Nie wiem czy oglądając dzisiaj Wiadomości widzieliście informacje o brawurowej akcji naszego GOPRu w okolicach Huciska ??!?!
Nie wiem czy macie jakies bliższe info o tym zdarzeniu. Podobno ratowali woźnicę i konia co utknęli z kuligiem w lesie?
W TV pokazano tylko 2 skutery jadące na sygnale i wypowiedź Naczelnika, że Jura jest niebezpieczna zima itd.

Napiszcie jak coś wiecie.

PS
Jakoś mi się to dziwnie oglądało zaraz po informacji o śmierci w lawinie 2 GOPRowców w Karkonoszach.

Jeżeli to prawda to Naczelnik robi z siebie błazna
Akcja ratunkowa - żałosne - pewnie w promieniu 20km nie było żadnego gospodarstwa z ciągnikiem !!

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Facet podobno wracał z kuligu i chciał pojechać na skróty . Zabłądził w lesie i wpadł w jakieś zaspy . Konie nie mogły pociągnąć dalej i dopiero po kilku godzinach zaniepokojona rodzinka dała znać . Chłopaki z JOPPR-u go wyciągneli , naczelnik wypowiedział się w Wiadomościach i to chyba wszystko ( w podpisie przekręcili jego nazwisko ) .
Facet ma odmrożone ręce i nogi , leży w szpitalu w Zawierciu . Recz działa się gdzieś koło Huciska.

ee tam jakieś 3 dni temu, gdy zawitały do nas nieco mroźniejsze dni naczelnik JGOPR w TVP3 przedstawiał warunki pogodowe na Jurze. Powiem tak - dawno nie słuchałem tak apokaliptycznych wizji, nie znając temtu mógłbym przypuszczać, iż sprawa tyczy jakichś mało znanych, słabo zaludnionych odludzi syberyjskich, gdzieś z okolic koła podbiegunowego. Rozumiem, że zimą na jurze czasami może jakaś zadymka przypiź... ale bez przesady...

Van Cogen to najbardziej medialny goprowiec jaki chodził po świecie. W myśl zasady - im mniejsze góry tym więcej medialności. Ratownicy z TOPR w takim razie powinni być już świętymi - nie smaczne, oj dalece

Pamiętam kolesia jak kilkanaście lat temu ( jeszcze jako goprowiec beskidzki ) pokłócił się z resztą , obraził na wszystkich i oczywiście przy pomocy mediów powiedział ,że zabiera swoje zabawki i przenosi się na Jurę . No a na Jurze co chwilę jest spektakularna akcja , w której jego goprowcy są najważniejsi.
Chwała ,że jest na Jurze oddział GOPR -u , tylko nie wiem po co ta medialność.
Ktoś mądry kiedyś powiedział - " ...ostatnim mężczyzną jest ten , który chwali się swoimi osiagnięciami..." . Myślę, żę trochę pasuje.....

W GOPR jest taki temat , raz w roku są dzielone pieniążki dla wszystkich oddziałów ( beskidzki , jurajski , karkonoski ,bieszczadzki , itd. ) . Myślę ,że gość chce na siłę pokazywać pewne rzeczy ,żeby koledzy poważnie go traktowali .
Za mocno powiedziane?

P.S. TV Katowice go uwielbia !

Idzie owilż, dobrze że chłopaki mają psy lawinowe

Tylko patrzeć jak ze względu na V stopień zagrożenia lawinowego /w skali van der Slajten/ nasz GOPR zamknie Góre Zborów.
Uważam ze GOPR na Jurze jednak jest potrzebny ale np po kiego gwoździa jego oddział terenowy w Siedlcu - rzadko tam kto zagląda, nikt tam nie łoji.... chyba że naczelnik odbiera porody od krów itp.

HEHE
I znów spod śniegu wypełzną złowieszcze jęzory lodowe, a w nich - O ZGROZO !! - zatopione 200 milimetrowej średnicy śmiercionośne głazy !!!!!!
TURYŚCI!! ŁOJANCI!! STRZEŻCIE SIĘ!!!!!

Jak się chce pozyskiwać kasę to trzeba istnieć medialnie i myślę że w tym nie ma nic złego (no chyba że sie kłamie lub tworzy nieprawdopodobne historie)
Z drugiej strony jednak jak patrzę na to jak Jurajski GOPR paskudzi krajobraz umieszczając w niektórych miejscach (np przy wejściu do rezerwatu Wąwóz Bolechowicki) krzykliwe, kolorowe tablice ostrzegawcze (?) to jestem przeciwny dawaniu im na to pieniędzy.

Medialność - medialnością - tu owszem duzy szacunek do PVdC bo ma dobre public relations i z najmniejszej pierdoły potrafi uczynić w mediach mega akcje ratunkową. A dzięki temu otrzymuje dotacje z centrali oraz od sponsorów. Nagłośnienie potrzebne jest szczególnie w zimie, kedy na Jurze nic się nie dzieje, dlatego trzeba udowodnić swoją przydatnośc. Umiejętność zdobywania sponsorów to rola naczelnika i tu także się PVdC spisuje, ponieważ sprzętowo jurajski GOPR jest nieźle wyposażony jak na taką małą jednostkę.
Jednak przy takim nastawieniu na prasę może dochodzić do patologi typu "nie ruszamy do akcji zanim nie przybędzie kamera", lub "do skrecenia kostki wzywamy smigło,zeby było co nakręcić".
Najbardziej drażniące jest jednak robienie w mediach z Jury najniebezpieczniejszego regionu w Polsce, na terenie której prawidłowo zachowują się tylko chłopcy w czerwonych polarkach - reszta to ludzie niekompetentni. Sorry Jura nie należy tylko do "Szeryfa", a sledząc media odnoszę wrażenie że w tematach jurajskich, a często i "ogólno - ratowniczych" jest tylko jeden autorytet.
Nie będę odnosił się do innych aspektów, ponieważ można by książkę napisać.
Jeśli chodzi o tablice - to szkoda strzępić język bo to jest jakaś porażka. Dośc że wielkie i brzydkie to jeszcze poustawiane w wielu przypadkach dokładnie tam gdzie nie ma danego obiektu. Chyba z zamysłem żeby przypadkiem ktoś nie znalazł. Ciekawe czy nie było na co tych pieniędzy przeznaczyć (np na barierki przy jaskini Żabiej lub innych).Zresztą juz tyle o tej sprawie napisano że cięzko być oryginalnym (np. na forumBrytana, gdzie jest nieformalny fanclub PVdC )
Uważam że GOPR na Jurze jest potrzebny, ale proponuje troszkę więcej pokory i spokoju, ponieważ nikt nie ma monopolu na jedyną prawdę i wszechwiedność, a poza tym ciężko porównywać pracę na GOPRu Jurze do pracy TOPRu lub np. Grupy Podhalańskiej -sorry za duża różnica skali.

W najnowszej Gazecie Zawierciańskiej 'Jura' jest opis całego wydarzenia, przeczytać go możnatutaj
Dla mnie całe zdarzanie jest trochę nie logiczne, mógł przecież wyprzęgnąć konie, sanie zostawić na noc w lesie, a ze zwierzakami wrócić na piechotę - ponoć kilometr dalej była już przetarta droga

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie