U mnie jest to samo Wszystkie składaki już dawno wyleciały, a ta kolarka stoi i "ma stać"


Niestety pogoda nas nie rozpieszcza. Będkowska może poczekać jeszcze tydzień-dwa.

A to u mnie jeszcze gorzej. Na niczym innym nie chce jezdzic tylko na tym huragania czego zwyczajnie nie rozumiem, bo jednak to nie takie proste w takim huraganie przerzutki zmieniac


No bedkowska na pewno nie uciecze to moze w przyszlym tygodniu mi sie uda

Odpowiedź jest prosta - kasa, kasa i jeszcze raz kasa
W pierwszej połowie lat 90-tych kupiłem MTB w całości na osprzęcie Deore DX - sprzęt super i działał przez 10 minimum lat ciężkiej eksploatacji (m.in. jeździłem tym rowerem będąc kurierem rowerowym, zimą zresztą). Oczywiście nic nie jest wieczne i po kliku latach koronki korbowodu były tak zużyte, że kolejne szlifowanie zębów nic nie dało, ale większość podzespołów działała sprawnie. Po uderzeniu o kamień musiałem wymienić tylną przerzutkę i kupiłem na początku XXIw. drogie straszliwie, jak dla mnie, Deore XT - duże luzy złapało po 2 latach eksploatacji, po 4 rozsypało się całkowicie. Tak jest z większością podzespołów - po co produkować dobre działające przez xx lat, jak nie sprzeda się wtedy xx mln. sztuk nowych podzespołów. Na jakości można budować legendę, ale kasa z niej niewielka (w odniesieniu do rynku masowego)...

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

A to fakt, ze nie oplaca sie teraz produkowac trwalych rzeczy. Chociażby, taka żarówka w łaziskach co od 100 lat nadal swieci. gdyby takie zarówki produkowali, to by fabryki szybko splajtowały. wiec moze taki "kult" huragana ma swoj sens, ale i tak wole zwykle gorale