1. Gęsta zabudowa Mirowa 2. Brak literki "R" przy zamku w Mirowie 3. Położenie Bobolic w stosunku do ruin i gorzelni w Mirowie 4. Droga do Łutowca - wychodzi z centrum wsi, a nie - jak obecnie - zza kapliczki
Do pkt 1
Mirów był i jest gęsto zabudowany i jakby pokopać w tej gęstwinie, to wiele cennych historycznie przedmiotów można znaleźć. Jednak były też domy (trzy) między Mirowem a Bobolicami (tymi przy zamku), w miejscu zwanym teraz potocznie „koło Flaka”. Dwa z nich zostały spalone przez Niemców w czasie II wojny światowej, trzeci przetrwał wojnę. W latach 80-tych po trzecim została jeszcze łukowata, kamienna piwnica widoczna z drogi Mirów-Bobolice – tej obecnie wyasfaltowanej. Teraz miejsce już zarosło niemal całkiem. Jest tam też studnia, i to jest miejsce raczej niebezpieczne, bo ciężko się zorientować gdzie, a była to dziura w ziemi, bez podmurówki… Był też dom w rejonie obecnej „stadniny”, ale po śmierci właścicieli się rozpadł i w naszych czasach nie ma po nim śladu.
Do pkt 2
To może świadczyć o tym, że mapa była przepisywana bez oglądania terenu po prostu.
Do pkt 3
Oznaczenie jednej z kolonii Bobolic jest dobre. Bobolic jest i było cztery. Pierwsze to te „przyzamkowe”, drugie to tam gdzie dawna szkoła podstawowa, trzecie to te zaznaczone na mapie (potoczna nazwa „Chuby Bobolskie”,z kaplicą Dratwów i pięknym dzwonem, którego już nie ma), czwarte to te na górce widocznej ponad szkołą (potoczna nazwa „Kępy”). Dla mieszkańców Mirowa to Gorzelnia była zawsze w Kotowicach. Nikt nie mówi „u nas” „Gorzelnia w Mirowie”. Umiejscowienie jej w Kotowicach jest zresztą zgodne z faktycznymi od „wieków” granicami pól i gmin
Do pkt 4
Droga do Łutowca, ta z mapy istnieje nadal. Może kiedyś był to fragment większego szlaku (tego nie wiem). Natomiast praktyczne uzasadnienie jej istnienia i wykorzystywania było takie, że był to najlepszy dojazd do pól mirowskich (potoczna nazwa „Niwy”) leżących między Mirowem a Łutowcem, no i najkrótsza droga do Łutowca. Jej znaczenie zmieniło się gdy przestano żyć z gospodarstw rolnych i wybudowano wreszcie drogę łączącą Mirów z Niegową – tą obecną asfaltową. Ciekawostką jest, że właśnie niedaleko tej drogi, już na stronie tzw. łutowskiej (ich łutowska nazwa to „Osówki” … tzn. chyba tak, na pewno nie wiem, bo to jednak zagranica jest i jakieś dziwne nazwy tam mają…) z drogi widoczny jest taki nietypowy kopczyk. Jest to owalny twór w polach, trochę porośnięty krzakami, ale niewiele. Prawdopodobnie jest to naturalne kamienne wzniesienie, ale wygląda naprawę tajemniczo-rewelacyjnie i jest to jedyne takie wzniesienie w tamtym terenie. Droga ta zza kapliczki również dawniej istniała, ale nie służyła o komunikacji między Mirowem a Łutowcem, pól tam nie było, i była to dalsza droga. Teraz oczywiście się to zmieniło.
|