Pisałem o jesiennej niedzieli - najbliższa niestety mi nie pasuje ze względu na dożynki powiatowe

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Widać że najbliższa niedziela większości nie pasuje. Fajnie by było gdyby chciaż kilka osób się wybrało, bo jeżeli chodzi o mnie to jura dziwna mi nie jest, raczej chciałbym Was poznać w realu.

Mnie już znasz

Panowie! PANOWIE! Panie też.

Czytam często gęsto to forum, rzadko zabieram głos ... ale teraz muszę.

Ten temat zapowiadał się wyjątkowo ciekawie, wreszcie można było zauważyć jakąś rowerową incjatywę. I co? I nic. Pewnie znowu na gadaniu się skończy. Każdy napisał, co miał, temat zamknięty. Czemu my nie potrafimy się zorganizować? Czemu nawet w Myszkowie jest zorganizowana grupka, a u nas jest to co jest? Większość z nas słyszała, że parę lat temu jeździło 20 osób na MTB (w opowieściach niektórych nawet więcej), a teraz okazuje się, że ciężko zmówić trzyosobową grupę. Prawda ... Janusz i spółka jeździ w niedzielę rano, ale też nie zawsze (zmawiać się trzeba na telefon), i nie zawsze wszystkim to pasuje. Co może w tym jeszcze nie pasować wiedzą Ci, którzy jeździli. Następna prawda ... fajnie się jeździ samemu. Ja jeżdżę sam, od dwóch miesięcy praktycznie codziennie, wyłącznie sam. Ale to wcale nie oznacza, że nie mógłbym z kimś pojeździć. Choćby dla wymiany doświadczeń. Nic by się nie stało, gdybym raz czy dwa razy w tygodniu pojeździł w grupie lub grupce.

Jeśli teraz nie padnie jakaś incjatywa, to nic z tego nie będzie i temat można zlikwidować. Więc zróbmy coś z tym, a przynajmniej spróbujmy! Ja jutro będę się kręcił pare minut o 16:30 pod Centrum w Zawierciu. Następnie udam się w kierunku Ogrodzieńca, gdzie koło 17:00 będę czekał na skrzyżowaniu dróg Zawiercie-Pilica-Dąbrowa Górnicza - na tej ostatniej przed sklepem na ławce. Gdzie dalej pojadę? Niewiem. Ale liczę, że pojadę z kimś. Propozycja innej godziny wyjazdu? Piszcie.

Kontakt - gg:8520193, tlen:fragpaul. A jeszcze lepiej poprzez to forum, bo każdy może je przeczytać.

Pozdrawiam. Paweł.

Spokojnie bez nerwacji
Z mojej strony temat dłuższego wyjazdu niedzielnego jest jak najbardziej aktualny.

Ponieważ w najbliższą niedzielę będę jednak wolny to mogę gdzieś jechać - nie wiem kto wybierze się na maraton, ale proponuję spotkanie w niedzielę 26 sierpnia o godz. 9 (rano) w Kromołowie pod kapliczką źródeł Warty.

Trasa ogólnie na wschód, gdzie to zobaczymy w trakcie, tempo bardziej rekreacyjne choć trasa zapewne powyżej 50-60km. Jeżeli są chętni to proszę o wstępną deklarację na forum...

Jaki będę wolny to 2 września też chętnie pojadę, 9 na 99% nie będę mógł.

p.s.
U nas tzn. w Zawierciu sporo rozbijało się, chyba, o styl jazdy czołówki który mimo że ekipa super zniechęcał mniej wytrenowanych.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

No cóż, chłopaki mocne są, zwłaszcza Janusz - tu pozdrowienia, gdyby przypadkiem zajrzał.

Warto by było może określać tempo takich wycieczek wcześniej, żeby każdy znalazł coś dla siebie. Osobiście jeżdżę dosyć szybko (do czołówki zawierciańskiej jednak się nie umywam), ale bardzo chętnie sobie pokręcę luźniutko w ładnej okolicy, bo spokojna jazda też jest mi potrzebna. Niestety najbliższe weekendy mam zajęte, 26.08 Kraków, 09.09 Nowiny, 15.09 8 na okrągło w Brennej, 22.09 Istebna, pomiędzy Brenną a Istebną mamy zlot w Wiśle. Kto zainteresowany zapraszam Tutaj. Zostaje 1-2 września, ale chciałem w góry pojechać.

Ja w niedzielę dałbym radę. Przyjadę ale może godzinkę wcześniej czyli o 8.00 przy źródełku. Trasa w kierunkach wschodnich mi odpowiada
Nie wiem co tam ustalicie ale ja będę czekał o 8 w niedzielę.
Mam nadzieję że się nic nie zmieni, bo od jutra do poniedziałku nie ma mnie w sieci.

8 rano to za wcześnie Zwłaszcza jak by ktoś chciał dojechać z dalszego miejsca.

Witam wszystkich "maniaków rowerowych" czytam od czasu do czasu forum i widzę, że są chęci do wyjazdów rowerowych, gorzej jest się zebrać i wyruszyć razem w teren.
Można by poprzez forum pisać przykładowo:
Wyjazd 21 sierpień 2007:)
START o 9:30
Zawiercie budynek PKP.
Trasa Zawiercie- Smoleń przez A-B-C-D-E(A,B,C,D- poszczególne miejscowości lub szkaki), kto sie przyłączy dalej na trasie niech napisze gdzie będzie czekał. Nikt nie będzie musiał przykładowo robić 30km aby być przykładowo w Zawierciu i tu wystartować jeżeli nie chce, a wie, że może podjechać 5km i o 11:00 dołączyć do reszty zapaleńców.
Jazda rekreacyjna, dużo ciekawych miejsc gdzie można porobić zdjęcia.

Może w ten sposób jak ludzie będą wiedzieli gdzie jadą, którędy czy rekreacyjnie czy wyczynowo powstaną grupki osób które na nowo wyruszą w teren. Teraz prawie każdy ma komórę, internet. Można się dogadać omówić szczegóły trasy, zaplanować.

Pozdrawiam

Witaj RaDzi na forum.

@jurasikprog - 8 to za wcześnie dla większości postaram się być wcześniej tzn około 8:30-8:40 w Kromołowie, w każdym razie będę chyba że będzie lało.

Napiszę jeszcze raz - wyjazdy o profilu krajoznawczym, tempo rekreacyjne, co nie oznacza 10km/h, ale też nie będzie to ponad 20km/h (oczywiście mowa o średniej z wyjazdu), postoje na robienie zdjęć, zobaczenie mijanych obiektów itp. znaczy formuła totalnie odwrotna od typowego sportu.
Natomiast pomysł z podawaniem całej trasy już wcześniej jest z jednej strony dobry, ale czasem w trakcie okazuje się że jest coś ciekawszego z boku i ...

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Witam ponownie, zdodzę się że będzie to jazda rekreacyjna (odwrotna do typowego sportu) jeśli zmienimy forme na wyjazd o profilu krajoznawczym, ale jesli jest grupa chętnych która od czasu do czasu ma ochotę popatrzeć na miejsca, przez które jedzie pofocić w ciekawych miejscach, które ostatnio tylko mijała z "jęzorem na wierzchu", to można taki wyjazd zrobić. Wiadomo tempo jazdy jest wtedy mniejsze nie oznacza, że jedziemy jak zółwie, jest sprzęt fotograficzny( trzeba bardziej uważać).

Gdy jedziemy typowo sportowo, to wiadomo trzeba się liczyć z tym, że tempo większe itp. wytrzymałościowo jest różnie z każdym z nas, ale jesli kilku jest mocnych i chcą cisnąć to mogą pojechać dalej razem, reszta grupy jedzie dalej swoim tempem. Wiem wtedy już niby jedziemy oddzielnie ale jak ktoś ma taką potzebę, że musi tak jeździć, to nie można mu tego zabronić, jak będzie miał ochotę- zwolni i pojedzie wolniej z reszta to ok. Tak już jest w życiu.
Chyba, że z góry zakłada się że jedziemy wszyscy razem i tempo jest dostosowane do najsłabszego, wystarczy przecież krzyknąć zwolnij trochę i już jest inaczej można złapać oddech .

Jeśli trafi się coś ciekawego z boku(jak daleko z boku ? , 15km, 30km, 60km.) to taki "skok w bok" można już dodać wcześniej do planowanej trasy i wspmnieć, że jest tam cikawe miejsce np. kamieniołom, extra zjazd itp.

Pozdrawiam

Nieoficjalny "Pilica Author Team" niestety ten weekend ma zajęty obowiązkami rodzinnymi i innymi wcześniejszymi planami. Ekipa liczy w porywach do siedmiu sztuk. Inne reprezentowane w grupie marki tolerujemy ale w głosowaniu są bez szans:) Następne wyjazdy w kierunku z grubsza wschodnim popieramy. U nas też jest rozłam na ścigantów i maruderów ale metoda na to jest prosta. Maruderzy wiozą dobre rzeczy w plecaku więc ściaganci wolą mieć ich na oku i tempo jakoś samo się reguluje:) a poza tym nikt lojalki nie podpisuje i można jechać na skróty. Przy okazji konkurs dla profesjonalistów - gdzie zrobione zostało zdjęcie?

Bo ja wiem? Wszędzie może być, np. przy drodze obok Grochowca, rejon Ryczowa. Po wycince drzew teraz tak tam wygląda okolica (kierunek na południe).

Pytanie było żartem ale chylę czoła bo zdjęcie rzeczywiście zostało zrobione przy drodze z Ryczowa do Żelazka. Grochowiec jest od strony fotografa.

Często tam przejeżdżam, z Ryczowa do Żelazka, a potem jednym z wielu zjazdów w kierunku na Ryczówek:
1. czarny szlak,
2. Kąty,
3. Księża Góra,
4. zjazd pomiędzy Księżą Górą, a Huciskiem - wyjeżdża się w Ryczówku obok małego wywierzyska (chyba wywierzyska, okresowe źródło).
Jak ktoś się chce umordować jeżdżąc na małym w sumie obszarze góra-dół, to polecam te okolice, wraz z Górami Bydlińskimi.