią: Turów pod Wieluniem (oficjalnie datowany na 1322) i Turów pod Olsztynem (1294).

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Ale jaki to ma związek z tematem? Pytam serio, bez kąśliwości