W sobotę prowadziłem wycieczkę do Smolenia, a ponieważ byli to nauczyciele z odległych stron Polski, to zależało mi aby wywieźli pozytywne wrażenia.
Zadzwoniłem wcześniej do ZPKWŚ (dla niewtajemniczonych - parki krajobrazowe) aby zapytać czy pod Biśnikiem jest czysto. Mają ludzi i quada z przyczepką więc pomyślałem ,że pewnie żaden to problem dla nich. Bardzo miła pani zbyła mnie informacją ,że to nie ich teren i że mam zadzwonić do Gminy Wolbrom.
Na pytanie "czy pod zamkien jest czysto", poleciła kontaktować się z leśniczym.
Ręce opadły mi do samej ziemi i zacząłem zastanawiać się, czy to ja jestem tym ostatnim naiwnym w Polsce?

Wycieczka się odbyła.Ludzi ustawiłem tyłem do śmietniska przy punkcie odpoczynkowym, a że byli grzeczni to udali, że niczego nie widzą.

Drogi Jarku, ale do kogo w ZPK zadzwoniłeś?
Mnie osobiście też irytuje tego typu postawa, jednak patrząc z drugiej strony to niestety powyższe postawy są zgodne z obowiązującym prawem/procedurami

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Nie wiem czy tu mogę pisać, w końcu jestem opornikiem a nie przewodnikiem ale temat granicy województw biegnącej Dol. Wodącej chyba jest wszystkim znany.
Wg informacji uzyskanych podczas wycieczki Szlakiem Jaskiniowców wyszło na to, że tak naprawdę dokładnie nie wiadomo jak przebiega granica województw, bo na każdej mapie wygląda ona inaczej.

_________________

No to może przerzućmy śmieci 2 m dalej i niech się małopolska martwi

Mniej więcej na podobnej zasadzie to w tej chwili funkcjonuje. Jak trzeba coś załatwić w sprawie, która dotyczy obu województw to niewiele się da zrobić.

_________________