Jurajskie Forum Dyskusyjne
http://forumjurajskie.pl/

Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy
http://forumjurajskie.pl/viewtopic.php?f=11&t=4887
Strona 1 z 1

Autor:  Frik [ 19 maja 2011, 21:43 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Pozwolę sobie zapytać tutaj jako, że mamy na forum specjalistów w temacie. Jakim smarem smarować amortyzator ? Posiadam M29 com tnl (olejowy), po 1100 kilometrów po jurze chyba już jest suchy ? ( nie pracuje jak przy kupnie, wyraźnie "przeskakuje zamiast się ślizgać" Kolejno chciałem zapytać czym wyczyścić tarcze hamulcową i szczotki, smarowałem łańcuch i chyba mi skapło na tarczę, zamiast hamowania jest buczenie. Niekoniecznie musi to być smar, stało się to po ostatniej wycieczce do doliny Racławki i kamieniołomów obok, może co siedziało na tarczy i oblepiła się jakim kurzem jurajskim ?

Pozdrawiam.

Autor:  Michał [ 20 maja 2011, 07:18 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Tarcze przetrzyj benzyną ekstrakcyjną i później suchą czystą szmatką, klocki zdemontuj i zobacz powierzchnię. Jak zapaskudzona to delikatnie nożem zeskrob wierzchnią warstwę i tez odtłuść powierzchnię benzyną ekstrakcyjną.

p.s.
Mało prawdopodobne oblepienie jurajskim błotem/czymś innym, tarcze oczyszczają się bardzo szybko.

Autor:  Frik [ 20 maja 2011, 12:41 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Tak też zrobię, dziękuje. Natomiast nie wiem jak dbać o amortyzator, na goleniach też zbiera się sporo kurzu ...

Autor:  fragpaul [ 20 maja 2011, 17:29 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Amortyzator. Złotym standardem czyszczenia/olejenia amortyzatorów jest Brunox. Spryskujesz tym amortyzator, kilkadziesiąt razy uginasz go, brud zostaje na goleniach, czyścisz to np. jałowymi ręcznikami / papierem toaletowym. To normalna konserwacja amortyzatora, powinno się ją wykonywać dość często (raz na 2-3 jazdy, oczywiście zależnie od terenu, dystansu). Z drugiej strony w jednym z moim rowerów posiadam amortyzator marki RST, najwyższy model First, i muszę powiedzieć, że cudo to nie jest. Po smarowaniu Brunoxem działa ok, wyjdziesz na lekką jazdę też świetnie wybiera, ale byle kurz / błotko znacznie redukują jego skok / zwiększają toporność pracy - i tak w zasadzie od początku. W porównaniu do wyższych modeli np. Rock Shoxa jego uszczelki goleni wyglądają bardzo badziewnie, a za taki stan rzeczy mogą odpowiadać właśnie one. Z drugiej strony każdy amortyzator ma wewnątrz oprócz oleju wykorzystywanego jako medium kompresujące także olej który go smaruje. Olej ten potrafi wychodzić goleniami (amortyzator "poci się"), co zwykle jest widoczne na nowym amortyzatorze / amortyzatorze po serwisie - w goleniach jest go jedynie po kilka mililitrów. W każdym bądź razie rozwiązanie z Brunoxem wydaje się tym, które powinieneś sprawdzić na początku. Ale niech się wypowie ktoś z Dobrych Sklepów Rowerowych, czyli Bikera. W końcu to oni sprzedają RST.

Klocki. Posłuchaj Michała, dobrze Ci radzi. Benzyny ekstrakcyjnej nie żałuj, jest tania, przetrzyj nią tarcze najlepiej za pomocą kilku ręczników jednorazowych, ewentualnie zamocz w niej całą tarczę. Poza tym benzyna to chyba najfajniejszy środek do czyszczenia zaolejonych części roweru. Klocki możesz najpierw wygotować (jak to robi kolega Leśniczy), koniecznie pomaczać w benzynie ekstrakcyjnej, a potem potraktować pobieżnie papierem ściernym (500-800). Jeśli to są klocki metaliczne - będzie trudniej, ale korund z papieru ściernego ma wyższą twardość niż stop metalowy z klocków, więc da sobie radę. Klocki też mogą być zużyte, zwłaszcza żywiczne (w ekstremalnych warunkach starczają jedynie na kilkadziesiąt kilometrów), po zużyciu warstwy hamującej hamuje już tylko metalowy szkielet klocka ... ale dość słabo, i zazwyczaj to słychać. Oczywiście gdybyś miał zapowietrzone hamulce to byś poznał po innej pracy klamki, prawda?

Pozdrawiam.

Autor:  miki [ 20 maja 2011, 17:56 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

fragpaul napisał(a):
Z drugiej strony każdy amortyzator ma wewnątrz oprócz oleju wykorzystywanego jako medium kompresujące także olej który go smaruje. Olej ten potrafi wychodzić goleniami (amortyzator "poci się"), co zwykle jest widoczne na nowym amortyzatorze / amortyzatorze po serwisie - w goleniach jest go jedynie po kilka mililitrów.

Nie każdy amortyzator tak ma. A napewno nie ten od opisywanego Authora. Te amortyzatory w "tańszych" modelach Authora pracują w miare kulturalnie jeśli sie je serwisuje w miare często (1000-1300 km). Pryskanie Brunoxem niczego nie naprawi to będzie tylko doraźna poprawa. W tych amortyzatorach po rozebraniu są specjalne miejsca do których wkłada się smar i to on jest odpowiedzialny za smarowanie goleni. Oczywiście w miarę sukcesywnie trzeba go zbierać z goleni ponieważ będzie się do niego kleił "syf". Moja rada Frik to oddaj rowerek do serwisu sklepu w którym zakupiłeś sprzęt i powinni to zrobic bez mrugnięcia okiem ;)( za friko rzecz jasna jeśli jest na gwarancji). Po odebraniu napewno będziesz zadowolony z pracy. Zapraszam również do nas jeśli masz bliżej.

@fragpaul Twojego Firsta można potraktować w podobny sposób ;). A zamiast Brunoxa można zastosować również WD-40 będzie podobny efekt czyli dobre działanie tylko przez jakiś krótki czas. ;)

Autor:  Frik [ 20 maja 2011, 22:57 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Dziękuje za odpowiedź :)

Hamulec po czyszczeniu tylko benzyną jak pisaliście nie hamuje już nic a nic. System hydrauliczny jest ok, jest twardo identycznie jak w przednim hamulcu. Lecz jest tak słaby, że prędzej urwę manetkę jak zahamuje. Co do amortyzatora, to ja sobie sam zrobię, potrafię rozkręcić, zrobię to z przyjemnością. Tylko dalej nie wiem jaki smar kupić.

Zależy mi na dbałości o rower, mam go dopiero miesiąc, w sumie to ze 1200 km i do końca sezonu chce aby amortyzator wytrzymał. Tak samo nie wiem po czym poznać, że trzeba looknąć w hamulce tarczowe, piski ? Chrobotanie ?

Autor:  miki [ 21 maja 2011, 06:13 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Na moje oko klocki są zatłuszczone. Miałem kilka takich przypadków. Używasz sprayu do smarowania łańcucha? A smar... jest taki specjalny RST nadaje sie idealnie właśnie do smarowania tegoż widelca http://www.velo.pl/produkty/?m=12&id=3287

Autor:  under [ 21 maja 2011, 17:43 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

fragpaul napisał(a):
Amortyzator. Złotym standardem czyszczenia/olejenia amortyzatorów jest Brunox. Spryskujesz tym amortyzator, kilkadziesiąt razy uginasz go, brud zostaje na goleniach, czyścisz to np. jałowymi ręcznikami / papierem toaletowym. To normalna konserwacja amortyzatora, powinno się ją wykonywać dość często (raz na 2-3 jazdy, oczywiście zależnie od terenu, dystansu). Z drugiej strony w jednym z moim rowerów posiadam amortyzator marki RST, najwyższy model First, i muszę powiedzieć, że cudo to nie jest. Po smarowaniu Brunoxem działa ok, wyjdziesz na lekką jazdę też świetnie wybiera, ale byle kurz / błotko znacznie redukują jego skok / zwiększają toporność pracy - i tak w zasadzie od początku. W porównaniu do wyższych modeli np. Rock Shoxa jego uszczelki goleni wyglądają bardzo badziewnie, a za taki stan rzeczy mogą odpowiadać właśnie one. Z drugiej strony każdy amortyzator ma wewnątrz oprócz oleju wykorzystywanego jako medium kompresujące także olej który go smaruje. Olej ten potrafi wychodzić goleniami (amortyzator "poci się"), co zwykle jest widoczne na nowym amortyzatorze / amortyzatorze po serwisie - w goleniach jest go jedynie po kilka mililitrów. W każdym bądź razie rozwiązanie z Brunoxem wydaje się tym, które powinieneś sprawdzić na początku. Ale niech się wypowie ktoś z Dobrych Sklepów Rowerowych, czyli Bikera. W końcu to oni sprzedają RST.


Odnośnie Brunox Deo- do czyszczenia amortyzatora- jak najbardziej. Jednak ten wynalazek marnie smaruje. Do widelca z otwartą kąpielą olejową- nawet bym odradził- psikany na golenie może rozpuszczać ten olej w środku. Jeśli nie jest zalany olejem to polecany wyżej smar od RST lub coś podobnego np Finish Line

Frik, najlepiej podaj jaki masz model tego amortyzatora

Autor:  Frik [ 21 maja 2011, 22:57 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

RST M29 Com TnL oil, lock out (80 mm)

Co do hamulców:

Odkręciłem tarczę, odkręciłem szczotki, kąpiel pół godzinna w benzynie, mycie benzyną po czym drobnym papierem ściernym porządne wytarcie jednego i drugiego, odpowietrzenie układu - dalej nie hamuje ... Czy lecieć na gwarancję to oddać ?

Tak łańcuch smarowany był smarem w sprayu, być może skapło na tarcze. Tylko czy da się to zmyć czym innym może ropa ?

Autor:  Michał [ 22 maja 2011, 06:55 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Na odległość ciężko udzielać rad, to co najprostsze do wykonania i najczęściej praktykowane to napisaliśmy wyżej. Najlepiej podjedź do dobrego serwisu żeby człowiek z doświadczeniem rzucił okiem.
Łańcuch smarować należy gęstszym smarem aplikowanym na sworznie łańcucha.

Autor:  miki [ 22 maja 2011, 07:13 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Frik napisał(a):
Tak łańcuch smarowany był smarem w sprayu, być może skapło na tarcze.

Czyli jest "po mojemu". W tym przypadku żadne gotowania,papiery ścierne, moczenia w benzynie nie pomogą. Zepsułeś sobie klocki na własne życzenie. Wymień klocki na nowe i używaj oleju do łańcucha z aplikatorem. A ropa z tego co wiem zostawia tłusty osad więc sam sobie odpowiedz na pytanie :mrgreen: . Jeśli chodzi o amortyzator napisałem już co z nim należy począć - rozebrałem już parę setek podobnych sprzetów i w zdecydowanej większości to działanie pomaga. ;)

Autor:  Frik [ 22 maja 2011, 12:01 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Dziękuje za informacje :) Tak też pocznę, klocki widzę są tanie. :) Tak to bym kombinował w nieskończoność :)

A przed założeniem nowego nabytku tarczę w benzynie potrzymać rozumiem ? Coby nie nabrały z tarczy starego smaru ?

Pozdrawiam i dziękuje za wyczerpujące info :)

Autor:  markpm [ 24 maja 2011, 15:34 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

My zawsze czyścimy golenie papierem toaletowym i smarujemy wazeliną techniczną - dobrze, czy to błąd w sztuce? :roll:

Autor:  miki [ 24 maja 2011, 15:53 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Cały bajer polega na tym żeby amortyzator posmarować od środka ;). Czyszczenie goleni jak najbardziej ale smarowanie na zewnątrz już nie bardzo - daje mizerny krótkotrwały efekt. A i wszelaki syf ma się do czego czepiać.

Autor:  roweromaniak [ 05 cze 2011, 15:46 ]
Tytuł:  Konserwacja jurowozidła - amortyzator i hamulec tarczowy

Miki jeśli możesz powiedzieć publicznie czy prywatnie ile bierzecie za konserwację amorków,bo potrzebuje sobie zakonserwować,a nie miałem od nowości robione przy nich,mój znajomy w servisie się nie zajmuje tym niestety :( Jak coś to zajrzę do was, mam nadzieję zę długo to nie zajmuje to bym zabrał sobie sprzęta w 1 dzień od was.

roweromaniak (Szczekociny)
.........................................

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/