Jurajskie Forum Dyskusyjne
http://forumjurajskie.pl/

Spłonął dom ratownika górskiego i posła
http://forumjurajskie.pl/viewtopic.php?f=16&t=5808
Strona 1 z 1

Autor:  geolog [ 26 mar 2013, 21:50 ]
Tytuł:  Spłonął dom ratownika górskiego i posła

Spłonął dom ratownika górskiego i posła
Jarosław Sobkowski
26.03.2013 , aktualizacja: 26.03.2013 17:36

Gdyby mi ktoś kilka dni temu powiedział, że w wieku 60 lat przyjdzie mi zaczynać wszystko od początku, tobym nie uwierzył... - mówi Piotr van der Coghen, poseł PO i założyciel jurajskiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W poniedziałek spłonął doszczętnie jego dom. Wewnątrz znajdowały się unikatowe zbiory prywatnego Muzeum Ratownictwa i Sportów Górskich.
Rodzina Van der Coghen mieszkała w Lgotce koło Kroczyc w powiecie zawierciańskim. Od lat w tym miejscu funkcjonowała pierwsza i historyczna baza szkoleniowa - najpierw Jurajskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, a później GOPR. Drewniany budynek dawnej bazy nazywany Taborem zaadaptowano w ostatnim czasie na miejsce do życia. Piotr van der Coghen mieszkał tu z żoną Ireną "Szarotką" i córką Nicole.

Myślałem, że wciąż śnię

W poniedziałek po południu wybuchł tam pożar. Mimo że gasiło go 19 zastępów straży pożarnej, ogień strawił wszystko.

- Gdy wybudzałem się w Szpitalu w Zawierciu po świetnie przeprowadzonej operacji, nagle wściekle rozdzwoniły się przy moim łóżku telefony - relacjonuje poseł, który tego dnia przechodził zabieg. - Gdy odebrałem pierwszy z nich, myślałem, że oszołomienie narkozą jeszcze działa. Dowiedziałem się, że płonie nasza historyczna Baza Szkoleniowa JOPR/GOPR Tabor, a wraz z nią wszystko, cośmy posiadali. Spłonęły zbiory Muzeum Ratownictwa i Sportów Górskich, zawierające stuletnie eksponaty historii Ratownictwa w Polsce i Europie. Spłonęły mozolnie zbierane egzotyczne zbiory etnograficzne z całego świata, pamiątki rodzinne, meble i wszystkie rzeczy osobiste Szarotki, Nicole i moje. Dowiedziałem się, że po 40 latach pracy nie mamy zupełnie nic, zupełnie nic!

Poseł przyznaje, że zbiory gromadził od 30 lat. Wyszukiwał zabytkowe sprzęty na giełdach staroci, w internecie i dzięki kontaktom z kolekcjonerami z Polski i Europy.

Zostaliśmy w dresach

- Na to Muzeum Ratownictwa i Sportów Górskich wydałem niemal wszystkie pieniądze zarobione w Sejmie - mówi van der Coghen. - Zbiory obejmowały sprzęt letni i zimowy: stare, drewniane narty, skórzane buty, kijki bambusowe, drewniane tobogany (sanie ratownicze), czekany i raki alpinistyczne, a poza tym rząd 14 manekinów ubranych w ratownicze stroje z różnych epok (od habitów alpejskich mnichów po Gore-Texy dzisiejszych ratowników GOPR/TOPR).

Były też urządzenia multimedialne, zdjęcia i zbiory radiostacji stacjonarnych i radiotelefonów przenośnych używanych w różnych okresach przez GOPR-owców i himalaistów, a także wielkoformatowe zdjęcia z ćwiczeń i akcji ratowniczych w górach.

Pożar strawił też kolekcję egzotycznych narzędzi i instrumentów muzycznych przywożonych z Azji, Europy Wschodniej i Afryki.

- Poza tym wszystkim spłonęły wszystkie dokumenty, meble, wyposażenie prywatnej kwatery i nasze rzeczy osobiste. Jesteśmy w tak zwanych dresach. Nie mamy nic. Wszystko spłonęło. Obecnie nie mamy gdzie mieszkać ani co na siebie włożyć - dodaje Coghen. - Powiem tak: gdyby mi ktoś kilka dni temu powiedział, że w wieku 60 lat przyjdzie mi zaczynać wszystko od początku, tobym nie uwierzył. Cud Boski jedynie w tym, że tego dnia ja pojechałem na operację do szpitala, żona wyszła do pracy, a naszą niepełnosprawną córeczkę zabrano do szkoły. Gdyby ten pożar wybuchł w nocy, spalilibyśmy się wszyscy.

Zdjęcia:
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/7 ... l?cookie=1

Cały tekst: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... z2OgHpgxC7

Autor:  Pim [ 10 kwi 2013, 08:37 ]
Tytuł:  Spłonął dom ratownika górskiego i posła

Do bazy jeździłem w czasach mojej wspinaczkowej młodości i dobrze ten okres wspominam. Były to też początki JOPR-u.
Potem niektóre działania medialne p. Piotra budziły moje mieszane uczucia.
Nie zmienia to faktu, że sytuacja utraty wszystkich materialnych ruchomości, jest bardzo ciężkim życiowym doświadczeniem.
Bardzo współczuję, że takie przeżycia stały się udziałem rodziny p. Piotra. W tej ciężkiej sytuacji najważniejsze jest to, że nikt z bliskich nie ucierpiał.

Michał Pietrzak

Autor:  Alferek [ 10 kwi 2013, 09:47 ]
Tytuł:  Spłonął dom ratownika górskiego i posła

No cóż, popisów medialnych p. VdC też nie lubię, ale po ludzku jest mi przykro z powodu nieszczęścia, które go spotkało, tym bardziej, że stracił bezcenne pamiątki. Grunt, że nikt nie odniósł szkody na zdrowiu.

Autor:  Bathurst [ 10 kwi 2013, 22:36 ]
Tytuł:  Spłonął dom ratownika górskiego i posła

Bardzo nieprzyjemna sprawa. Współczuję.
Dobrze, że nikt fizycznie nie ucierpiał ale na psychice blizny pewnie zostaną...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/