Śpieszę napisać, że przed południem biegałam w lasach nieopodal Rzędkowic. Na początku kiepsko to wyglądało, bo czarny szlak zaczyna się w miejscu nasłonecznionym, i był śnieg-lód-woda i trawa, ale im dalej w las, tym lepiej. Miejscami śniegu jest całkiem sporo. Oczywiście szału nie ma, śnieg jest mokry i ciężki, ale miło odnowić swoje dawne ślady. Poza tym fajnie popatrzeć na odchodzącą zimę - w lesie jest bardzo ładnie, nie to co za oknem, nie wspominając o odwilży w mieście.

Wczorajszy opad śniegu (19.04.2017)był bardzo intensywny, ale nie spodziewałem się że śnieg utrzyma się tak długo. Rano przed robotą wyskoczyłem na biegówki po Pradelskich polach. Pokrywa jednolita z niewielkimi przetopami gdzie wystaje soczysta zielona trawa. Zmrożony od 10 do 40cm, właściwie jak na 20 kwietnia to idealne warunki, do tego śpiew skowronków i inne ptaki których w zimie brak.
Po pracy ruszyłem na pola okolic Żerkowic, nieprawdopodobne ale śnieg utrzymał się dalej w dużych ilościach. Słońca było bardzo mało i temperatura nie przekroczyła 5 st., śnieg przeszedł w stan kaszkowaty.
Bardzo dużo połamanych drzew i konarów, głównie sosna i brzoza.
W tym tempie topienia i niskich temperaturach śnieg utrzyma się jeszcze długo!!!

_________________
TJ

W okolicach Włodowic bardzo podobnie do opisu Jurasika. Nic dodać nic ująć, tylko nie sądzę, że śnieg się jeszcze długo utrzyma. W nocy ma być poniżej zera, teraz minus dwa, więc pewnie rano da się jeszcze fajnie pojeździć, ale kolejna noc to już dodatnia temperatura i deszcz.
Ja też biegałam ponad sześć godzin, starając się wykorzystać te niezwykłe i niespodziewane, zważywszy na dzisiejszą kartkę w kalendarzu, warunki. Pod wieczór połacie zmrożonego śniegu, dzięki silnemu wiatrowi wiejącemu w dzień i brakowi słońca, wciąż były dość rozległe na łąkach. Na moment słońce wyjrzało zza chmur oświetlając odciśnięty ślad (a ja nie miałam aparatu

Niecodzienna sytuacja, biegówki na Jurze 20 kwietnia Miki widziałem też biegał. Dziś już wyszło mocne słońce kto rano nie był ten już raczej po południu nie będzie miał po czym jechać...

_________________
Kill on tour '(^^)'

O poranku było jeszcze bielutko i lekki mrozik (-3), po cichutku myślałem że może wieczorem jeszcze będzie się dało pobiegać na nartach. Jednak przetoby były znaczne i nie chciałem się wygłupiać, choć na upartego w niektórych miejscach...
Na tą chwile trzydniowa zima kończy się, ale śniegu jeszcze sporo.
Uważam to wydarzenie za wyjątkowe. Śnieg padał bardzo intensywnie bez przerwy ok 20 h (18-19 IV), lekko przymarzł (20 IV) i leżał jeszcze 3 do 5 dni.

_________________
TJ

1.05.1985 było tak samo niecodziennie. Pojechałem pod namiot w Sokole i pierwszego spotkałem bałwana ze śniegu,

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

Co prawda miałem wtedy 6 lat ale pamiętam ten pochód w śniegu, ale wtedy już po południu świeciło słońce i śnieg zniknął.
Kilka lat temu rekord opadu śniegu wystąpił na Jurze 3 maja.
Oczywiście opady śniegu wystąpiły w maju, ale leżały krótko. I nie miały znaczenia "biegówkowego"

_________________
TJ

Ja również nie miałam możliwości wybrać się na biegówki w ciągu dnia. Dopiero wieczorem. Okazało się, że połacie śniegu jeszcze na łąkach gdzieniegdzie ostały, więc wzięłam narty pod pachę (bo już nie dało się spod domu) i poszłam. Celem był wybrany śnieżny pas, po którym śmigałam wczoraj tam i z powrotem, jak w basenie. Jeździło się niełatwo, zmiana od wczoraj ogromna, jednym słowem - smętnie. Zaczął kropić deszcz, a ja zrobiłam tylko jedno "wte i wewte" i wróciłam do domu. Tym niemniej cieszę się bardzo, że udało mi się tak wykorzystać ten wczorajszy dzień, dzień naprawdę wyjątkowy: wiosenno-zimowo-biegówkowy.

...no i mamy kolejny sezon biegówkowy. Śniegu trochę napadało. Da się jeździć - szczególnie na otwartych przestrzeniach (w lesie pod większymi drzewami śniegu brakuje). Śnieg jest ciężki, dość mokry. Klei się do nart... więc nie można przystawać. Każda przerwa jest karana człapaniem.

A ja jestem gotowy do sprzedania BC. Komplet nowy. Ruszony tylko na 200 m. Jak ktoś chce. Pewne źródło. Nie jestem w stanie dzielić pasji z drugą połową i dlatego. Cena do dogadania. Ogólnie 2 tys. Zapłaciłem 2,6. Zima mnie kusi i jak pojadę, to pewnie już nie sprzedam.

Jeżeli to spam lub reklama, niech admin usunie.


https://www.olx.pl/oferta/backcountry-r ... 4acf8d65d0

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

Co by nie zaśmiecać. Napisz mi na priva jaki rozmiar buta jest.

Zima raczej nie rozpieszcza miłośników biegówek. Śniegu na otwartych przestrzeniach wystarcza by trochę się poruszać. Śnieg jest dość "jezdny" więc jeździ się łatwo. Poniżej zdjęcie z włodowickich stepów (niedziela 21.01 ). Dziś warunki były podobne... ale to się wktótce zmieni.

Nędza, nędza..... piąta zima bez śniegu..... ://////////

Heh ja w tym roku, tzn. pod koniec grudnia, planowałem zakupić jakieś używane biegówki.
W tym wypadku lenistwo okazało się pobłogosławione
Może za rok będzie śnieg

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=1WqQd7Wv8RQ

Ja z kolei kupiłam używki rok temu i było super - kilkanaście razy się pobiegało. W tym roku wyposażyłam męża i niestety ani razu nie pobiegaliśmy Zimo wróć!