Wycieczkę trzeba podzielić na dwie odsłony - turystyczną i sportową. Pierwsza dość spokojna z wieloma postojami, z pogawędkami i nawet z wspinaczką na Aptece. Pierwotnie trasa miała być dłuższa i wiodła dalej w kierunku wyśmienitych szutrowych dróg Białej Wielkiej. Jednak została ona skrócona z faktu szybkiego dotarcia na prezentacje rowerów Scott w villa. I jest to druga odsłona wycieczki na która połowa uczestników dotarła. Najlepszym przetestowaniem rowerów za 20000+ była sieć tras na Strachach.
I tam też się wybraliśmy.
Bardzo dziękuję za liczne przybycie rowerzystów indywidualnych i mocnej grupy Sengam.

_________________
TJ

Pogoda była całkiem łaskawa, były również bardzo dobre warunki trakcyjne - nie za sucho na piachach i nie za mokro na glinie. Pozwalało to na szybszą jazdę. Pomimo "oklepanej"okolicy odnosiłem wrażenie że nie wszyscy te tereny dobrze znają i cieszę się ze dzięki tej wycieczce mogli je poznać.
Zapraszam na kolejna majową trasę.

_________________
TJ

Witam, świetny plan wycieczek. Mam nadzieję, że zaliczę wszystkie, pozdrawiam i do zobaczenia!

2. Trzy kopce majowe

Data: 3 maj 2017
Czas: 7.00 Start Zawiercie fontanna przy PKP.
Dystans: 83 km + "dojazdówka"

Głównym celem wycieczki rowerowej jest Kraków z tytułowymi kopcami (Kopiec Krakusa, Kościuszki, Piłsudskiego), oraz inne mniej popularne atrakcje tego miasta. Z pewnością będą to forty Twierdzy Kraków, kamieniołomy Liban i Zakszówek, rowerowe trasy w Lasku Wolskim.
Poza Krakowem ciekawymi odcinkami będzie Dolina Sąspowska w OPN, Dolina Rudawy i inne mniejsze wąwozy.

Trasa wymagająca i długa, dedykowana dla długodystansowych rowerzystów.
Całość trasy z Zawiercie (dojazdówka) wynosi ok.170km i zajmie ok.10-11 godz.

Oczywiście jeśli ktoś nie czuje się na siłach to może dołączyć do nas w Sułoszowej i przejechać fragment trasy o największych walorach czyli OPN i Kraków.

Zapraszam
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=tpuvfpaxxsjbyise plus dojazdówka

_________________
TJ

Masz gdzieś zaplanowany ślad "dojazdówki"?
Może podczepiłbym się do Was do Ojcowa.

Ja się nie czuje. Czyli o której tam zbiórka ?

_________________
Kill on tour '(^^)'

Oczywiście można też tak uczestniczyć, tym bardziej ten dojazd od Golczowic jest bardzo ciekawy, szczególnie pola Sułoszowskie
dojazd http://www.gpsies.com/map.do?fileId=mjokpabnyrpmispt
Dajcie znać dokładnie w którym miejscu się dopinacie to tam możemy chwilę poczekać.

_________________
TJ

Rozumiem że chcesz wystartować z Sułoszowej kościół, no to będziemy tam ok. 9.30 - 10?
Mój tel. 691 496 675

_________________
TJ

To może parking przy kościele w Sułoszowej o 9:45 będę

_________________
Kill on tour '(^^)'

Nie "dedykowana" tylko "przeznaczona". To "dedykowanie" to taka korporacyjna nowomowa. Dbajmy o język polski!

To "dedykowana" ja odebrałem bardziej jako delikatne zasugerowanie słabszym kondycyjnie (jak ja ) niż stanowcze "przeznaczona"

_________________
http://www.radoslawzeler.com

Przygotowania formy rowerowej w taką zimną wiosnę szły bardzo słabo, a termin krakowskiej trasy zbliżał się szybko. Tremy przed wycieczkami już nie miałem dawno, ale przed tą nie mogłem zasnąć.
Dystans, pogoda i skomplikowane nawigowanie w Krakowie sprawiły że wycieczka była z tych trudniejszych.
Na fontannie jest Zbyszek z Żerkowic i za chwilę przyjeżdża Paweł i Ania. Startujemy po 7, na Fugasówce czeka Łukasz i w Ogrodzieńcu Irek. W mocnym 6 osobowym składzie jedziemy na południe Jury. Jest zimno, pochmurno i mgliście. Na odludziach sułoszowskich wieje i jest lepkie błoto. W Sułoszowej (na teoretycznym starcie) jest Kill i Zbyszek z DG. Przez OPN jedziemy w pełnym składzie.
Jest tam z górki (prawie do Krakowa) więc pędzimy troszkę. Gubimy Zbyszka z Żerkowic gdzieś w Ojcowie - przepraszam, że tak bez pożegnania, ale ledwo doganiałem czołówkę. W Giebułtowie odchodzi Łukasz. Dodam, że oni zrobili bardzo konkretne trasy powyżej stówki. Wycieczka dociera do biało-czerwonego Krakowa na hejnał. Jest bardzo uroczyście, rozdają flagi i inne gadżety 3 majowe, przez rynek maszeruje orszak kawalerii, husarii, harcerzy i in. Robi to wrażenie, ale nam troszkę komplikuje zawiły dojazd bo drogi były zablokowane. Lekko zahaczyliśmy o żydowski Kazimierz, przekraczamy Wisłę i jedziemy w kierunku Kopca Kraka. Miejsce wyjątkowe z pięknym widokiem na Kraków i kolejne kopce. Kopiec zdobywamy na rowerach, jest tam cicho i spokojnie. Dalej bulwarami wiślanymi w kierunku Kopca Kościuszki. Wisła musiała lekko wylać bo było sporo szlamu na deptaku. Podjazd z poziomu Wawelu na kopiec dawało w kość. Ten kopiec jest dość komercyjny przez co zrobił na mnie średnie wrażenie, jedynie fort zaskakiwał wielkością. Do kolejnego kopca prowadzi plątanina szlaków przez Las Wolski. Dzięki super nawigacji Pawła i mojej intuicji dotarliśmy pod Kopiec Piłsudskiego. Do licznych złamań przepisów drogowych dorzucić trzeba wjazd Killa na kopiec, ale dzięki temu jest jedynym który zdobył go na rowerze. Ten kopiec jest otoczony gęstym lasem i wystaje nad nim przez co jest w pogodny dzień obszerny widok. Jest przystosowany do zwiedzania, ale nie płatny. Chwile odpoczywamy, a to że mamy zaliczone trzy tytułowe kopce możemy myśleć już o powrocie. Powrót na północ jest zawsze trudniejszy, trzeba się przebić przez lasy Garbu Tenczyńskiego i dolinki. Przewyższenia są tam ogromne, podjazdy po kilka km z nachyleniem 12-15%. W Poczółtowicach odchodzą Kill i Zbyszek z DG. Jadą oni do Sułoszowej po samochody i kończą właściwą trasę ze stówką w nogach.
My przez Gorenice, Olkusz, Skałbanie i Łazy docieramy do Zawiercia na 19.30.
Wielkie dzięki wszystkim uczestnikom tej morderczej wycieczki.

_________________
TJ

Gratulacje bo trasa ciężka.
Super pierwsza fotka z zamgloną Białą Drogą.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

i jeszcze kopce

_________________
TJ

Kilka zdjęć z ostatniej wycieczki: