Michał napisał(a):
Ładnie, choć ze słońcem było by jeszcze ładniej
Na sto procent masz racje,dlatego wewnętrznie mnie w poniedziałek skręcało bo niestety wtedy nigdzie w teren ruszyć się nie mogłem.
Michał napisał(a):
Mi przeszkody w rzece nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie. Jak jest ich dużo to po prostu się tam kajakiem nie wybieram. Czyszczenie do zera, bo "kajakarzom" przeszkadza jest totalną głupotom i pociąga za sobą zubożenie rzeki.
Wy macie do tego sportu właśnie sportowe podejście,ale spora większość słowo spływ kojarzy chyba z gondolami w Wenecji,rozłożyć się w kajaku,cygareta w gębę wcisnąć i psioczyć na każdą minimalną niedogodność.Spływy stały się modne,ale nie każdy się do tego nadaje,z wędkowaniem(metodami) jest podobnie.
Radek napisał(a):
pamiętam do dziś(dawno to było) smak dziko żyjącego pstrąga- bez porównania z tymi hodowlanymi
Może dlatego że to dwa zupełnie inne gatunki,te w hodowlach to pstrągi tęczowe,dzikie to pstrągi potokowe.Jednak tam gdzie jest dużo hodowli zasilanych z rzek wiele tęczaków ucieka do rzeki i takie jeśli zdążą zdziczeć są dużo smaczniejsze od tych z hodowlanego stawu.I tutaj mamusia natura udowadnia że jest lepsza od człowieka.
jurasikprog napisał(a):
Często żona mi mówi " jak już jedziesz na te kajaki to byś chociaż jakąś rybę przywiózł". Jak bym już coś złowił to miał bym argument do częstego pływania
No ale wtedy to za łatwo by było,a jak coś łatwo przychodzi to już tak nie smakuje
Ogólnie rybek nie zabieram,co nie znaczy że zawsze.Ryba mrożona to ryba mrożona i nie ważne czy z domowej czy sklepowej lodówki.Na Podhalu nie raz zabierałem pstrąga podczas wieczornego łowienia by potem go spożyć przy ognisku razem z góralami,to absolutnie co innego.Dziś tam jest odcinek specjalny"no kill",rzeka miała potencjał ale za wielką presję więc aby ją ratować wprowadzono drogą licencje i właśnie taką zasadę.Pięć lat pokazało że pomysłodawcy mieli racje,niestety i u nas jest podobnie,tyle że do presji wędkarskiej mającej mało wspólnego z etyką na Wiercicy dochodzi jeszcze kłusownictwo.