Taką trasę z plecakiem i wstępnym zwiedzaniem w 4 dni robi się na wstecznym
Musisz dośc co najmniej w okolice Wygody, Kotowic, Rzędkowic żeby załapać się na PKS do Zawiercia, a dalej PKP, ew. wcześniej PKS do Myszkowa. 15km to bardzo niewielki dystans, który w ciągu dnia przejdzie nawet osoba spędzająca 75% życia za biurkiem, zawsze można rozłożyć trasę na kilka etapów po parę km realizowaną od rana do wieczora.
Z noclegami na dziko jak na razie nie ma problemów, ale i osobie nie znającej Jury coraz trudniej znaleźć spokojne miejsca w pobliżu szlaków. Podstawowym wyposażeniem na taką wędrówkę jest jakiś baniaczek/kanister na wodę.
Z jaskiń:
- W Zielonej Górze,
- Olsztyńska (przy ścieżce dydaktycznej),
- Ostrężnicka,