Teraz jest 29 mar 2024, 08:02




Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 02 sie 2009, 17:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Plan na trzeci dzień był wariantowy-albo kierunek zachodni-Maleniec i Stara Kuźnica - czyli ciąg dalszy historii techniki uzupełniony czymś co pojawi się po drodze albo kierunek wschodni - Ćmielów z muzeum porcelany i opactwo cystersów w Wąchocku uzupełnione ruinami walcowni w Nietulisku i starą zaporą w Brodach.Padło na wariant zachodni bo ruiny były w nim równoważone wizją kolorowych filiżanek i garnuszków ;) Po drodze był któryś już z rzędu postój w pięknym Opatowie z krótką wizyta na rynku i w kolegiacie co skończyło się nieszczęściem - wydałem sporo kasy na piękny kolorowy album o kolegiacie :roll: Do muzeum w Ćmielowie trafiamy bez problemu.Tablice informacyjne pokazują się na długo przed wjazdem do miasteczka i prowadzą turystę prosto do bram Fabryki Porcelany AS Ćmielów, jednej z dwóch tutaj funkcjonujących.Jest to manufaktura kultywująca tradycje wytwórni Świt w Ćmielowie.Obecna nazwa wywodzi się od pierwszych liter imienia i nazwiska obecnego właściciela – Adama Spały. W latach pięćdziesiątych XX wieku produkcja porcelany w Ćmielowie opierała się na własnych wzorach z okresu międzywojennego. Produkcję awangardową,która przyniosła firmie sławę zaproponowali w Ćmielowie artyści z Instytutu Wzornictwa Przemysłowego. Była to propozycja rewelacyjna w skali międzynarodowej.Produkowane w latach sześćdziesiątych figurki przedstawiano na Targach Lipskich, w Nowym Jorku, w Chicago, na Drugiej Polskiej Wystawie Przemysłowej w Moskwie oraz na Polskiej Wystawie Szkła i Ceramiki w Berlinie. Odniosły ogromny światowy sukces i dzisiaj szczycą się nimi galerie w Nowym Jorku, Chicago, Paryżu, Berlinie, Moskwie i innych stolicach europejskich.W 1996 roku ówczesny dzierżawca wszedł w pełnoprawne posiadanie Fabryki ŚWIT i oryginalnych form i modeli.Po prywatyzacji firma postawiła na wytwarzanie figurek według dawnych projektów i w oryginalnych formach.Przygotowanie produkcji było pracą bardzo żmudną, wymagającą ogromnych umiejętności ze strony pracowników ze względu na prawie czterdziestoletnią przerwę w produkcji oraz ze względu na znaczne zniszczenie pierwszych form i modeli przez pożar, jaki miał miejsce w 1964 roku.Wszystkie wyroby są ręcznie produkowane a następnie ręcznie dekorowane. Figurki posiadają szereg zabezpieczeń, chroniących je przed fałszerstwem i na dowód oryginalności każda z nich posiada certyfikat autentyczności,zawierający jej niepowtarzalny numer, datę powstania wzoru oraz nazwisko autora.W muzeum na początku uczucia są mieszane. Żywe Muzeum Porcelany nie jest tanie.Bilet dla osoby dorosłej -15 zł;parking-5 zł;fotografowanie-5 zł... z innej strony patrząc tyle samo kosztuje rodzinna wizyta w McDonaldzie a pożytek z niej jest zdecydowanie mniejszy. Na początek pomimo tego,że pani przewodnik nie przypomina Baby Jagi... trafiamy do pieca.Piec ten,w 100% oryginalny, jeszcze paręnaście lat temu służył do wypału porcelany.To największy zachowany piec w tej części Europy.Ma 3 poziomy, 22 metry wysokości, 10 metrów średnicy i 8 palenisk.Dzisiaj wewnątrz pieca mieści się... miniaturowa sala kinowa,w której oglądamy film o procesie technologicznym powstawania ręcznie modelowanej porcelanowej zastawy. Przewodnik odkrywa przed nami zaskakujące tajniki produkcji porcelany.Dowiadujemy się,że produkt w wypalaniu kurczy się o jakieś 20% co stwarza wiele problemów technologicznych i pomimo olbrzymiego doświadczenia pracowników przy ręcznej produkcji odpady sięgają 80% wyrobów :roll: Teraz wiemy,że każdy kolor deseniu po naniesieniu jest wypalany przed nałożeniem kolejnego. Nic dziwnego,że obejrzane później gotowe,mieniące się wieloma barwami wyroby mają solidne ceny. [W produkcji masowej wzory są nakładane w postaci kalkomanii]. Dowiadujemy się dlaczego polewa,którą pokrywa się wyrób przed finalnym wypaleniem ma kolor różowy.Ułatwia to sprawdzenie czy wyrób w kąpieli został nią dokładnie pokryty.W procesie wypalania ta barwa znika.Zaskoczeniem jest informacja,że barwnikiem dodawanym do glazury jest ... sok z buraka :roll: Długo można opowiadać ale nie będę wam odbierał przyjemności osobistej wizyty w Ćmielowie.


Załączniki:
Palenisko zabytkowego pieca czyli zewnętrzna strona sali kinowej.Do środka wchodzi się jednak przez normalne drzwi :)
1.jpg
1.jpg [ 118.92 KiB | Przeglądane 8463 razy ]
Modele i formy
2.jpg
2.jpg [ 101.72 KiB | Przeglądane 8463 razy ]
Wybraki powstałe podczas pierwszego wypalania.
3.jpg
3.jpg [ 70.92 KiB | Przeglądane 8463 razy ]
Pokrywanie "buraczaną" glazurą
4.jpg
4.jpg [ 86.33 KiB | Przeglądane 8463 razy ]
Sklep firmowy i zarazem galeria.
5.jpg
5.jpg [ 101.17 KiB | Przeglądane 8463 razy ]
6.jpg
6.jpg [ 94.41 KiB | Przeglądane 8463 razy ]
Komplet łazienkowy w stylu retro. Nocnik+dzbanek+miska.Cena nieco ponad .... 6000 PLN. Na szczęście są i tańsze wyroby.Ceny zaczynają się od kilkudzięciu złotych :)
7.jpg
7.jpg [ 101.49 KiB | Przeglądane 8463 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 03 sie 2009, 07:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Zbyt mało było czasu na spacer po Ćmiuelowie pełnym ciekawej starej zabudowy.To temat na całodzienny spacer. Dalsza droga biegła do Nietuliska.W 1789 Nietulisko Duże stało się własnością skarbu państwa a w latach1816-1833 nastąpił jego rozwój.W tym okresie fabryka wraz z okolicznymi zabudowaniami stała się nieformalnie osobną wsią Nietulisko Fabryczne.Wykonano szereg robót z zamiarem przygotowania rzeki Kamiennej do spławu towarów do Wisły.Po upadku Powstania Listopadowego ten zamiar został zarzucony a majątek fabryczny przejął Bank Polski. Fabryka znowu zaczęła się rozwijać.W roku 1846 przy zbiegu rzek Kamiennej i Świśliny została ukończona budowa walcowni sztabowej.Walcownia profili drobnych i blach grubych posiadała dwa ciągi walcarek z 40 walcami, nożyce do cięcia blach, tokarnię i piece grzewcze.Napęd urządzeń dawały koła wodne o sile 60 koni mechanicznych.Wodę do fabryki doprowadzała sieć kanałów.Walcownia wchodziła w skład tzw. kombinatu metalurgicznego rzeki Kamiennej i była końcowym ogniwem jego produkcji.W skład tego ciągu wchodziły Starachowice z zespołem wielkiego pieca. Pudlingarnie czyli zakłady przerabiające surówkę na żelazo kowalne zlokalizowane w Michałowie i Brodach.Władze rosyjskie utrudniały jednak dalszy rozwój fabryki.Ostatecznie powódź w roku 1903 zniszczyła zakład. W Nietulisku zachowały się piękne ruiny wzniesionych w stylu klasycystycznym hal oraz posiadające szczególna wartość pozostałości dawnego układu wodnego z niespotykanym gdzie indziej rozwiązaniem w postaci przewału bocznego.Obniżenie koryta rzek Świśliny i Kamiennej spowodowało, że staw zasilający zakład i cały układ wodny pozostają suche. W budynku zarządu mieści się szkoła, w portierni przedszkole a w budynku wartowni ma powstać punkt informacji turystycznej.W Nietulisku odbyły się w ostatnich latach Plener Rzeźbiarski Nietulisko 2007- „Kamienny Krąg” i Międzynarodowy Plener Rzeźbiarski Nietulisko 2008 - „W poszukiwaniu nowej formy" .Nie dziwi mnie zafascynowanie artystów tym miejscem bo jest to świętokrzyska turystyczna perełka.Dziwi mnie,że ich dzieła stoją dzisiaj w chaszczach.Zagospodarowanie terenu,jego zabezpieczenie i oświetlenie,usunięcie bazgrołów,wykonanie utwardzonych ścieżek i zaplecza turystycznego wymaga sporych nakładów ale wykoszenie trawy,zebranie śmieci,wycięcie samosiejek i wysypanie kamieniem,którego przecież w okolicy nie brakuje,kilkumetrowych okręgów wokół rzeźb aby choć trochę uchronić je przed zarastaniem nie wymaga chyba unijnych dotacji.


Załączniki:
1.jpg
1.jpg [ 157.19 KiB | Przeglądane 8430 razy ]
2.jpg
2.jpg [ 131.69 KiB | Przeglądane 8430 razy ]
3.jpg
3.jpg [ 161.11 KiB | Przeglądane 8430 razy ]
Zarośnięty kanał doprowadzający wodę do walcowni.
4.jpg
4.jpg [ 184.16 KiB | Przeglądane 8430 razy ]
Na ostrodze rozdzielającej kanał na dwa ciągi przy jego wejściu do walcowni.
5.jpg
5.jpg [ 204.57 KiB | Przeglądane 8430 razy ]
6.jpg
6.jpg [ 174.44 KiB | Przeglądane 8430 razy ]
Jedna z rzeźb na tle ruin suszarni
7.jpg
7.jpg [ 185.25 KiB | Przeglądane 8430 razy ]
8.jpg
8.jpg [ 178.88 KiB | Przeglądane 8430 razy ]
Efekty plenerów rzeźbiarskich
9.jpg
9.jpg [ 152.21 KiB | Przeglądane 8430 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 03 sie 2009, 09:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Kolej na Brody Iłżeckie. W XVIII wieku funkcjonowały tu dymarki i kuźnice.W latach 1820-1823 powstał wielki piec a w latach 1823-1846 zapora na rzece Kamiennej, zniszczona przez powódź w 1903 roku.W latach 1960-1964 powstała nowa zapora i Jezioro Brodzkie.Zbiornik pełniący funkcje przeciwpowodziowe i rekreacyjne ma długość ponad 5 km.Zachowany został fragment wybudowanego w latach 1828-1831 kamiennego przelewu wkomponowany w groblę obecnej zapory.Jest zapora,jest piękny widok,jest pamiątkowy obelisk. Brakuje tylko jednego - informacji o tym,że kiedy zejdziemy z korony po schodkach położonych z dala od śluzy zobaczymy zabytkowy fragment pierwotnej zapory.Dla niego tu przyjechaliśmy więc szukaliśmy do skutku.Myślę,że wielu przechodzących i przejeżdżających obok turystów nie zdaje sobie sprawy z obecności niewidocznego z korony zapory zabytku techniki.


Załączniki:
Jezioro Brodzkie
1.jpg
1.jpg [ 67.88 KiB | Przeglądane 8425 razy ]
Nowa śluza
2.jpg
2.jpg [ 105.11 KiB | Przeglądane 8425 razy ]
3.jpg
3.jpg [ 121.54 KiB | Przeglądane 8425 razy ]
Zabytkowy przelew wbudowany w zaporę
4.jpg
4.jpg [ 131.58 KiB | Przeglądane 8425 razy ]
Nieznany obraz wielkiego malarza odkryty w Brodach Iłżeckich.Claude Monet. "Śniadanie na murku" ;)
5.jpg
5.jpg [ 183.88 KiB | Przeglądane 8425 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 04 sie 2009, 07:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Po bardzo pozytywnych wrażeniach wyniesionych w poprzednich latach z Koprzywnicy i Jędrzejowa przyszła kolej na wizytę w cysterskim opactwie w Wąchocku. Tak to zazwyczaj bywa,że kiedy na coś czeka się obraz marzenia idealizuje się a potem następuje dosyć brutalne zderzenie z rzeczywistością. Tak było i tym razem.Powiem bez owijania w bawełnę,że zawiodła mnie pani przewodnik,która zamiast opowiadać o cystersach plotła świętokrzyskie bajki z mchu i paproci o tym jak to komuniści masowo produkowali kawały o Wąchocku aby zdyskredytować tamtejsze środowisko AK-owskie :roll: Więcej było o mjr "Ponurym" niż o gospodarczych dokonaniach zakonników.Trzydzieści cysterskich kuźnic i pięć papierni pozostało tylko cyframi wypisanymi na zakurzonej tablicy.Z całym szacunkiem dla partyzanckich dokonań majora nie dla patriotyczno-martyrologicznych wywodów o wstrętnych komunistach pojechałem do Wąchocka.Przemknęliśmy w ekspresowym tempie przez fragment krużganków.Zobaczyłem na własne oczy refektarz,kapitularz i fraternię.W kościele zostaliśmy już pozostawieni sami sobie a ja,naiwnie wierząc,że u źródeł poznam z detalami historię opactwa ,wiedzę o jego ciekawych zapewne dziejach będę musiał uzupełnić we własnym zakresie.Przy każdej sposobności będę zaglądał do Koprzywnicy dla opowieści Pana Jana o tamtejszych zakamarkach.Wąchock zaliczyłem.Kropka.


Załączniki:
1.jpg
1.jpg [ 174.62 KiB | Przeglądane 8416 razy ]
2.jpg
2.jpg [ 117.54 KiB | Przeglądane 8416 razy ]
3.jpg
3.jpg [ 113.65 KiB | Przeglądane 8416 razy ]
4.jpg
4.jpg [ 91.15 KiB | Przeglądane 8416 razy ]
5.jpg
5.jpg [ 89.79 KiB | Przeglądane 8416 razy ]
Klasztorne krużganki.Za pięknymi biforiami znajduje się refektarz.
6.jpg
6.jpg [ 88.17 KiB | Przeglądane 8416 razy ]
7.jpg
7.jpg [ 99.91 KiB | Przeglądane 8416 razy ]
8.jpg
8.jpg [ 110.93 KiB | Przeglądane 8416 razy ]
O tym,że jest to herb fundatora klasztoru biskupa Gedeona dowiedziałem się po powrocie.
9.jpg
9.jpg [ 128.53 KiB | Przeglądane 8416 razy ]
Południowa nawa kościoła
10.jpg
10.jpg [ 80.22 KiB | Przeglądane 8416 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 04 sie 2009, 20:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Nadszedł czwarty dzień.Pogoda nadal przepiękna.Wracać się nie chce więc na początek dla niepoznaki urządzamy sobie spacer w kierunku przeciwnym niż ten,który nas nie minie. Idziemy na Zelejową. Po drodze oglądamy równie imponujące jak na Jurze zarośla barszczu Sosnowskiego,plantacje wierzby energetycznej i przepięknie ukwiecone łąki.Niestety,prędzej czy później trzeba rozpocząć powrót.Wybieramy nieco zawiłą drogę tak aby zbyt szybko nie dotrzeć do Jędrzejowa bo stamtąd do domu jest już tylko rzut beretem czyli obratnoj dorogi niet.Na początek Mnichów leżący na trasie Chęciny - Jędrzejów.Wzniesiony XVIII wieku drewniany kościół pw. św. Szczepana Diakona to jedyny ocalały w Europie kościół drewniany z wystrojem rokokowym.Wewnątrz kościoła znajduje się podobno wykonany z drewna modrzewiowego rokokowy ołtarz. Musimy uwierzyć na słowo bo świątynia jest zamknięta na głucho.Zawracamy i bocznymi drogami dojeżdżamy do Sobkowa.O tamtejszej fortalicji czytałem przed wyjazdem skrajne opinie turystów więc była ona jedynie na rezerwowej liście naszych celów.W XVI wieku podskarbi wielki koronny Stanisław Sobek z Sulejowa wzniósł tutaj murowane obiekt o wyraźnych cechach obronnych. W okresie późniejszym dwór często zmieniał właścicieli. W XVIII wieku ówczesny właściciel,Szaniawski, w centralnej części założenia wzniósł okazałą barokowo-klasycystyczną willę z charakterystycznym portalem kolumnowym. W 1915 roku, w wyniku działań wojennych obiekt niemal całkowicie spłonął. Po drugiej wojnie światowej pozostałości przekazano miejscowemu PGR-owi a pod koniec XX wieku warownia trafiła w prywatne ręce.Dzisiaj całość, mimo komercyjnego charakteru, robi dobre wrażenie.Na każdym kroku widać gospodarską rękę i efekty ciężkiej pracy.A ,że to czy owo kosztuje? Pieniądze na utrzymanie obiektu ani z nieba ani z ministerstwa nie spadną. Z Sobkowa blisko do Mokrska.Podjeżdżamy więc pod ruiny zamku.Widać,że prowadzone są jakies prace.Teren prywatny,ogrodzony,brama zamknięta na kłódkę, wymienionego na tablicy,zapewne szybszego od myśli, psa nie widać wprawdzie w pobliżu jednak nie będziemy robić wiochy a jedynie zdjęcia z daleka.Pierwszym zameczek Mokrskich stał w dzisiejszym Mokrsku Dolnym.Pozostało z niego jedynie ziemne grodzisko oraz ślady fosy.Murowany zamek w Mokrsku Górnym powstał w drugiej połowie XIV stulecia.Ród Mokrskich zamieszkiwał w nim do XVI wieku.Potem miejscowość wraz z zamkiem i okolicznymi wsiami nabyła królowa Bona .Być może w jej imieniu przebudowę rezydencji prowadził marszałek wielki koronny Piotr Kmita .W następnych latach, aż do przełomu XVIII i XIX stulecia, właściciele zmieniali się często.Od XIX wieku zamek popada w ruinę.


Załączniki:
Zelejowa 1.jpg
Zelejowa 1.jpg [ 192.06 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Zelejowa 2.jpg
Zelejowa 2.jpg [ 211.72 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Zelejowa 3.jpg
Zelejowa 3.jpg [ 236.07 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Nie zidentyfikowałem jeszcze mieszkańców tej sieci.
Zelejowa 4.jpg
Zelejowa 4.jpg [ 160.5 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Chęciny z Zelejowej.jpg
Chęciny z Zelejowej.jpg [ 126.76 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Mnichów 1.jpg
Mnichów 1.jpg [ 138.15 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Mnichów 2.jpg
Mnichów 2.jpg [ 117.85 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Sobków 1.jpg
Sobków 1.jpg [ 164.7 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Sobków 2.jpg
Sobków 2.jpg [ 154.97 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Sobków 3.jpg
Sobków 3.jpg [ 193.5 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Sobków 4.jpg
Sobków 4.jpg [ 173.1 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Sobków 5.jpg
Sobków 5.jpg [ 125.81 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Mokrsko 1.jpg
Mokrsko 1.jpg [ 157.34 KiB | Przeglądane 8392 razy ]
Mokrsko 2.jpg
Mokrsko 2.jpg [ 131.25 KiB | Przeglądane 8392 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 05 sie 2009, 08:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Jędrzejów gościł na Forum Jurajskim przy okazji ubiegłorocznej "Wakacyjnej Opowieści" więc nie będę się powtarzał.Ołtarz jest już po renowacji i można go podziwiać w pełnej krasie.W Chlewicach zobaczyliśmy drogowskaz do zabytkowego kościółka i bez zbędnych słów wycieczka została przedłużona o kilka kilometrów. Kossów posiadał kiedyś prawa miejskie. Prawdopodobnie ówczesne miasteczko było własnością szlachecką. W XIX w. rozwinął się tu drobny przemysł i powstały papiernia, tartak, gorzelnia i huta szkła.W tym samym wieku r. Kossów utracił prawa miejskie.Jest tu,wzniesiony w połowie XVII w.,drewniany kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej niestety w czasie naszego pobytu zamknięty.Na trasie Jędrzejów-Pilica zaliczyliśmy chyba wszystkie lokale, (oczywiście nie podczas jednego przejazdu :mrgreen: ) Zajazd "Nagłowice" w Nagłowicach jest the best.Dostaliśmy nawet śmietankę do kawy w podgrzanym dzbanuszku.Niby drobiazg ale to taki podręczny test na ocenę standardu usług gastronomicznych :wink: Z "Amazonki" też mamy dobre wspomnienia. Reszta zaliczyła jakieś mniej lub bardziej istotne dla nas wpadki co wcale nie musi ich "dyskwalifikować".

Pora na drobne podsumowanie Prologu.Liczyłem na wizyty w przemysłowych obiektach Maleńcu i w Starej Kuźnicy,które,jak wcześniej pisałem, przegrały z "garnuszkami w kwiatki" :mrgreen: Nie wyszło ale są to obiekty w zasięgu szybkiego wyskoku na przykład do sulejowskiego opactwa cystersów więc specjalnie nie narzekam.Da się zrobić.
Kiedy szukałem informacji o miejscowościach leżących na trasie planowanego wyjazdu w ostatniej chwili wpadły mi w oko informacje o tajemniczym znalezisku.W przedwyjazdowym zamieszaniu kartka z wydrukiem informacji została niestety na biurku i zrobiły się "schody". Na początek krótka informacja o co chodzi.
20 lat temu Wojewódzki Konserwator Zabytków w Kielcach otrzymał zgłoszenie że w miejscowości Kontrewers znajduje się kamień pokryty dziwnymi rytami. W pierwszych badaniach doszukiwano się postaci wczesnośredniowiecznych diabłów lub pogańskich znaków magicznych.Nagłośnienie sprawy w mediach i hipoteza o kosmicznym pochodzeniu zabytku spowodował najazd fanatyków UFO.W trosce o bezpieczeństwo zabytku konserwator nakazał zabezpieczenie kamienia poprzez powtórne pokrycie go ziemią i oficjalne rozgłoszenie,że został on zabrany do badań.W maju 2005 roku dr Gierliński prowadził badania tropów dinozaurów na terenie gminy Mniów i przypadkiem natknął się na odsłonięty przez deszcze kamień z wyrytymi znakami.Według naukowca podobne ryty znajdują się jeszcze w Skandynawii i na Syberii a zawsze,również w Kontrewersie, towarzyszą im ślady dinozaurów.Stąd jego hipoteza, że istnieje związek kultowy pomiędzy kamieniem i tropami.Kamień z Kontrewersu przedstawia postacie,prawdopodobnie mężczyznę i kobietę, symbol półksiężyca pod nogami mniejszej postaci oraz symbol "Y-kształtny". Symbole te znane są ze sztuki naskalnej epoki brązu Szwecji i Włoch.Postacie przypominają północnoamerykański wizerunki wędrownego flecisty zwanego Kokopelli, będącego u Indian Hopi duchem płodności.Tradycja Kokopelli narodziła się prawdopodobnie w paleolitycznej mitologii wschodniej Azji a stamtąd zawędrowała do Ameryki Północnej a w epoce brązu może przedostała się do wschodniej Europy. Tajemniczy kamień po różnych podjazdowych wojnach toczonych przez szacowne instytucje a mających na celu jego przejęcie, wylądował w szklanej gablocie w kształcie piramidy, ustawionej przed budynkiem Urzędu Gminy w Mniowie.Podczas przenosin okazało się, że dwutonowy kamień nie leży,jak się spodziewano, na gruncie lecz jest osadzony na specjalnie przygotowanym postumencie i ułożony dokładnie na osi wschód - zachód. To następna zagadka. Rysunki są tylko po zachodniej stronie. a w wielu pierwotnych kulturach zmarłych grzebano odwróconych na zachód.
Nic dziwnego,że po przeczytaniu takiej porcji sensacyjnych informacji miałem ochotę zobaczyć tajemniczy kamień.Problem w tym,że bez ściągi wszelkie próby ustalenia gdzie należy się udać spełzły na niczym. Przeglądałem bez rezultatu wpadające w rękę w sklepach i na stacjach benzynowych przewodniki i mapy i to również te najnowsze zgodne z GPS.Dopiero w Samsonowie miejscowa pani przewodnik,po długich poszukiwaniach w swoim "papierowym zapleczu", wygrzebała nazwę miejscowości - Kontrewers.Przejechaliśmy przez miejscowość.Zero informacji i zero żywej duszy lub dobrych duszków Kokopelli na drodze.Pora późna więc z bólem serca odpuściliśmy sobie ten temat.Po powrocie złapałem zapomnianą kartkę i czytam gdzie spoczywa znalezisko - Mniów!!! -Ten sam,leżący na trasie z Kielc do Piotrkowa, Mniów,przez który ze trzy razy przejeżdżaliśmy krążąc po okolicy!!! Ten sam, w którym pod posterunkiem policji pytaliśmy o drogę do Bobrzy stojąc pewnie o rzut beretem od szklanej piramidy!!! Tysiące samochodów wiozących dziesiątki tysięcy turystów przejeżdża codziennie w pobliżu nie mając pojęcia o mijanej sensacji archeologicznej.Niech żyje informacja turystyczna i promocja gminy :roll: Niemal każdy turysta,który zatrzyma się w Mniowie zostawi parę złotych w sklepach czy w lokalach gastronomicznych a te w jakiejś części trafią do miejscowego budżetu.Tablica informacyjna przy trasie powinna więc mieć wymiary zbliżone do dziury budżetowej a w każdym okolicznym punkcie handlowym w promieniu parunastu kilometrów powinien być dostępny folder opisujący historię odkrycia kamienia z Kontrewersu i to w wersji demo dla dla mniej zamożnych i w wersji Pro na oprawionym w imitację skóry kredowym papierze dla bogatych turystów!

Motyw szwankującej informacji turystycznej przewija się przez całą opowieść.Dostrzegam to,że w Świętokrzyskim dużo w tej materii zrobiono ale dla przykładu nie mogę zrozumieć dlaczego przy trasie Skarżysko-Końskie nie ma tablicy informującej o Gagatach Sołtykowskich.Czyżby problem tkwił w tym,że rezerwat jest w gestii miejscowego nadleśnictwa.,które nie kwapi się do płacenia zarządowi dróg za ustawienie tablicy informacyjnej w pasie drogowym a ta instytucja nie ma interesu w tym aby reklamować cudzą :roll: atrakcję turystyczną? Są w Świętokrzyskim prawdziwe turystyczne perełki,które odpowiednio rozreklamowane prędzej przyciągną turystów niż,z całym szacunkiem dla twórczości Sienkiewicza, Oblęgorek.Przeciętny turysta nie przyjedzie specjalnie z drugiego końca Polski aby zwiedzić to muzeum bo podobnych są tysiące.Dla Kamienia z Kontrewersu gotów będzie to zrobić a przy okazji,będąc w pobliżu zajrzy i do Oblęgorka.Schematyzm w myśleniu to ogólnopolski,w tym i jurajski problem.

Mam nadzieję,że był to tylko pilot serialu p.t. "Wakacyjna opowieść II" bo czuję się niedowypoczywany :wink:

[Zdjęcia Kamienia pochodzą ze strony Urzędu Gminy w Mniowie ]


Załączniki:
Jędrzejów.jpg
Jędrzejów.jpg [ 140.24 KiB | Przeglądane 8355 razy ]
Jędrzejów 2.jpg
Jędrzejów 2.jpg [ 153.44 KiB | Przeglądane 8355 razy ]
Jędrzejów 3.jpg
Jędrzejów 3.jpg [ 142.23 KiB | Przeglądane 8355 razy ]
Kossów.jpg
Kossów.jpg [ 96.1 KiB | Przeglądane 8355 razy ]
Kamień z Kontrewersu 1.jpg
Kamień z Kontrewersu 1.jpg [ 166.96 KiB | Przeglądane 8355 razy ]
Kamień z Kontrwersu 2.jpg
Kamień z Kontrwersu 2.jpg [ 98.39 KiB | Przeglądane 8355 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 05 sie 2009, 10:39 

Dołączył(a): 05 mar 2005, 12:48
Posty: 340
Lokalizacja: Borowe Pole
Aloksander - dziekuje za gotowca! robie wydruk i czekam na pozna wiosne 2010 az mi troche podrosna uczestnicy...


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 sie 2009, 16:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
W wariancie
Cytuj:
aż mi trochę podrosną uczestnicy
proponuję z Ćmielowa pojechać kilkanaście kilometrów na północ do opisanego w ubiegłorocznej "Opowieści" Bałtowa i dopiero stamtąd (jeśli po zoo,dinozaurach i innych tamtejszych atrakcjach zostanie czas i jakaś kasa :mrgreen: ) do Nietuliska i Brodów.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 05 sie 2009, 18:58 

Dołączył(a): 24 wrz 2005, 15:07
Posty: 1056
Lokalizacja: Myszków
świetna relacja! wszystko dokładnie opisane i wyjaśnione...
ja widziałem tylko Chęciny, Nagłowice, Kielce, Święty Krzyż... przydałoby się zwiedzić świętokrzyskie, bo tyle tam ciekawych rzeczy


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 05 sie 2009, 21:43 

Dołączył(a): 08 mar 2007, 21:59
Posty: 2013
Lokalizacja: Pradła
Kapitalna relacja. W tym rejonie zabytki bardzo różnorodne, przyroda a zwłaszcza geologia dużo ciekawsza od naszej jurajskiej. Miałem podczas studiów dwie miesięczne praktyki w Chęcinach i kartowałem obszar od Góry Zamkowej do Nidy.
Podczas plądrowania Góry Zamkowej znalazłem cmentarz żydowski, niewielki ciekawy i bardzo tajemniczy


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 17 sie 2009, 14:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Pierwszy dzień zaczął się od telefonów z pracy i w rezultacie wyjazd zamiast o świcie nastąpił po południu.A rano miałem wyłączyć telefon... Tym razem bazą było gospodarstwo agroturystyczne „Leśniczówka” w Skibach.Położone jest „strategicznie” - między Zelejową a Miedzianką.To ostatnia chałupa we wsi - za płotem jest już tylko las i cisza. Ustaliliśmy reguły gry- jeżeli świeci słońce idziemy podziwiać chaszcze.Jeżeli leje to wybieramy kamienie. Słońce praży niemiłosiernie więc późnym popołudniem idziemy na spacer w kierunku Jaskini Piekło.Szlak jest fatalnie oznakowany. We wsi stoi piękna drewniana tablica wskazująca boczną dróżkę odchodzącą od szosy „Jaskinia Piekło 1200 m” i kolejna na polnej krzyżówce „Jaskinia Piekło 1000 m”... na tym koniec.Zejście z drogi w las jest już nieoznakowane.Maszerujemy po leśnych ścieżkach na wyczucie i bez efektu....Można też dojść niebieskim szlakiem turystycznym od strony Chęcin, który przebiega koło jaskini Piekło... - nie wierzcie w pisane.Po kilkuset metrach szlak znika i pojawia się znowu gdzieś pod Zelejową :roll: Najwyraźniej Piekło pochłonęło Piekło :mrgreen:

Kolejny dzień wita nas nieciekawa pogodą. Mam wielka ochotę na wizytę w Maleńcu. Trasa biegnie „opłotkami” przez miejsca pominięte przy poprzednim pobycie czyli przez Kuźniaki z ruinami wielkiego pieca,przez Wólkę Kłucką z ruinami pałacu Kołłatajów. Będzie okazja zajrzeć do Mniowa w poszukiwaniu kamienia z Kontrewersu. Z drogi widać usytuowany na wzgórzu w Chełmcach.Nie było go w planach jednak czasu mamy mnóstwo więc zerknąć warto.To barokowa świątynia pw. św. Marii Magdaleny i Mikołaja wzniesiona w pierwszej połowie XVII wieku przez wojewodę lubelskiego Jana Tarłę.Wejście jest zamknięte ale przez kratę można podziwiać barokowe wnętrze,Dobre i to. Już po powrocie do domu,szukając dalszych informacji o zwiedzanych obiektach,natrafiłem na dalsze ciekawostki.Na miejscowym cmentarzu parafialnym pochowani są syn i synowa Henryka Sienkiewicza - Henryk Józef i Zuzanna. Niedaleko kościoła znajduje się budowla uważana za dwór obronny lub za zbór ariański.Za tym, że był to dwór obronny przemawia konstrukcja -grube na metr mury i fakt,że na piętro stanowiące jedno wielkie pomieszczenie nie można było dostać się z parteru. Pisarz Walery Przyborowski w powieści "Aryanie" umieścił w Chełmcach gniazdo heretyckie i to pewnie przesądziło o uznaniu budowli za ariańską świątynię. To właśnie dwór w Chełmcach był tą,wspomnianą wcześniej przy okazji pobytu w Podzamczu Piekoszowskim chałupą,do której,na zaproszenie wojewody Tarły nie chciał zawitać biskup Zadzik.Kiedy w 1925 roku przeprowadzono remont kościoła w mury świątyni wmontowano kilka detali architektonicznych przywiezionych z pałacu w Podzamczu Piekoszowskim. Z przykościelnego placu nawet w pochmurny dzień piękny jest widok na świętokrzyską panoramę. Kolejna miejscowość na trasie to Strawczyn, o którego istnieniu pamiętać powinien każdy kto chodził do szkoły podstawowej.To tu urodził się Stefan Żeromski a w pochodzącym z początków XVII wieku miejscowym kościele został ochrzczony. Docieramy do Kuźniaków i szukamy ruin wielkiego pieca.Piec stoi przy drodze z Rudy Strawczyńskiej do Miniowa jak przysłowiowy byk.Trudno go nie zauważyć ale nam się to przy pierwszym przejeździe przez wieś udało. Babina zapytana o ruiny wielkiego pieca daje ciekawą odpowiedź.
-Panie, u mnie ni ma ale może kto we wsi ma? Trza pytać... :mrgreen:
Wielki piec hutniczy należał do rodziny Radońskich.Pracował od 1782r. W XIX w. był wielokrotnie rozbudowywany.W 1844r. wyposażono zakład we fryszerki przerabiające surówkę na stal.Z czasem miejscowa huta otrzymała imię "Jadwiga".Ostatnią rozbudowę piec przeszedł w 1890r. będąc wówczas pod zarządem spółki Kamiński-Grosman.Zakład produkował wówczas ok.1000 ton surówki rocznie,z której wyrabiano balustrady, kraty,krzyże,rury i blachy.Paliwem był wyłącznie węgiel drzewny a energię do napędu urządzeń zapewniała przepływająca obok rzeka Łośna czyli znana z powieści Stefana Żeromskiego Wierna Rzeka. Zakład został zamknięty został w 1897 r., kiedy wyczerpały się miejscowe złoża rudy.W okresie rozkwitu pracowało tu siedemdziesięciu robotników.W 1901r. opuszczony zakład został częściowo rozebrany.Później w pomieszczeniach fabrycznych działał młyn wodny. Oprócz ruiny wielkiego pieca zachowała się część układu wodnego.Po drugiej stronie drogi znajduje się staw,z którego woda doprowadzona była do zakładu sklepionym podziemnym ponad stumetrowym kanałem.


Załączniki:
W Miedzianej Górze skręciłem o jedną uliczkę za wcześnie i dzięki temu była okazja do obejrzenia kamieniołomu wapienia "Laskowa".
1.jpg
1.jpg [ 142.29 KiB | Przeglądane 8170 razy ]
Kościół w Chełmcach
2.jpg
2.jpg [ 135.33 KiB | Przeglądane 8170 razy ]
3.jpg
3.jpg [ 120.73 KiB | Przeglądane 8170 razy ]
Być może ten portal to jeden z elementów przeniesionych z Piekoszowskiego pałacu.
4.jpg
4.jpg [ 77.88 KiB | Przeglądane 8170 razy ]
Kościół w Strawczynie
5.jpg
5.jpg [ 79.47 KiB | Przeglądane 8170 razy ]
Wielki piec w Kuźniakach z zewnątrz ma nietypowy kształt
6.jpg
6.jpg [ 173.53 KiB | Przeglądane 8170 razy ]
..ale w środku jest już tradycyjnie
7.jpg
7.jpg [ 160.88 KiB | Przeglądane 8170 razy ]
Robi wrażenie! ;)
8.jpg
8.jpg [ 137.02 KiB | Przeglądane 8170 razy ]
Niewiele zostało z budynków zakładu
9.jpg
9.jpg [ 178.8 KiB | Przeglądane 8170 razy ]
Przepust kanału po drogą jest ledwo widoczny
10.jpg
10.jpg [ 194.96 KiB | Przeglądane 8170 razy ]
Staw też zanika wśród roślinności
11.jpg
11.jpg [ 193.35 KiB | Przeglądane 8170 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 17 sie 2009, 17:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Pogoda poprawia się więc postanowiliśmy,że czas połazić po chaszczach.Idziemy do leżącego niedaleko rezerwatu na Górze Perzowej.To w jedną stronę ponad trzykilometrowy spacer leśnymi ścieżkami na wzniesienie,na którym bloki czerwonego piaskowca triasowego tworzą kilkudziesięciometrowy mur skalny osiągający miejscami wysokość sześciu metrów. Szlak jest bardzo przyzwoicie,zupełnie nie po świętokrzysku oznakowany. Perzowa Góra porośnięta jest sędziwym drzewostanem jodeł, dębów, buków i jaworów. Wśród kamiennych bloków ukryta jest kapliczka.Jest to miejsce kultu św. Rozalii,u której miejscowy lud szukał ochrony przed morowym powietrzem i innymi zarazami. Przekazywana z pokolenia na pokolenie legenda podaje, że w tutejszych lasach wypasał swoje stado pastuch o nazwisku Perz,któremu ukazała się kobieca postać w bieli i błękicie.Zjawa wręczyła Perzowi klucze do klasztoru,jaki niebawem w tym miejscu powstanie.Kiedy wśród grzmotów i przeraźliwego huku zaczęły wyłaniać się z ziemi mury potężnej budowli przestraszony pastuch uciekł gubiąc ofiarowane klucze. Budowla z powrotem zapadła się w ziemię, pozostawiając po sobie jedynie nieliczne kamienne bloki,wśród których utworzony została niewielka pieczara będąca dzisiaj kapliczką św.Rozalii. Miejsce jest piękne,tajemnicze i ciche,nie licząc dodających mu uroku kruczych odgłosów.Mnie widok pokrytych mchem kamiennych ścian ukrytych w gęstym lesie od razu skojarzył się jednak z miejscem niewiele mającym wspólnego nie tylko z kultem św.Rozalii ale i innymi pobożnymi sprawami. Kwatera w Gierłoży... Wracamy do Kuźniaków ścigając się z deszczem. Jedziemy do Wólki Kłuckiej.Z głównej drogi wjeżdżamy w wąską dróżkę będącą niegdyś aleją biegnącą do tutejszego pałacu.Tworzą ją wiekowe dęby o kilkumetrowym obwodzie.Na płocie rezydencji widzimy napis „teren prywatny” więc pozostaje tylko spacer brzegiem Wiernej rzeki. W głębi posesji widać ruiny,których elewacja jeszcze dzisiaj przywołuje obraz dawnej świetności.Tworzy ją głęboki portyk z jońskim kolumnami,do którego prowadzą okazałe schody.W 1993 roku pałac zniszczył pożar,podczas którego spłonął dach i strop.Podobno projekt klasycystycznego pałacu zamówił u włoskich architektów sam współtwórca Konstytucji 3 Maja,Hugo Kołłataj.Projekt zrealizował jego bratanek Eustachy Kołłątaj.Pałac od frontu był parterowy,na wysokiej podmurówce a od tyłu piętrowy. W portyku znajdowało się główne wejście. Wewnątrz od frontu były duże salony a od tyłu mniejsze pokoje.„Kołłątajówka” słynęła z licznych duchów, które ukazywały się kolejnym właścicielom.Jeden z nich podobno tak bardzo zżył się z mieszkańcami,że traktowano go jak stałego gościa, bawiono rozmową i sadzano do stołu.Dopiero po biesiadzie,zadowolona z przyjęcia zjawa znikała...Zdarzało się w zamierzchłych czasach, że przed front dworu zajeżdżała cwałem poszóstna kareta. Strzelanie z batów, wiwaty, konie okryte pianą, w oknie pojazdu blada twarzyczka panny młodej w welonie... Wnet to się rozwiewało, znikało, pozostawiając trochę dymu nie z tej ziemi, który wkrótce też się rozwiewał...Zjawy te były upamiętnieniem jakiegoś tragicznego wesela w rodzie dawnych posiadaczy pałacu" W 1928 roku pałac z otaczającym go ogrodem kupił za wygraną na loterii emerytowany kolejarz Stefan Dąbrowski.Jego żona podobno wielokrotnie rozmawiała z nieziemskimi lokatorami pałacu.Zjawa Eugenii Kołłątaj w pierwszych dniach wojny miała przepowiedzieć koniec Hitlera: Zginie on w niesławie i nie będzie miał ludzkiego pogrzebu.


Załączniki:
"Jurajskie" podejście na Perzową Górę
p1.jpg
p1.jpg [ 145.8 KiB | Przeglądane 8171 razy ]
p2.jpg
p2.jpg [ 148.34 KiB | Przeglądane 8171 razy ]
Kapliczka św.Rozalii
p3.jpg
p3.jpg [ 182.64 KiB | Przeglądane 8171 razy ]
Wnętrze kapliczki
p4.jpg
p4.jpg [ 159.34 KiB | Przeglądane 8171 razy ]
p5.jpg
p5.jpg [ 165.73 KiB | Przeglądane 8171 razy ]
p6.jpg
p6.jpg [ 172.69 KiB | Przeglądane 8171 razy ]
p7.jpg
p7.jpg [ 164.08 KiB | Przeglądane 8171 razy ]
Pałac w Wólce Kłuckiej
k1.jpg
k1.jpg [ 174.04 KiB | Przeglądane 8171 razy ]
k2.jpg
k2.jpg [ 145.38 KiB | Przeglądane 8171 razy ]
Resztki dworskich zabudowań
k3.jpg
k3.jpg [ 133.05 KiB | Przeglądane 8171 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 17 sie 2009, 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Jedziemy dalej.Do Mniowa już niedaleko a tamtejsze duszki pewnie się już niecierpliwią :mrgreen: Tymczasem zaintrygowała nas widoczna w oddali okazała budowla sakralna.Podjeżdżamy bliżej i ... schodzi ona na dalszy plan bo obok przydrożnego placu widzimy stary obiekt o bardzo ciekawej architekturze.Co to może być? Grzymałkowa nie było w przedwyjazdowych planach więc wiedza o jego zabytkach jest zerowa. Napotkana mieszkanka wyjaśnia nam,że to stary kościół,poprzednik okazałej budowli stojącej po drugiej stronie ulicy. Był czas,że kościółek okazał się zbyt małym dla licznej parafii i msze odprawiano na dworze.Wtedy zapadła decyzja o budowie nowej świątyni.Z czasem w okolicznych miejscowościach powstały nowe parafie i dzisiaj okazały kościół jest zbyt obszerny jak na potrzeby Grzymałkowa... Już po powrocie szukałem dalszych informacji.Według legendy tereny te odwiedził niegdyś król Władysław IV Waza i strudzony podróżą drzemał pod drzewem w pobliżu drewnianego kościoła. W miejscu tym miała zostać lokowana wieś Drzymałków, która z czasem zmieniła nazwę na Grzymałków. Historycy bezdusznie wiążą jednak powstanie Grzymałkowa z hrabią Kazanowskim herbu Grzymała.Pierwotny drewniany kościół pod wezwaniem św. Michała Archanioła został zbudowany 1631r.Runął on podczas trąby powietrznej w 1849r. Ocalało jedynie kamienne prezbiterium. Jego następca,ten który nas tak zaintrygował,został ukończony w 1859r. W 1958 roku rozpoczęto budowę nowej świątyni p.w.Przemienienia Pańskiego,którą ukończono po 21 latach. Grzymałków był przez pewien czas własnością Kołłątajów.Na miejscowym cmentarzu odnaleziono niedawno groby Eustachego Kołłątaja oraz Elżbiety z Kołłątajów Chrzanowskiej.
Dojeżdżamy do Mniowa,stajemy pod budynkiem urzędu Gminy i zastanawiamy się jak to się stało,że tydzień temu kiedy w drodze do Bobrzy parkowaliśmy nie dalej niż dwadzieścia metrów stąd i nie zauważyliśmy szklanej piramidy :roll: Nie szukaliśmy jej to fakt ale jest to mizerne usprawiedliwienie bo mała nie jest.Deszcz tyle co przestał lać więc widoczność przez szklane ściany piramidy nie jest zbyt dobra.Dobre duszki Kokopelli widać :)


Załączniki:
Nowy kościół w Grzymałkowie
g1.jpg
g1.jpg [ 95.11 KiB | Przeglądane 8175 razy ]
Stary kościół w Grzymałkowie
g2.jpg
g2.jpg [ 183.78 KiB | Przeglądane 8175 razy ]
g3.jpg
g3.jpg [ 180.48 KiB | Przeglądane 8175 razy ]
g4.jpg
g4.jpg [ 132.54 KiB | Przeglądane 8175 razy ]
g5.jpg
g5.jpg [ 167.48 KiB | Przeglądane 8175 razy ]
g6.jpg
g6.jpg [ 105.23 KiB | Przeglądane 8175 razy ]
Stojąca przy Urzędzie Gminy w Mniowie piramida z kamieniem z Kontrewersu.
m1.jpg
m1.jpg [ 113.11 KiB | Przeglądane 8175 razy ]
Jeden z rysunków na kamieniu niezbyt dobrze widoczny przez mokra szybę.
m2.jpg
m2.jpg [ 120.8 KiB | Przeglądane 8175 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 17 sie 2009, 20:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Na deser został Maleniec. Historia produkcji trwa tu od końca XVIII wieku kiedy to na rzece Czarnej Koneckiej powstał zbiornik wodny o powierzchni 16 ha,który do dzisiaj zasila koła wodne zakładów. Pierwszym właścicielem był Jacek Jezierski,który uruchomił tu młyn, tartak, drutarnię i fryszernię W malenieckim zakładzie wytwarzane były w tym czasie sztaby,druty, topory, siekiery, żelazne naczynia stołowe i narzędzia gospodarcze.Na początku XIX wieku zakład zakupił Tadeusz Bocheński i wybudował walcownię blachy wykorzystującą energię wody. W tym czasie istniały tu 4 kuźnice wodne, topornia, młot z ogniskiem ogrzewczym i walcownia blachy. Były to najnowocześniejsze prywatne zakłady górniczo – hutnicze w Królestwie Polskim. Brat Tadeusza, Józef w połowie XIX wieku zainstalował 11 małych i 4 duże gwoździarki.Służyły one do produkcji gwoździ ciętych z blachy. Kolejny etap modernizacji zakładu przeprowadził Feliks Wielogłowski,który wprowadził maszyny do produkcji łopat i szpadli. Po powodzi w 1923 roku zakłady metalowe w Machorach przekazały swoje walce do Maleńca.Dalej produkowano gwoździe, szpadle, łopaty, okucia okienne, galanterię budowlaną i nity.We wrześniu 1939 roku zakład na pewien czas został unieruchomiony.Po kampanii wrześniowej okupant w krótkim czasie ponownie uruchomił zakład,który funkcjonował przez całą wojnę.Niemcy wycofując się w 1945 roku wysadzili mosty i wodny system energetyczny. W maju tego roku udało się jednak ponownie uruchomić zakład.Do listopada 1961 roku trwała nieprzerwanie produkcja oparta na zabytkowych maszynach i według starych technologii walcowania.Produkowano głównie gwoździe, łopaty, szpadle i okucia okienne.W 1967 roku zakład został wpisany do rejestru zabytków.W tym samym roku zapadła decyzja o zaprzestaniu produkcji a załoga przeszła do nowo wybudowanego zakładu narzędzi gospodarczych. Stary zakład zamieniono na magazyn.Nie remontowane budynki stopniowo ulegały dewastacji.W 1968 roku grupa studentów ówczesnego wydziału Metalurgicznego Politechniki Śląskiej zawitała do Maleńca.Grupa zapaleńców po obejrzeniu zakładu obiecała sobie,że doprowadzi obiekt do dawnej świetności.W każde wakacje Maleniec gości studentów, którzy wykonują niezbędne prace rekonstrukcyjne,remontowe, konserwacyjne i porządkowe.Dzisiaj hale wyglądają tak jakby robotnicy wyszli przed chwilą na śniadanie...w kącie stoi drewniana skrzynka z butelkami wody sodowej,z takimi butelkami,których forumowa młodzież nie pamięta - zamykanymi drucianym mechanizmem z porcelanowym korkiem.Dzisiaj chyba tylko piwo Grolsch ma takie zamknięcie.Obiekt jest sprawny technicznie a uruchomienie walcowni uzależnione jest jedynie od poziomu wody w zbiorniku wodnym. Widać dokładnie cały system napędowy od koła wodnego przez przekładnie i centralny wał transmisyjny,z którego poprzez przekładnie pasowe napędzane są wszystkie maszyny. Wspaniale oddana jest atmosfera dawnej fabryki z jej mizernym oświetleniem,z niepowtarzalnym olejowym zapachem starego warszatu.Kiedy byliśmy w Maleńcu nie było możliwości obejrzenia obiektu w ruchu więc huk maszyn i świst koła zamachowego zwanego „szaleńcem” musieliśmy sobie wyobrazić. "Szaleniec" ma średnicę 6 m i waży 30 ton. Podobno wiruje tak szybko,że jego masywne „szprychy” są niewidoczne. Oświetlenie nie było niestety korzystne dla poziomu fotografii,które tam robiłem. W tak dużym obiekcie lampa błyskowa „nie wyrabiała” a statyw został w bagażniku :( Powiem krótko.Zdjęcia to mizerna namiastka rzeczywistości.To trzeba po prostu zobaczyć. Moje biologiczno-humanistyczne Guru wyszło stamtąd zachwycone. Kamień spadł mi z serca :mrgreen: Kończył się drugi dzień wyjazdu,mimo niepogody tak pełen wrażeń,że wczorajszy falstart poszedł w niepamięć :)


Załączniki:
Zalew na Czarnej Koneckiej
m0.jpg
m0.jpg [ 63.58 KiB | Przeglądane 8148 razy ]
Budynek walcowni
m1.jpg
m1.jpg [ 159.39 KiB | Przeglądane 8148 razy ]
Śluza
m2.jpg
m2.jpg [ 105.02 KiB | Przeglądane 8148 razy ]
Koryto doprowadzające wodę na koło wodne
m3.jpg
m3.jpg [ 126.93 KiB | Przeglądane 8148 razy ]
Kafar do rozbijania surowca którym były zużyte obręcze kół wagonów.
m4.jpg
m4.jpg [ 150.5 KiB | Przeglądane 8148 razy ]
m5.jpg
m5.jpg [ 42.14 KiB | Przeglądane 8148 razy ]
m6.jpg
m6.jpg [ 54.21 KiB | Przeglądane 8148 razy ]
Koła pasowe na wale transmisyjnym.Z nich napęd szedł na urządzenia
m7.jpg
m7.jpg [ 92.92 KiB | Przeglądane 8148 razy ]
m8.jpg
m8.jpg [ 59.48 KiB | Przeglądane 8148 razy ]
m9.jpg
m9.jpg [ 68 KiB | Przeglądane 8148 razy ]
Koło wodne
m10.jpg
m10.jpg [ 91.56 KiB | Przeglądane 8148 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 18 sie 2009, 09:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 maja 2007, 12:30
Posty: 3881
Lokalizacja: Pilica
Kolejny dzień przywitał nas piękną pogodą więc w planach były rezerwaty Biesak,Milechowy i Miedzianka.Na pierwszy ogień poszedł jednak pobliski Ostrów,leżący kilka kilometrów od znanej ze skansenu Tokarni. Podejrzewam,że niewiele osób wybierających się w te strony potrafiłoby powiedzieć co wartego obejrzenia jest w tej miejscowości.Przed wyjazdem,kiedy szukałem informacji o ciekawych miejscach wokół Chęcin natrafiłem na artykuł o Ptasim Azylu. To prowadzony od 2000 roku przez p.Janusza Wróblewskiego ośrodek.Leczone są w nim przede wszystkim dzikie,okaleczone ptaki.Te ,które doszły do pełni sił są wypuszczane na wolność a inne mogą liczyć na dożywocie na łaskawym chlebie. Od maja 2004 roku Ptasi Azyl prowadzi Fundacja pod nazwą: Ośrodek Pomocy Dzikim Zwierzętom - Ptasi Azyl.Ośrodek położony jest w dolinie Czarnej Nidy.Na terenie Azylu postawione stoją dwa słupy z platformami na gniazda bocianie oraz siedem wolier.W ośrodku organizowane są zajęcia,podczas których uczestnicy oglądają filmy,słuchają nagrań głosów ptaków a przede wszystkim mają możliwość bliskiego kontaktu ze zwierzętami. Lista pensjonariuszy jest bardzo ciekawa.Są na niej ptaki popularne:łabędź niemy,gawron, kawka,jaskółka oknówka,szpak, jerzyk,sroka,sierpówka,sójka, jemiołuszka, bocian,kuropatwa Są i te rzadko w naturze spotykane:bielik,błotniak stawowy, grubodziób,kwiczoł,kania ruda,batalion bojownik,pustułka,dudek,krogulec,jastrząb gołębiarz,bocian czarny,myszołów,kruk,bączek,czapla siwa,słonka,kormoran,dzięcioł zielony,sowa uszata,sowa pójdźka,płomykówka, puszczyk dudek,nietoperze. Oczywiście skład pacjentów zmienia się bez przerwy.Gwiazdą jest mieszkający od dziewięciu lat kruk o imieniu Brutus,któremu źle zrosło się skrzydło więc nie może latać.W Azylu ma zapewnione dożywocie.Brutus jako bystry obserwator łatwo nauczył się jak otwierać dziobem nieskomplikowane zamykanie woliery na skobelek i zaczął wychodzić na samodzielne spacery.Trzeba było szybko zmienić sposób zamykania klatki :smile: Inny kruk,który po wyleczeniu wyleciał na wolność,często tu wraca,siada na pobliskim drzewie i prowadzi pogaduszki z Brutusem. W azylu bywają też ssaki:sarny,lisy, jeże,wiewiórki.Niedawno zamieszkał,pochodzący z hodowli,bardzo towarzyski szop o imieniu Kuba,który w jakiś wewnętrznych rozgrywkach stracił nogę odgryzioną przez rywala. Warto tu zajrzeć.To tylko kilka kilometrów od drogi Kraków-Kielce.Niemal naprzeciwko skansenu w Tokarni należy skręcić w stronę miejscowości Wolica.Następna wieś to Ostrów.

Kontakt : tel. kom. 0-692-495-942; http://www.ptasiazyl.pl


Załączniki:
Stali pacjenci Azylu zwłaszcza w okresie kiedy młode uczą się latać.
a0.jpg
a0.jpg [ 136.71 KiB | Przeglądane 8079 razy ]
Kania Ruda
a1.jpg
a1.jpg [ 123.82 KiB | Przeglądane 8079 razy ]
a2.jpg
a2.jpg [ 133.52 KiB | Przeglądane 8079 razy ]
a3.jpg
a3.jpg [ 107.94 KiB | Przeglądane 8079 razy ]
Brutus we własnej osobie.
a4.jpg
a4.jpg [ 99.46 KiB | Przeglądane 8079 razy ]
Kolega Brutusa przyleciał na pogawędkę.Siadł niestety daleko i w zacienionym miejscu :(
a5.jpg
a5.jpg [ 118.63 KiB | Przeglądane 8079 razy ]
Ptasi inwalida.
a6.jpg
a6.jpg [ 133.94 KiB | Przeglądane 8079 razy ]
a7.jpg
a7.jpg [ 64.77 KiB | Przeglądane 8079 razy ]
Gospodarz i Kuba.
a8.jpg
a8.jpg [ 123.87 KiB | Przeglądane 8079 razy ]

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com
Gora
 Zobacz profil WWW  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Teraz jest 29 mar 2024, 08:02


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkownikow i 42 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątkow
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postow
Nie możesz usuwać swoich postow
Nie możesz dodawać załącznikow

Szukaj:

Informujemy, iż forumjurajskie.pl w celu zapewnienia pełnej funkcjonalności używa pliki cookies.
Więcej informacji na ten temat w linku: Polityka prywatności

Wydawnictwo

Kajakiem

Sklep Arsenał

Jura Paintball Silesia

JuraInfo.pl - noclegi na Jurze


ForumJurajskie.pl służy pogłębianiu wiedzy o Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, oraz okolicznych regionach m.in. Obniżeniu Górnej Warty, Jurze Wieluńskiej, Progu Lelowskim, itd.
Poruszane jest tu całe spektrum zagadnień związanych z historią, etnografią, kulturą, środowiskiem przyrodniczym, oraz turystyką i krajoznawstwem obszaru Jury Polskiej.
Możesz zaprezentować jurajskie zdjęcia, zapytać o bazę noclegową, wybrać najciekawszą trasę wycieczki, czy też dowiedzieć się o mniej znanych miejscach.

Właściciel ForumJurajskie.pl / JuraPolska nie bierze odpowiedzialności za treści zamieszczane na forum przez użytkowników,
jednocześnie zastrzega sobie prawo do usunięcia wpisów naruszających zapisy regulaminu forum.
Kontakt z administratorem forum - zobacz tutaj.



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL