RIEMMANN napisał(a):
Dobra- OK!!
Przedstaw mi więc sposób w jaki można ochronić wymienione przez ciebie obszary w sposób skuteczny. Turystów tam nie unikniemy, ale jak ochronic te tereny jeśli JPN nie ozstanie powołany. Zgodzisz się że z przyrodniczego punktu widzenia tereny te są najcenniejsze. Trzebniów, Ludwinów, Januszkowa Góra już nie za bardzo.
Więc co doradzicie?
Głównym problemem, przed którym należy chronić obszary cenne są "niedzielni turyści", bo to oni wyrządzając najwięcej szkód i tej "stonki" jest najwięcej:
- rozpalają ogniska, grille gdzie popadanie
- wjeżdżając samochodami do lasu
- słuchając w tym lesie głośnej muzyki
- śmiecą, bo przecież po co zabierać śmieci do domu
Takie grupy należy kanalizować w miejsca typu Zamek Olsztyn, gdzie mogą przy okazji się posilić, napić piwa, kupić jakąś głupawą pamiątkę, widokówkę itp. Powinno się im też zapewnić miejsca do zrobienia sobie grilla, zagrania w siatkówkę itp.
Z drugiej strony turysta niedzielny jest osoba z reguły leniwą więc im dalej będzie miał do Sokolich Gór tym mniejsze prawdopodobieństwo, że pójdzie tam. Dlatego należy zlikwidować parkingi pod Biakłem i Sokolimi (tam gdzie przystanek autobusowy) i postawić znaki zakazu zatrzymywania się i postoju. Wszystkie odnogi dróżek leśnych powinny być zagrodzone. W każdy weekend wystarczy jeden radiowóz z plikiem mandatów i aparatem cyfrowym dokumentującym niewłaściwe parkowanie. Fama o nalotach szybko się rozniesie i z czasem nikt się nie odważy zaparkować w tych miejscach.
Chcesz zwiedzić Sokole Góry? Parkuj w Olsztynie i maszeruj! Założę się, że 95% "stonki" zrezygnuje z wycieczki w Sokole Góry. Wtedy będą znacznie lepiej chronione niż teraz. I im mniej reklamy, szumu medialnego o walorach Sokolich Gór tym lepiej.
Gdy powstanie JPN to nastąpi wzmożone zainteresowanie tym mikroskopijnym obszarem. Media nadmuchają temat i Sokole Góry zaistnieją w świadomości ludzi, że koniecznie trzeba tam pojechać, bo to nowy PN. Wycieczki szkolne? Przecież to wymarzona okazja zwiedzić nowy PN. Nadmiar ludzi pociągnie rozwój infrastruktury: powstaną kolejne parkingi, budki z pamiątkami (o słynnym piwie nie wspominając) itp. Ludzie zaczną chodzić najpierw szlakami i niemile się rozczarują. Wiedząc z zakupionego w budce na parkingu przewodniku o wspaniałych jaskiniach, skałkach i będą ich szukać zbaczając ze szlaków, chodząć gdzie popadnie. Skoro w OPN jest 2 strażników to w Sokolich na pewno więcej ich nie będzie, więc statystycznie rzecz biorąc osoba ukarana mandatem będzie musiała mieć wyjątkowego pecha. Nie odstraszy to pozostałych osób. Jak wcześniej pisałem ruch zwiększy się co najmniej kilkukrotnie. Dla Sokolich Gór będzie to powolna smierć.
To samo myślę o Źródle Zygmunta, Bramie Twardowskiego - znak zakazu i likwidacja parkingu. Chcesz zwiedzić - maszeruj kilka kilometrów. Prawdziwy turysta się przejdzie i przyrodę też uszanuje.
Ja rozumiem optujących za JPN naukowców z uniwerytetów. Tylko trzeba mieć oprócz wiedzy z nauk biologicznych również i wiedzę z zakresu zachowania się społeczeństwa. Nasze społeczeństwo nie jest odpowiedzialne. Powiedziałbym nawet, że w naszej naturze jest tak, że Polak jak widzi zakaz i świadomość tego, że na 99% uniknie odpowiedzialności to ten zakaz złamie z przekory. Ten teren jest zbyt mały dla eksperymentów panów naukowców. Casus Ojcowa i Tatr nikogo z nich niczego nie nauczyły.
Dlatego sposobem na ochronę nie jest powoływanie JPN a maksymalne utrudnienie tam dostępu i zniechęcenie do przypadkowych wizyt i kierowanie "stonki" to wyznaczonych obszarów niejako poświęconych dla masowego wypoczynku.