Teraz jest 28 mar 2024, 12:30




Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 28 cze 2018, 17:06 

Dołączył(a): 08 mar 2007, 21:59
Posty: 2013
Lokalizacja: Pradła
Szreniawa odcinek Kamieńczyce - Słomniki
Po czystych i przetartych szlakach jurajskich czas się wziąć za urokliwy syf miechowski. Na ostatniej wycieczce z Michałem i Andrzejem, Szreniawa wyglądała złowrogo, ale cudnie. Jak wracaliśmy z Słomnik na rowerach doliną Szreniawy, snułem pomysł na jej spłynięcie.
Miałem ruszyć o świcie ale poranek był zimny (ok 10 st.C), jadę z Zawiercia ok 11, w Kamieńczycach jestem na 12. Przy stacji kolejowej parkuję i tuż obok woduję się. Pierwsze metry są piękne, mętna ilasta woda i mroczny cień brzegowej dżungli. Już od samego początku rosną czarne i czerwone porzeczki, maliny i jeszcze niedojrzałe orzechy laskowe. Są na wyciągnięcie ręki i objadam się nimi. Zaczynają się pierwsze powalone drzewa i zatory butelkowe, które są bardzo trudne do przebrnięcia i niebezpieczne. Nie można wiosłować a i wysiąść się też nie da. Po pierwszym drzewie jest jeszcze kilkadziesiąt następnych, a śmieci jest kilka ton. Mam spory niesmak i psuje mi się humor, bo woda ma mętny kolor, ale jest to jej naturalna barwa od wieków. Spory spadek i szybko płynę gdy jest czysto. Często występują bystrza, z kamieniami i powalonymi drzewami, kamienie dosyć kanciate, jest też gruz i kamienie z nasypu kolejowego. Ostre kamienie mnie martwią bo helios ma już 14 lat. Kajak mocno cierpi i upaprany jest jak nigdy. Dopływam do pierwszego młyna i przenoski, bardzo niefajnej. Dalej liczne powalone, grubaśne drzewa i zwały konarów i butelek. Rzeka cały czas płynie w głębokim jarze, niewiele widać dalej. Bardzo bujna roślinność i sporo starych drzew. Powalone drzewa tworzą czasem istną plątaninę, trzeba się czasem nieźle nagłówkować jak tą konstrukcję obejść. Po kilkunastu zwałkach nabieram wprawy i stosuje różne techniki akrobatyczne. Drzewa powalone się nie tylko w poprzek ale i wzdłuż. Najgorsze są świeże jeszcze liściaste, występują też plątaniny pędów bluszczy. Jak dla mnie wody sporo, ale na liściach drzew jest sporo lessowego szlamu, całkiem niedawno musiał być poziom z metr wyższy.
Przed kolejnym młynem właściwie elektrownią wodną jest oczyszczone koryto i płynie się pięknie. Przenoska paskudna, wyjście przez murek, ciągnę kajak po ziemi, pełno śmieci i gruzu. Jestem poniżej zapory, wpływam w jakieś ostre kamienie. Poczułem bulgotanie i po sekundach zeszło powietrze z dna. Wymacałem dziurę na dwa palce, ale specjalnie warunki na rzece nie pozwalały mi wyjść na brzeg i się wycofać. Gumowce mają tą zaletę że są nie zatapialne, płynę dalej i nie jest najgorzej. Dopływam do kolejnego młyna elektrowni i rozmawiam z właścicielem, narzekał że wody mało i płacą słabo. Przed tymi elektrowniami płynęło się bardzo fajnie bo właściciele oczyszczają koryto.
Widzę stację Słomniki i tam kończę morderczy spływ. Przebieram się w czyste ciuchy i idę na pociąg. Kursują bardzo często i szybko. Nowoczesnym pociągiem kolei małopolskich docieram w 9 min. do Kamieńczyc gdzie mam samochód. Spływ zajął mi 5h a pokonałem 16km. Na 20 docieram do Zawiercia, grzejąc się w samochodzie do bólu.
https://photos.app.goo.gl/PL8RcydAeTDkrjta9


Załączniki:
1.jpg
1.jpg [ 231.57 KiB | Przeglądane 17942 razy ]

_________________
TJ
Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 cze 2018, 19:04 

Dołączył(a): 08 lut 2005, 10:43
Posty: 9148
Lokalizacja: Włodowice
Podziwiam, że się odważyłeś gumowcem i samemu. Mnie ta rzeka, w sensie prowadzonej wody i zaśmieceniu koryta, przy całej ogromnej kolosalnej wręcz sympatii do jej doliny, odpycha i chyba bym się na spływ nie zdecydował.

Zdjęcia szczególnie te z ogromnymi powalonymi drzewami niesamowite.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 28 cze 2018, 20:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 cze 2014, 20:40
Posty: 1639
Lokalizacja: Częstochowa
jurasikprog napisał(a):
a śmieci jest kilka ton.

Ciekawe dlaczego tam gdzie nie ma ludzi jest pięknie. :mrgreen:
jurasikprog napisał(a):
woda ma mętny kolor, ale jest to jej naturalna barwa od wieków.

Jak na lato to dziwny trochę ten kolorek,może wody dużo albo fotki nieco zmieniają rzeczywistość.
Chyba nigdy nie słyszałem by ktoś spływał środkową Szreniawą :shock: ,wędkować tam łatwo nie było. :roll:
Już tak to jest,warunki naturalne utrudniające kajakarstwo są sprzymierzeńcem wędkarskim,ale i wędkarsko rzeka podupadła wraz z rozgłosem w necie.
Autorowi gratuluje twardzielstwa,chyba mnie Kolego nigdy nie przestaniesz zaskakiwać...


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 cze 2018, 14:58 

Dołączył(a): 08 lut 2005, 10:43
Posty: 9148
Lokalizacja: Włodowice
Obrazek

To jest niesamowite :D

@Marianowski - taki kolor wody w Szreniawie widuję bardzo często

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 29 cze 2018, 19:21 

Dołączył(a): 08 mar 2007, 21:59
Posty: 2013
Lokalizacja: Pradła
Szreniawa ma taki naturalny kolor, płynie w 100% przez ilastą wyżynę. Lepiej było przemieszczać się po drzewach niż schodzić na gliniasty brzeg. Wpadało się po kolana i ciągle wciągało. Wiosłem ciągle się podpierałem i wbijałem je w muł, trudno było je wyciągnąć.

_________________
TJ


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 cze 2018, 19:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 cze 2014, 20:40
Posty: 1639
Lokalizacja: Częstochowa
Znam takiego co uparcie trzykrotnie próbował się przedostać na drugi brzeg,czwarty raz próby zaniechał gdy usłyszał stanowcze zapewnienia że tym razem pomoc nie nadejdzie :D
Michał napisał(a):
@Marianowski - taki kolor wody w Szreniawie widuję bardzo często

Dawno Szreniawy nie odwiedzam więc i pamięć płata figle,wydawało mi się że często tam dno było jednak widać .Od Krakusów i innych ludzi odwiedzających małopolskie cieki słyszałem wiele pozytywów pstragowych na temat Szreniawy i nie było w tym specjalnej przesady,ale zafarb wody,błocko,zaludnienie nad brzegami w weekendy w czasach jej świetności i późniejsza wędkarsko nieetyczna wiara ciątająca w te i wewte spowodowała na powrót częstsze odwiedziny krystalicznej Wiercicy czy Białki.
Fajnie zobaczyć to co dawno się nie widziało,odświeżyć miłe zazwyczaj wspomnienia,kto wie może tam zawitam kiedyś niedługo,tym razem nie tylko nad rzekę ale ogólnie lepiej przyjrzeć się okolicy którą tak polubiliście,dzięki relacjom wiem że warto.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 cze 2018, 13:36 

Dołączył(a): 08 mar 2007, 21:59
Posty: 2013
Lokalizacja: Pradła
Szreniawa do Wisły jeszcze trochę kilometrów ma i chętnie pomimo trudności bym nią spłynął. Na mapie wygląda że płynie przez tereny nie zalesione, liczyłem na widoki lessowych pagórków.
Przy tym drzewie na całej długości lekko się załamałem, bo już miałem doła z powodu przebitego gumotexa. Drzewo było jakby pomnik przyrody, wyrwane z korzeniami, ale stosunkowo łatwo było je obejść i robiło za most.
Pomimo przebicia kajak sprawdził się i byłem bardzo mobilny. Z łatwością wysiadałem i chodziłem po nim, dobrze się go przerzucało przez mostki i konary. W zaporach butelkowo-styropianowe kajak robił za most, po którym przechodziłem 3m dalej i przeciągałem go.

_________________
TJ


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 01 lip 2018, 10:34 

Dołączył(a): 19 lis 2016, 14:09
Posty: 792
Podziwiam determinację i sam pomysł na przepłynięcie tego odcinka.
Gdyby nie depresyjnie oddziałujące pozostałości ludzkiej konsumpcji i braku kultury - to bardzo ciekawy odcinek dzikiej rzeczki. Przydałby się tylko bardziej wytrzymały albo tani, jednorazowy sprzęt.
Dawno, dawno temu wraz z kolegą korzystaliśmy z jednorazowych kajaków zdjętych ze stanu ośrodka wypoczynkowego w Sieradzu i spławialiśmy się z nurtem Warty. Kajaki chociaż mocno wyeksploatowane wystarczyłyby na dopłynięcie do Bałtyku. Kończąc spływ sprzęt nabyty drogą kupna za równowartość flaszki wody ognistej pozostawialiśmy na brzegu rzeki ku uciesze autochtonów.
Finał wyprawy miał zatem znamiona dobroczynności, jak również i ekologiczności, ponieważ onegdaj kajaki były "drewniane".


Gora
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 

Teraz jest 28 mar 2024, 12:30


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkownikow i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątkow
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postow
Nie możesz usuwać swoich postow
Nie możesz dodawać załącznikow

Szukaj:

Informujemy, iż forumjurajskie.pl w celu zapewnienia pełnej funkcjonalności używa pliki cookies.
Więcej informacji na ten temat w linku: Polityka prywatności

Wydawnictwo

Kajakiem

Sklep Arsenał

Jura Paintball Silesia

JuraInfo.pl - noclegi na Jurze


ForumJurajskie.pl służy pogłębianiu wiedzy o Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, oraz okolicznych regionach m.in. Obniżeniu Górnej Warty, Jurze Wieluńskiej, Progu Lelowskim, itd.
Poruszane jest tu całe spektrum zagadnień związanych z historią, etnografią, kulturą, środowiskiem przyrodniczym, oraz turystyką i krajoznawstwem obszaru Jury Polskiej.
Możesz zaprezentować jurajskie zdjęcia, zapytać o bazę noclegową, wybrać najciekawszą trasę wycieczki, czy też dowiedzieć się o mniej znanych miejscach.

Właściciel ForumJurajskie.pl / JuraPolska nie bierze odpowiedzialności za treści zamieszczane na forum przez użytkowników,
jednocześnie zastrzega sobie prawo do usunięcia wpisów naruszających zapisy regulaminu forum.
Kontakt z administratorem forum - zobacz tutaj.



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL