Dobrze, że dodałeś podobno Zwłaszcza, że po Rzymianach to tylko sadyzm i okrucieństwo można było odziedziczyć. Ale za to w Paryżu obalenie z gwinta butelki wina na schodach do Sacre Coeur jest podobno w dobrym stylu

Smar,nabijam się,ale oni do dzisiaj myślą że są pępkiem świata Z drugiej strony Netflix kręci Wiedźmina a główne role grają Brytole i Brytolki,więc ta hameryka to mimo że zbuntowana ale dalej dla nich kolonia

No i zdziało się

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

@sandwich - chyba te zdjęcia nie są ułożone kolejno. I Biakło Ci się łobróciło...

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Kolejno nie. Ale Biakło jest robione raz ze Skrajnicy, a drugi raz z drugiej strony z Sokolich. Zdjęcia ponure, bo pogoda ponura, ale i tak było ciepło i kolorowo. Miłe spotkanie na szlaku. Ognisko i kiełbaski też były. Tego ładniejszego psa nie było, bo się kurował po przeziębieniu( nie wiedziałem, że pies może mieć anginę).

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

Zaczęło się na stacji kolejowej w Korwinowie,dzień był pochmurny i ponury ale nie atmosfera,w tym Towarzystwie nie może być inaczej.
Początek nieco mało jurajski,leśnymi duktami.


Ostrówek Dolny i widoki tego dnia mniej atrakcyjne niż np.w niskim słońcu,często w tych okolicach spaceruje wieczorami.

Panorama na Jurę,z kumplami mówimy o niej Częstochowska.

Opłotki Skrajnicy która rozrasta się we wszystkich kierunkach,tu już nie daleko jej do szczytu Dolnego Ostrówka.

W Skrajnicy ciągle jeszcze można spotkać stare zabudowania gospodarcze które tworzą dość ciekawy kontrast dla nowych niedawno wybudowanych,często pstrokatych domów.Jedno z takich chyba porzucone,pewnie dni trwania są już policzone.

Zapora czołowa nie istniejącego zbiornika jeszcze nie tak dawno bo około dziesięć lat temu oferowała ładny widok na pobliskie wzgórza,dziś przez już sporych rozmiarów samosiejek widać tylko tyle oczywiście tylko wtedy gdy staniesz na betonowych pozostałościach starej hydro zabudowy

Skrótem na Sokole,przyznam że pojęcie skrót nabrał wtedy dla mnie nowego innego znaczenia

c.d.n.

Chwilowy odpoczynek w parkingowej wiacie,potem miłe spotkanie z Grzegorzem(grzechu) i Basią.Pozdrawiam ,i docieramy do J.Olsztyńskiej.
Rybak załóż kask.

Koledzy Smar i Sandwich przybliżyli nam nieco na co patrzymy.Fascynujący krasowy podziemny świat.
Nie tylko my tego dnia penetrowaliśmy jaskinie.











Jaskinia Komarowa tuż,tuż.


Ostatnia prosta,widać już finał wycieczki.

Dzień pogodą nie zachwycał,mimo to na szlaku spotykaliśmy ludzi.Światła było miejscami tak mało że nawet przy iso 400 niektóre foty poleciały do kosza,ale na Was zawsze można liczyć,więc Kochani dziękuje Wam za kolejny fajny dzień spędzony na Jurze

Ja też chciałbym gorąco wszystkim podziękować za tę przygodę. Dla mnie była - jak wiecie - na swój sposób, wyjątkowa. Nie mogę tylko dziś się dobudzić. Mam, jak w porzekadle Marianowskiego "zaskok, jak świnka podskok"...

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Miło było Was spotkać, jednak na Biakło nie dotarliśmy (dotarliśmy do samochodu lekko wymarznięci Pozdrawiamy!
Poniżej widoczek z Sokolej (chyba).

Wycieczka była, jak zwykle w tym gronie , niezwykła, a atmosfera tak gorąca, że nawet mnie nie udało się zmarznąć , choć aura naprawdę nas nie rozpieszczała.
Rudi, pod nieobecność swojej dominującej koleżanki, okazał się być psem wcale nie mniej towarzyskim niż Luka, a jego sesja zdjęciowa w Jaskini Olsztyńskiej przebiegła w sposób wręcz profesjonalny.
Dzięki za spotkanie, wędrówkę, towarzystwo, pogawędki, serdeczności, emocje, humor, dobrze spędzony czas. Do zobaczenia znów!

Piękny portret Rudiego na undergroundowej scenie (bo to chyba w jaskini) z sesji sandwicha. Wygląda jak gwiazda estrady oświetlona punktowcem.
No i miło, że miał towarzysza/towarzyszkę.
Marianowskiemu wyraźnie sprzyjał nowo nabyty "naleśnik". Łapie kadr szeroko i całkiem ostro. Idealny do jaskiń i innych ciasnych przestrzeni.
Najbardziej spodobało mi się zdjęcie z nietoperkami. Te wzorki na ścianie przypominają struktury rafy koralowej.

Ten wiszący kamcok wygląda imponująco,może o domniemanym pochodzeniu tej skały wypowiedzą się Fachowcy.
Trochę mnie zdziwił widok nietoperzy zimujących właśnie tam,Olsztyńską bez względu na porę roku w dni wolne odwiedza mnóstwo turystów,a jednak wydaje się że niektórym nietoperzom to nie przeszkadza
Jak widać na zrzucie poniżej wymyśliłem nową krainę Jurę przez ZET z kropką
Będzie ktoś uprzejmy wyprostować ten wstyd?,ja już nie mogę edytować.

Z góry dzięki.

Ja bym tego nie prostował. Myślałem, że to świadomy zabieg oznaczający w XVI wieku "już", ale z zadęciem, zawołaniem . Tak jak "hajże"! Do tej pory się przecież nigdy nie pomyliłeś. A jak wiesz, ostatnio wszelakie interpretacje słowa "Jura" są dość cenne...

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Nic się nie martwcie Ważne by pierwsza i ostatnia litera była prawidłowa i na miejscu

Gdy dotarliśmy do parkingu pod Sokolimi, Panowie wybrali wiatę najbardziej odpowiednią na popas. Nikt nie spodziewał się, że ta wiata stanie się niemym świadkiem zażartych dyskusji tychże Panów.