Wg mnie na poznawanie Jury to tak niespecjalnie, gdyż
- nawet do Złotego Potoku, czyli najbliższej
stricte jurajskiej miejscowości masz 20km, do Olsztyna czy Mirowa 30-35km w jedną stronę,
- na piesze wędrówki tamta okolica dość monotonna, choć lasu nie brakuje,
- na rower fajnie bo płasko lub prawie płasko i okolice Koniecpola, Mstowa, Żytna, Gidli w zasięgu spokojnej wycieczki, ale to nie Jura K-Cz.
Do wędkowania dość blisko Wiercica, Warta i nad Białkę Lelowską, czy Pilicę tak strasznie daleko nie jest.
Sama Nowa Wieś strasznie spokojna się wydaje (parę razy przejeżdżałem rowerem, ostatnio
we wrześniu), ale bez dojazdów samochodem po 30-50km (w jedną stronę) to Jury za wiele nie zobaczycie.
Jak chcecie faktycznie poznawać Jurę rowerami to nocleg raczej w trójkącie Złoty Potok - Morsko - Żarki lub bardziej na południe wtedy Dolinki stoją otworem. Oczywiście jeżeli nastawiacie się na trasy powyżej 100km to miejsce będzie OK, podobnie przy wersji z dowiezieniem rowerów samochodem np do Podlesic, czy Ogrodzieńca.