Świeży owocnik ma egzoperydium białe, niełuszczące się. Grzyb nie ugina się pod naciskiem palców. Przy opukiwaniu wydaje dźwięk jak piłka do koszykówki. Taki nadaje się do spożycia.
Kiedy dotykamy owocnika zbyt dojrzałego zostają wgłębienia po palcach, "skórka"jest kremowobiała i łuszczy się oddzielając od żółtawego endoperydium. Nie da się na takiej kuli pobębnić
Poza tym owocnik świeży, spoisty jest zdecydowanie cięższy, co można wyczuć poruszając nim na boki, bez odrywania od podłoża.
Jeśli miałbyś wątpliwości możesz w ostateczności zedrzeć paznokciem kawałek "skórki". Jeśli pod spodem jest biało, to na bank możesz zrobić z grzyba pyszne danie
Powyższe organoleptyczne sposoby oceny przydatności do spożycia Langermanii, możesz przetestować na pospolitych purchawkach łąkowych.
No może z wyjątkiem bębnienia

Dzieki. Ciekawe informacje.

Niki - dziękuję za informacje. Lubię grzyby i mam ochotę spróbować. Jeżeli okaże się już dojrzała to spróbuję rozsiać zarodniki wg instrukcji.

_________________
http://www.rodaki.pl

Cieszę się, że trochę przybliżyłem temat. Jeśli chodzi o wykorzystanie kulinarne, to przedstawiłem najprostszy sposób przyrządzania, dlatego, że coraz bardziej skłaniam się ku prostej kuchni. Jeżeli lubicie eksperymenty - bądź bardziej wyrafinowane przepisy - jest tego z pewnością sporo w sieci, poza tym każdy ma własny smak i wyobraźnię.
Podobnie rzecz ma się z uprawą. Szczegółowe wskazówki dotyczące wymagań glebowych i przygotowania podłoża też tam znajdziecie.
Warto rozprzestrzeniać ten gatunek, przez przydomową/ogrodową uprawę choćby ze względów prozdrowotnych.
Jeżeli jakiś owocnik zbytnio dojrzeje istnieje również szansa, że niesione wiatrem zarodniki opanują inne dogodne dla niego stanowiska.
Smacznego i na zdrowie

Tęgoskór pospolity,żółta purchawka która jest pospolita w naszych lasach.Ni stąd ni zowąd ktoś przemianował drugi człon nazwy na cytrynowy.Wszystkie atlasy(3) jakie posiadam opisują tę purchawkę jako tęgoskór pospolity,mnie też bardziej się podoba stara nazwa.Ta jednak nie jadalna,w niektórych atlasach trująca,ale "źródło wiedzy natychmiastowej"poleca jako przyprawę: https://pl.wikipedia.org/wiki/T%C4%99go ... _cytrynowy


Po przekrojeniu dojrzałego owocnika.(fotka z Wiki)

Jeszcze taka ciekawostka,jakaś huba,wygląda jak mięso.

Jest twarda i cała pokryta cieczą wyglądającą na oko jak woda.Ponieważ temperatura jest bliska 30-tu stopni jest to raczej wydzielina tej huby.

Pojawiły się te najprawdziwsze,nie szukałem,kilka sztuk przy ścieżce.



Z jadalnych innych oprócz borowików dziś nie widziałem.

Na umierającej sośnie takiego cudaka dziś spotkałem,jest to typ śluzowca więc nie jest grzybem czy hubą,ale szczegółowo opisuje go wiele porządnych atlasów grzybów.
Wykwit piankowaty.

Tak jego niezwykły sposób bytowania opisuje wiki:

"Plazmodium wykwitu piankowego w poszukiwaniu składników pokarmowych powoli porusza się na podłożu za pomocą nibynóżek[6]. Nie potrzebuje światła i rozwija się w ciemności, ale podczas wytwarzania zarodników wypełza na miejsca oświetlone"

a to spryciarz
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wykwit_piankowaty

Grzyb niezwykłych proporcji które są spowodowane niedogodnym podłożem,ale jak widać ten znalazł sposób by kapelusz znalazł się nad powierzchnią.Silny bodziec jakim jest prokreacja widać i grzybom nie jest obca,bo w jakim innym celu tak uporczywie rósłby w bok by wreszcie kapelusz znalazł się nad powierzchnią Niestety nie wiedziałem że z tego borowika taki kozak i zanim to odkryłem było już za późno by uszanować jego starania.

Rozłożony scyzoryk to rozmiar niemal 23 centymetry,kapelusz mimo że wcale nie mały wygląda bardzo groteskowo w tych proporcjach.

Gdzie Ty takie cuda znajdujesz. Ja dziś w Lusławicach tylko przesuszone maślaki i nierozgarnięte kanie

_________________
Maciej Rodziewicz

Miejsca które odwiedzam są chyba nie dalej niż 15km.od granic Czewy w linii prostej,najbliższe może 3-4km.Znajomy w sobotę zbierał z sukcesem zaraz za byłą hutą na Kucelinie.
Grzyby nie rosną wszędzie,mam kilka takich poletek 100x100m,które dają wyniki,a że teraz chodzę powoli to chyba sprzyja akurat tej zabawie

Rybak, w paśmie Smoleńsko-Niegowonickim też jest spory wysyp

_________________
Portal o Jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jaskinie Jury

Wczorajsze grzybobranie było dość niezwykłe,znalazłem borowików różnej maści sztuk 50+.Pięćdziesiątka ta z małym hakiem stanowiła zaledwie 1/3 a może nawet 1/4 znalezionej całości.Co las stworzył,las pochłonął,robaczki i ślimaki też lubią grzyby.
Rozmiar scyzora już znacie więc popatrzcie jakie maleństwa się trafiały.

Trochę większe,taki rozmiar dla mnie jest HQ

Wszystko,niemal wszystko co trochę większe staje się łupem ślimaków lub owadów.

Wilgoci po ostatnich opadach niewiele,a od tych ostatnich minęło trochę,w lasach typowo iglastych bucha gorąc,stąd spotyka się grzyby suszone,lub zapadajace się do własnego wnętrza.

Pomimo że wczoraj czasem spotykałem maleńkie prawdziwki to jednak nie jestem optymistą i myślę że gorąca aura wraz z brakiem opadów nie wróży dobrze,choć kto wie bo gdy teraz spoglądam przez szeroko otwarte okno na horyzont to może jednak...

Był trener co się nie golił,ja zabierwm zawsze tą sama zrywkę
Zbiera ktoś jescze grzyby,jak tam u Was

Jeśli przez to okno spoglądasz na południe i widzisz czarną chmurę, to niestety nie wróży ona deszczu . Jest to bowiem czarny dym z płonących chemikaliów w Sosnowcu. Ognisko to mieści się około pół kilometra od mojego mieszkania i trwa w najlepsze od po-siedemnastej i angażuje 40 zastępów straży pożarnej

Czyli jest to grzyb wybuchu. Widzieliśmy tę chmurę z d.trefl. Czy należy pozamykać okna?

_________________
Maciej Rodziewicz

A grzyby, owszem, zbiera się, ale na razie w ilościach detalicznych, bo bez wychodzenia za ogrodzenie działki.
Są rydze

Maślaki modrzewiowe

Najwięcej borowików

Rosną nawet pod schodami

Ale i tak większość jest zamieszkała przez robale


To zależy od czułości powonienia