Gratuluje udanej wyprawy warunki o zgoła inne niż te we wcześniejszych wyprawach.


To ten bar jest czynny poza sezonem letnim i jeszcze w tygodniu Co tam można dostać(zamówić)?

_________________
Kill on tour '(^^)'

Bar jest czynny poza sezonem, bo właściciele tam mieszkają. W sumie to jedyna gastronomia na szlaku w okolicy. Telefon podałem dla wygody, zawsze planując spacer można się zapowiedziec z wizytą - przecież oni też czasem muszą gdzieś wyjechac. W menu jest żurek, fasolka, pstrąg itd oraz coś z fastfoodów, herbata, kawa, czekolada na gorąco, jakieś słodycze. Miejsca póki co nie ma za wiele - maksymalnie na siedząco wejdzie tam 10 - 12 osób. Bar jest w rozbudowie, więc problem się rozwiąże sam pewnie już w przyszłym sezonie. Gospodarz rozmowny, można zapytac o to i owo. Naturalnie zareklamowaliśmy Towarzystwo Jurajskie, może w przyszłości jego logo się tam pojawi - niech ludzie wiedzą, że takie coś istnieje.

Myślę, że nie ma co się obawiać odcinka Kol. Czatachowa - Ostrężnik. Na obszarze wsi aż pod las jest z pewnością uklepane a dalej też już się pewnie jakiś pojazd zapuścił. Poprzedniej zimy było tam zawsze przejechane. Odcinek jest stosunkowo krótki, uatrakcyjni nam przejście i jednak je nieco skróci. W przeciwnym razie trzeba zaliczyć jeszcze wzniesienie w Czatachowej i jednak iść dłuższy czas drogą Janów - Żarki.
PS. Będę w Złotym Potoku ok. 8:30. Z racji, że to 30 minut przed terminem zbiórki połażę trochę po Potoku i będę czekać przy ozdobnej studni na placu w pobliżu kościoła, a więc przy wylocie drogi na Niegową.

I po wycieczce! Tym razem wystartowaliśmy wcześniej tzn. o 9:00 przy pięknym zimowym słońcu - Dagu, Tomek i ja. Mamy coś szczęście do pogody! Tak jak było w planie odcinek Złoty Potok - Niegowa pokonaliśmy drogą gmninną szczelnie przykrytą ubitym śniegiem. Szło się wybornie, widoczność lepsza niż w czwartek, stąd było można podziwiać tym razem piękne panoramy Gór Gorzkowskich, Bukowej Kępy, Damiaka, Bukowca i skał w pobliżu Łutowca. Droga od Gorzkowa do Postaszowic musiała być zawiewana, bo szczególnie na tym odcinku było sporo odgarniętego śniegu na poboczach. W Niegowej byliśmy ok. 11:40, po odpoczynku zwiedziliśmy kościół św. Mikołaja (miejscowy proboszcz raczył nas wypuścić bo kościelny w swej gorliwości zamknął nas w środku). Następnie ruszyliśmy przez Moczydło aż do drogi prowadzącej do przysiółka Podgaj. Tu zaczął się niezwykle uroczy zimowy krajobraz, droga ubita przez pojazd któregoś z tamtejszych mieszkańców (są tam trzy domy - jeden z nich opuszczony) doprowadziła nas do przysiółka a dalej poszliśmy ledwo wydeptaną ścieżką przez las. Na zdjęciach zobaczycie cały urok tego odcinka. Ok. 14:00 byliśmy przy Pustelni św. Ducha, po krótkim postoju dotarliśmy idąc z górki do szlaku niebieskiego Ostrężnik - Przewodziszowice. Tu znów spotkała nas miła niespodzianka - przypadkowo spotkany mieszkaniec Czatachowej, pan Eugeniusz zaproponował nam przejazd do Ostrężnika swoimi saniami zaprzężonymi w parę koni. I tak w 15 minut dotarliśmy do baru w Ostrężniku. Pieszo musielibyśmy iść trzy razy dłużej bo, jak się okazało, poza saniami nic tam jeszcze nie jechało. Po godzinnej przerwie na obiad już się zmierzchało i ruszyliśmy dalej do Złotego Potoku. W Ostrężniku biją ponownie źródła, wodę widać już z parkingu przy barze. Wędrówkę zakończyliśmy ok. 17:15. Tym razem podziękowania składamy panu Eugeniuszowi Pali z Czatachowej za zabranie nieznajomych, których wcale nie musiał zabierać. Niedługo pojawią się zdjęcia Tomka - przyjemnego oglądania Jury!

No i znowu zazdroszczę ale głównie czasu wolnego którego Wam jak widać nie brakuje. Szkoda tylko że dreptacie drogami a nie szlakami (na viewtopic.php?f=10&t=4581 raczej tak łatwo nie będzie )
Pogoda bajeczna !
@Dagu co ty w tym worze na plecach taszczyłeś
...duży dość

_________________
Pozdrawiam
Arek Klecz :: JuraTrek.eu

Sporą trasę odwaliliście tym bardziej że to zima. Pogoda wczoraj była w sam raz (lekki mróz i przebijające się słonce) nie to co dziś ponuro i morko.

A nie mówiłem. Tu sołtys zawija drogę na zimę

Ps. Tak z ciekawości jakie ceny w Ostrężniku ?

_________________
Kill on tour '(^^)'

fajna wycieczka panowie
jeden z kolegów przygotowany jak na wojnę w iraku
tomek_ a co to za patent z folią? może po prostu kup porządne buty?
i jeszcze jedna prośba cenzora , połowa fotek to wasze twarze
na tym forum przeważały do tej pory zdjęcie trochę innego rodzaju
więcej krajobrazu, górek, dolinek, skałek, drzew
bo naszą klasę zaczynacie tutaj robić kolego tomaszu

Jeśli chodzi o ceny jedząc obiad zmieścisz się w przedziale 12 - 30 PLN (tak nam wychodziło) Naturalnie jak ktoś wychyli parę piw i zje deser wyjdzie nieco więcej

Przepraszam - nie chcę urazić...
...ale może chodziło Ci o plecak 30 litrów ?
Bo jeżeli targałeś na garbie 30 kilo "speju", podczas jednodniowej wycieczki to tylko chciałbym wiedzieć cóż to za "niezbędne" skarby tyle ważą


Głupi jestem więc nie rozumiem !

Przepraszam. Już więcej Kholegę nie zaczepię !

_________________
Pozdrawiam
Arek Klecz :: JuraTrek.eu

30 kilo to 30 kiloMETROW
plecak wazyl tyle ile powinien, z gwoli scislosci robilem zaprawe przed beskidami wystarczylo zapytac zamiast sypac zlosliwymi tekstami, a wielki na tyle zeby przetrwac kilka dni w terenie, reasumujac sprawdzi sie w 90% wypraw

co do ostreznika (bar) to bylem pierwszy i ostatni raz, drogo, bardzo malo i nawet pomimo wielkiego glodu jezdzenie bylo srednie (delikatnie ujmujac) gospodarz cwaniak poleca wszystko to co ma najdrozsze plus jakies zbede pierdoly

duzo lepiej bedzie zorganizowac ognicho i kielbachy
czekam na nastepna wycieczke

A gdzieżże ja niepokorny byłem złośliwy w swych wypowiedziach

_________________
Pozdrawiam
Arek Klecz :: JuraTrek.eu

A Maryjkę pamiętasz? Za XXX lat ,w wyborach na najlepszy numer na Forum będziesz faworytem

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Bar w Ostrężniku jak to bar - gastronomia italiana to nie jest no i brak konkurencji nikomu nie wychodzi na dobre. Jak będziemy robić ogniska to przejdziemy na własny wikt (jak to już onegdaj w listopadzie było). Co do zdjęć - po prostu zapis fotograficzny wycieczki, tego co się działo, stąd i my sami na nich. Nie wiem w czym tu problem??? Do ładnych krajobrazów trzeba mieć i aparat dobry i w pogodę trafić - vide zdjęcia Admina.

No to się rozczarowałem. Może w sezonie letnim jak jest więcej turystów właściciel się bardziej stara.



W piątek (23) pokręciłem się w okolicy Waszej wycieczki a dokładnie skraj lasów Ostrężnickich. Temperatura iście wiosenna (a to drugi dzień zimy) niebo prawie bezchmurne(całkowite przeciwieństwo do wczorajszej wigilii) na polach ubitego, mokrego śniegu ok 25cm nie polecam po takim spacerów (buty susze do dziś ) Kilka zdjęć poniżej.

_________________
Kill on tour '(^^)'

Po prawej na dole jest wejście - Jaskinia Szpatowców


Wybieracie się gdzieś w następnym tygodniu, np okolice Olkusza?

_________________
Portal o Jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jaskinie Jury