Informacja dotyczy "święta Trzech Króli", a więc na pewno 6 stycznia 1883 roku wg kalendarza GREGORIAŃSKIEGO. Gdyby była mowa o 6 stycznia to moglibyśmy mieć wątpliwości czy chodzi o 6 stycznia czy o 18 stycznia (wtedy było 12 dni różnicy)

Zostawmy w spokoju Rewolucję Październikową bo zbytnio odbiega od tematu. Informacja prasowa dotyczy 6 stycznia bo to wyliczył Marianowski z faz księżyca!!!!! Zapamiętaj sobie że gdy jest jakiś problem z obliczeniem daty czegokolwiek astronomowie są ostatnimi ludźmi tracącymi głowy do tychże obliczeń!!!! Znasz pojęcia "astronomiczne liczby" i "astronomiczne rachunki"?

Rybaku, kapitał jest bez znaczenia. Katolicy rzymscy w zaborze rosyjskim nie obchodzili Świąt wg kalendarza juliańskiego. Mieliby je wtedy 12 dni później niż w sąsiedniej Galicji. Tak nie było. Jeśli wziąć gazetę z tego okresu i jest to wydanie świąteczne to ma datę podwójna 24 grudnia/12 grudnia...
Podobnie z wydaniami wielkanocnymi.

Sprawdziłem: do Powstania Styczniowego ksiądz jako urzędnik cywilny miał prawo stosować podwójną datację. Dotyczyło to też świętowania. Po 1864 Trzech Króli obchodzone jest kategorycznie 13 dni później.
@smar. Marianowski wyliczył wg kalendarza gregoriańskiego!!!!!!

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Marianowski ratuj!!! Wg jakiego kalendarza liczyłeś te fazy Księżyca???
ps. pisaliśmy jednocześnie! A więc zjawisko naszego bolidu miało miejsce 6 stycznia 1883 roku wg kalendarza gregoriańskiego i Księżyc był wtedy w nowiu howgh!!!

Marianowski liczył normalnie. Już to dopisałem

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

@smar. Jutro masz spływ, więc odetchnij i pomyśl spokojnie. W 1883 roku święto Trzech Króli obchodzono 19/20 stycznia. Wg kalendarza gregoriańskiego, czyli tego co wyliczył Marianowski. Wzmianka w prasie po restrykcjach popowstańczych nie pozwalała już na na podwójną datację.

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Gdyby Święta katolickie były obchodzone wg kalendarza juliańskiego to np. Boże Narodzenie byłoby świętowane w tym samym dniu przez katolików, grekokatolików i prawosławnych. A tak nie było. Również Wielkanoc ZAWSZE wypadałaby w tym samym dniu dla tych 3 obrządków. A tak nie było.

@sław Miro. Było. Niestety. Po Powstaniu już nie byliśmy protektoratem domniemanym. Staliśmy się Rosją. Przykro mi. Widziałem mapy z lat 70-tych ubiegłego wieku. Rosjanie uważają zabór za swoją własność.
Do 1863 roku istniał cień nadziei. Po 1864...

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Miałem już nic nie pisać,bo i wcześniej już napisałem że z takim opisem odpadam i nic tu się nie zgadza.Księżyc i zjawiska z nim i Słońcem obalone,teraz spór o datę i nie wiem skąd ta pewność u Was że chodzi o spadek meteoru Zapomnieliście jak zaczyna się opowieść???.
Relacja zaczyna się faktem że" o godzinie pół do szóstej rano" troje gości na azymucie SW zauważyli "ogniste widziadło wielkości księżyca,a z formy podobne do samowara".
I tu chwileczkę stańmy.Jeśli to coś łączyć z bolidem to widzieli go nisko nad horyzontem bo wyżej ciało kuliste nie byłoby tak zniekształcone.Jeśli widzieli nisko nad horyzontem to to coś jeśli wpadło w atmosfere i zaczęło się spalać było 100-130 km nad ziemią.Szacunkowo przyjmijmy okrągłe 100km nad ziemią dla trojga obserwatorów nisko nad horyzontem 2-3 stopnie więc oddalone od nich conajmniej 2000km,czyli gdzieś w okolicach dzisiejszej granicy Turcji z Syrią.Z takiej odległości widzieli to coś w rozmiarze Księżyca,czyli co ASTEROIDA???
"posuwało się w góre bardzo prędko;raz się ukryło i na nowo się pokazało"
Posuwało się w górę czyli leciało w kierunku obserwatorów,ale niema nic czy w górę w góre,czy w górę w bok,ale chowało się za chmury.Pytanie,skoro było widoczne z tak daleka to była wielka bestia i lecąc w stronę chłopów powinno stawać się większe,a w tekscie ani słowa o tym niema.Ostatnia asteroida prawdopodobnie odwiedziła nas 10000 lat temu,i nie chcę dożyć podobnych odwiedziń.
Smar,Rybak,Niki nie weryfikujcie ułamków tekstu ale cały.Tu już początek jest mocno dziwny.
Potem zgasło i po ptokach,"ale w jego miejsce utworzył się słup wysoki ze dwa sążnie i bardzo jasny". o czym tu mowa?Dym?pamiętajcie że to zima i mimo że jeszcze tylko dwie godziny do wschodu jednak słońce jest zbyt nisko by ten dym stał się jasny,a tu mamy bardzo jasny
Dlatego już na poczatku pisałem że to jakieś UFO albo pismak zbyt pomagał tym trojgu gdy się rozjeżdżali nieco
Te stare teksty ciężko pojąć,pamiętacie kiedyć Rybak przypiął coś o spadku chyba na Trzebniów wielkości dwóch gospodarstw.Coś takiego gdyby miało miejsce zamiast Trzebniowa byłby krater a materia z krateru dość daleko by zawędrowała.

Pierwszy z brzegu przykład, że stosowana była podwójna datacja. Zwróć też proszę uwagę na datę GREGORIAŃSKĄ.

Data nie jest juliańska.

Poniżej fragmenty tego Kuriera Warszawskiego z 24 grudnia (wg kalendarza gregoriańskiego) 1896 roku. Wg kalendarza juliańskiego jest dopiero 12 grudnia.
Katolicy wybierają się na pasterki. Czy nadal upierasz się że świętowano w Kościele Katolickim wg kalendarza juliańskiego? Gdyby tak było, to katolicy udawaliby się na pasterkę w ... noc z 12 na 13 grudnia.

@sław Miro. Argumenty Twoje są niestety dość słabe. Od kwietnia 1883 pojawia się projekt odmrożenia restrykcji i do użytku wchodzi nazwa Kraju Nadwiślańskiego.
Jeszcze raz powtórzę: Trzech Króli w 1883 wg kalendarza juliańskiego było OBCHODZONE dwa tygodnie po dziś nam znanej dacie. Wzmianka prasowa dotyczy dnia 19/20 stycznia.

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Kombinujesz jak koń pod górę! Nie jest napisane że ciało było kuliste tylko miało kształt "samowara" a więc nieregularny (na marginesie: drugi z trzech widzianych przeze mnie bolidów miał kształt "kraba" - rozpadające się kawałki utworzyły wyraźne jakby "odnóża"). "Nisko nad horyzontem" to nie 2-3 stopnie a 10-20 stopni! Dobrze wiesz że 2-3 stopnie to g...o za przeproszeniem zobaczyć można! Ślad po bolidzie często jest przez chwilę jasny - taki był np. ślad po pierwszym "moim" bolidzie widzianym w wakacje w Sielpi, w 1985 roku na tle stosunkowa jasnego nieba o zachodzie Słońca. Opis jak opis - często niefachowcowi trudno wyrazić precyzyjnie opis zjawiska i tu dokładnie z taką sytuacją mamy do czynienia
ps. Rybak - Ty też kombinujesz. Skoro Marianowski liczył wg gregoriańskiego to było to 6 stycznia! Fazy Księżyca są koronnym dowodem! Ręce i nogi mi opadają... kończę dyskusję, nie ma ona sensu