Jędrzejów gościł na Forum Jurajskim przy okazji ubiegłorocznej "Wakacyjnej Opowieści" więc nie będę się powtarzał.Ołtarz jest już po renowacji i można go podziwiać w pełnej krasie.W Chlewicach zobaczyliśmy drogowskaz do zabytkowego kościółka i bez zbędnych słów wycieczka została przedłużona o kilka kilometrów. Kossów posiadał kiedyś prawa miejskie. Prawdopodobnie ówczesne miasteczko było własnością szlachecką. W XIX w. rozwinął się tu drobny przemysł i powstały papiernia, tartak, gorzelnia i huta szkła.W tym samym wieku r. Kossów utracił prawa miejskie.Jest tu,wzniesiony w połowie XVII w.,drewniany kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej niestety w czasie naszego pobytu zamknięty.Na trasie Jędrzejów-Pilica zaliczyliśmy chyba wszystkie lokale, (oczywiście nie podczas jednego przejazdu
) Zajazd
"Nagłowice" w Nagłowicach jest
the best.Dostaliśmy nawet śmietankę do kawy w podgrzanym dzbanuszku.Niby drobiazg ale to taki podręczny test na ocenę standardu usług gastronomicznych
Z
"Amazonki" też mamy dobre wspomnienia. Reszta zaliczyła jakieś mniej lub bardziej istotne dla nas wpadki co wcale nie musi ich "dyskwalifikować".
Pora na drobne podsumowanie
Prologu.Liczyłem na wizyty w przemysłowych obiektach Maleńcu i w Starej Kuźnicy,które,jak wcześniej pisałem, przegrały z
"garnuszkami w kwiatki" Nie wyszło ale są to obiekty w zasięgu szybkiego wyskoku na przykład do sulejowskiego opactwa cystersów więc specjalnie nie narzekam.Da się zrobić.
Kiedy szukałem informacji o miejscowościach leżących na trasie planowanego wyjazdu w ostatniej chwili wpadły mi w oko informacje o tajemniczym znalezisku.W przedwyjazdowym zamieszaniu kartka z wydrukiem informacji została niestety na biurku i zrobiły się "schody". Na początek krótka informacja o co chodzi.
20 lat temu Wojewódzki Konserwator Zabytków w Kielcach otrzymał zgłoszenie że w miejscowości Kontrewers znajduje się kamień pokryty dziwnymi rytami. W pierwszych badaniach doszukiwano się postaci wczesnośredniowiecznych diabłów lub pogańskich znaków magicznych.Nagłośnienie sprawy w mediach i hipoteza o kosmicznym pochodzeniu zabytku spowodował najazd fanatyków UFO.W trosce o bezpieczeństwo zabytku konserwator nakazał zabezpieczenie kamienia poprzez powtórne pokrycie go ziemią i oficjalne rozgłoszenie,że został on zabrany do badań.W maju 2005 roku dr Gierliński prowadził badania tropów dinozaurów na terenie gminy Mniów i przypadkiem natknął się na odsłonięty przez deszcze kamień z wyrytymi znakami.Według naukowca podobne ryty znajdują się jeszcze w Skandynawii i na Syberii a zawsze,również w Kontrewersie, towarzyszą im ślady dinozaurów.Stąd jego hipoteza, że istnieje związek kultowy pomiędzy kamieniem i tropami.
Kamień z Kontrewersu przedstawia postacie,prawdopodobnie mężczyznę i kobietę, symbol półksiężyca pod nogami mniejszej postaci oraz symbol "Y-kształtny". Symbole te znane są ze sztuki naskalnej epoki brązu Szwecji i Włoch.Postacie przypominają północnoamerykański wizerunki wędrownego flecisty zwanego Kokopelli, będącego u Indian Hopi duchem płodności.Tradycja Kokopelli narodziła się prawdopodobnie w paleolitycznej mitologii wschodniej Azji a stamtąd zawędrowała do Ameryki Północnej a w epoce brązu może przedostała się do wschodniej Europy. Tajemniczy kamień po różnych podjazdowych wojnach toczonych przez szacowne instytucje a mających na celu jego przejęcie, wylądował w szklanej gablocie w kształcie piramidy, ustawionej przed budynkiem Urzędu Gminy w Mniowie.Podczas przenosin okazało się, że dwutonowy kamień nie leży,jak się spodziewano, na gruncie lecz jest osadzony na specjalnie przygotowanym postumencie i ułożony dokładnie na osi wschód - zachód. To następna zagadka. Rysunki są tylko po zachodniej stronie. a w wielu pierwotnych kulturach zmarłych grzebano odwróconych na zachód.
Nic dziwnego,że po przeczytaniu takiej porcji sensacyjnych informacji miałem ochotę zobaczyć tajemniczy kamień.Problem w tym,że bez ściągi wszelkie próby ustalenia gdzie należy się udać spełzły na niczym. Przeglądałem bez rezultatu wpadające w rękę w sklepach i na stacjach benzynowych przewodniki i mapy i to również te najnowsze
zgodne z GPS.Dopiero w Samsonowie miejscowa pani przewodnik,po długich poszukiwaniach w swoim "papierowym zapleczu", wygrzebała nazwę miejscowości - Kontrewers.Przejechaliśmy przez miejscowość.Zero informacji i zero żywej duszy lub dobrych duszków Kokopelli na drodze.Pora późna więc z bólem serca odpuściliśmy sobie ten temat.Po powrocie złapałem zapomnianą kartkę i czytam gdzie spoczywa znalezisko - Mniów!!! -Ten sam,leżący na trasie z Kielc do Piotrkowa, Mniów,przez który ze trzy razy przejeżdżaliśmy krążąc po okolicy!!! Ten sam, w którym pod posterunkiem policji pytaliśmy o drogę do Bobrzy stojąc pewnie o rzut beretem od szklanej piramidy!!! Tysiące samochodów wiozących dziesiątki tysięcy turystów przejeżdża codziennie w pobliżu nie mając pojęcia o mijanej sensacji archeologicznej.Niech żyje informacja turystyczna i promocja gminy
Niemal każdy turysta,który zatrzyma się w Mniowie zostawi parę złotych w sklepach czy w lokalach gastronomicznych a te w jakiejś części trafią do miejscowego budżetu.Tablica informacyjna przy trasie powinna więc mieć wymiary zbliżone do dziury budżetowej a w każdym okolicznym punkcie handlowym w promieniu parunastu kilometrów powinien być dostępny folder opisujący historię odkrycia
kamienia z Kontrewersu i to w wersji
demo dla dla mniej zamożnych i w wersji
Pro na oprawionym w imitację skóry kredowym papierze dla bogatych turystów!
Motyw szwankującej informacji turystycznej przewija się przez całą opowieść.Dostrzegam to,że w Świętokrzyskim dużo w tej materii zrobiono ale dla przykładu nie mogę zrozumieć dlaczego przy trasie Skarżysko-Końskie nie ma tablicy informującej o Gagatach Sołtykowskich.Czyżby problem tkwił w tym,że rezerwat jest w gestii miejscowego nadleśnictwa.,które nie kwapi się do płacenia zarządowi dróg za ustawienie tablicy informacyjnej w pasie drogowym a ta instytucja nie ma interesu w tym aby reklamować
cudzą atrakcję turystyczną? Są w Świętokrzyskim prawdziwe turystyczne perełki,które odpowiednio rozreklamowane prędzej przyciągną turystów niż,z całym szacunkiem dla twórczości Sienkiewicza, Oblęgorek.Przeciętny turysta nie przyjedzie specjalnie z drugiego końca Polski aby zwiedzić to muzeum bo podobnych są tysiące.Dla
Kamienia z Kontrewersu gotów będzie to zrobić a przy okazji,będąc w pobliżu zajrzy i do Oblęgorka.Schematyzm w myśleniu to ogólnopolski,w tym i jurajski problem.
Mam nadzieję,że był to tylko pilot serialu p.t. "Wakacyjna opowieść II" bo czuję się
niedowypoczywany
[Zdjęcia
Kamienia pochodzą ze strony
Urzędu Gminy w Mniowie ]