Wybraliśmy się na niedzielny spacer do Przewodziszowic. Jak się okazało tuż przed oficjalnym otwarciem szlaku. Poznawaliśmy nowy, brązowy szlak. Miejsca urokliwe, częściowo poodsłaniane, zabezpieczone. Inicjatywa wydaje się godna pochwały, ale... Jest jednak "ale". Wykonanie oznakowania nijak nie pasuje do otoczenia (moje ulubione tabliczki na drzewach o które można się nawet skaleczyć). Nie piszę tutaj o tablicach informacyjnych lecz o nowym oznakowaniu szlaków. Nie wiem dlaczego odchodzi się od starej , sprawdzonej metody malowania drzew. Całość inwestycji wydaje się być robiona z dużum pośpiechem i jest dość niestarannie wykonana. Betonowe schodki całkiem niepotrzebne, zabezpieczenie studni jest "takie sobie" i zbytnio ingeruje w naturalne otoczenie tego miejsca... To tyle, poniżej parę zdjęć.
| Załączniki: |
|
DSC_0201.JPG [ 110.42 KiB | Przeglądane 25288 razy ] |
|
DSC_0206.JPG [ 185.59 KiB | Przeglądane 25288 razy ] |
|
DSC_0207.JPG [ 213.77 KiB | Przeglądane 25288 razy ] |
|
DSC_0215.JPG [ 179.78 KiB | Przeglądane 25288 razy ] |
|
DSC_0216.JPG [ 183.26 KiB | Przeglądane 25288 razy ] |
Jakby się nie dało zrobić pół metra niżej, dopasowanej do przekroju studni... "Murek" pewnie poleci po pierwszej zimie (zapewne "murowany" na ziemi), zaraz się komuś krata przyda i betonik wyląduje na dnie studni. 
.
