frank napisał(a):
Polecam:
- poznać dobrze swój aparat i jego możliwości, czyli zalety i wady, pamiętać o nich, żeby nic nas nie zaskoczyło i żeby wykorzystać maksymalnie jego możliwości. Wtedy wiemy na co możemy sobie pozwolić i w jakich warunkach. Np.dlaczego i jaka głębia ostrości, balans bieli kiedy i jaki, makro od 5cm, szumy już na 200iso, a z ręki max. 1/30. Nie rzucamy się na zdjęcia szybkich małych robaczków, bo nie mamy lampy pierścieniowej, nie próbujemy robić zdjęcia wróbla na wysokim dębie, bo nie mamy sprzętu Dawida. Po prostu aparat mamy taki na jaki nas stać i robimy zdjęcia na jakie nam aparat pozwala.
Czuję się wywołany tym tekstem troszkę do odpowiedzi.
Po pierwsze - po części masz racje, dopóki nie pozna się swojego aparatu, a powiem że z książki i gazet mało można się nauczyć, najlepiej jest właśnie metodą prób i błędów i częstego bytowania w terenie.
Po drugie - nawet przysłowiową małpką można zrobić dobre zdjęcie, którym się ludzie później zachwycają i nie raz na tym forum były takie zdjęcia wystawiane
Po trzecie - co do tekstu o wróblu i wysokim dębie, to jest najważniejsze żeby robić dobre zdjęcia ptaków, najpierw należy poznać biologię ptaka bo tak jak Ty napisałeś i wiem że chodziło Ci tylko o przykład ale wróbla na wysokim dębie bardzo rzadko można spotkać, bardziej w terenie wiejskim i miejskim w żywopłotach, przy budynkach mieszkalnych itp. Tak jak Ty to ująłeś opisujesz tylko to że trzeba mieć taki "sprzęt jak Dawid" a Dawid zaczynał od zwykłego zenita, później przesiadł się na małpkę cyfrową Olympus C765 UZ i robił nim ptaki, ssaki itp. I już wtedy niektórzy zachwycali się jego pracami, al był jeden właśnie bardzo ważny czynnik, najpierw starałem się obserwować i poznawać biologię danego gatunku z lornetką, a dopiero szedłem z aparatem z nastawieniem właśnie na ten gatunek, co nie zmienia też faktu że potrzeba przy tym bardzo dużo szczęścia i cierpliwości.