Sezon był udany, więc teraz można samemu trochę popływać, a że pogoda cały czas letnia się utrzymywała w piątek "rano" ruszamy nad Liswartę. Dojazd przez Olsztyn i Cz-wę przebiega bardzo sprawnie, kajaki wyładowujemy pod mostem w Popowie/Zawadach, jadę samochodem do Wąsosza Górnego skąd wracam rowerem na miejsce startu. Ten fragment poszedł "o dziwo" bardzo sprawnie i po przypięciu jednośladu do słupa na pobliskiej stacji benzynowej możemy ruszać.
Płyniemy tym razem ProTourem i jedynką Nifty 385 do której przesiadamy się na zmianę. Dzień początkowo bardzo słoneczny, później momentami trochę chmur, ale cały czas bardzo ciepło na szczęście bez dokuczliwych komarów i innych paskudztw. Płynąc dwójką co jakiś czas przynajmniej jedna osoba musiała zażyć trochę ochłody przeciągając kajak po licznych mieliznach.
Spłynięcie ok. 20km z kilkoma postojami i ciąganiem kajaka zajął nam 5,5h. A cały wyjazd łącznie z dojazdem, powrotem przez Nową Brzeźnicę, siedzibę Kajakowo.net i postojem w korku na Gierkówce, który zaczął się jakieś 2km przed zjazdem na Kościelec, prawie 10h.
Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/splyw_k ... 092016.phpPierwsze kilkadziesiąt metrów od startu pokazuje że wody bardzo mało i ciągać trzeba będzie.
Najbardziej charakterystyczne miejsce na tym odcinku Liswarty - kamienny most kolejowy, przed nim zwalone drzewo łatwe do wyminięcia.
Za bystrzem ostry zakręt
Na Liswarcie
Ujście Liswarty (po prawej) do Warty.