Wczoraj i dzisiaj odbywała się na Jurze kameralna impreza terenowa – 4x4 Winter Child Trial 2006. Co prawda jak sama nazwa wskazuje to spotkanie bardziej rodzinne, ale syn stwierdził że nie pojedzie, więc załogę czerwonego SJ-ta stanowiło 3 przewodników.
Wczoraj były kulig itp. a dziś miała być łatwa 4 godzinna trasa samochodami 4x4 i plan częściowo się udał. Dlaczego częściowo, ano wszędzie dużo śniegu i co gorsze na wierzchu leży trochę sypkiego, pod nim dość gruba skorupa zmarzniętego śniegu poniżej której znowu jest sypki przemrożony śnieg (firn).
Startowaliśmy z Białego Kamienia – przodem poszły dwa duże i ciężkie samochody na sporych oponach i to był największy błąd. Dotychczas przyzwyczajony byłem do jazdy 2t pojazdem właśnie na dużych i agresywnych oponach, który w takich warunkach daje sobie radę dość dobrze, ale mały i leciutki SJ co jakiś czas zawisał na ramie i mielił kółkami w głębokich koleinach
Natomiast tam gdzie nie musiał jechać po już wyjeżdżonych śladach szedł jak skuter śnieżny – górą po zmarzniętej warstwie… W ciągu 4 godzin przejechaliśmy około 5km, fakt że sporą kolumną.
Parę fotek na :
http://jurapolska.com/off-road6.php