Medialność - medialnością - tu owszem duzy szacunek do PVdC bo ma dobre public relations i z najmniejszej pierdoły potrafi uczynić w mediach mega akcje ratunkową. A dzięki temu otrzymuje dotacje z centrali oraz od sponsorów. Nagłośnienie potrzebne jest szczególnie w zimie, kedy na Jurze nic się nie dzieje, dlatego trzeba udowodnić swoją przydatnośc. Umiejętność zdobywania sponsorów to rola naczelnika i tu także się PVdC spisuje, ponieważ sprzętowo jurajski GOPR jest nieźle wyposażony jak na taką małą jednostkę.
Jednak przy takim nastawieniu na prasę może dochodzić do patologi typu "nie ruszamy do akcji zanim nie przybędzie kamera", lub "do skrecenia kostki wzywamy smigło,zeby było co nakręcić".
Najbardziej drażniące jest jednak robienie w mediach z Jury najniebezpieczniejszego regionu w Polsce, na terenie której prawidłowo zachowują się tylko chłopcy w czerwonych polarkach - reszta to ludzie niekompetentni. Sorry Jura nie należy tylko do "Szeryfa", a sledząc media odnoszę wrażenie że w tematach jurajskich, a często i "ogólno - ratowniczych" jest tylko jeden autorytet.
Nie będę odnosił się do innych aspektów, ponieważ można by książkę napisać.
Jeśli chodzi o tablice - to szkoda strzępić język bo to jest jakaś porażka. Dośc że wielkie i brzydkie to jeszcze poustawiane w wielu przypadkach dokładnie tam gdzie nie ma danego obiektu. Chyba z zamysłem żeby przypadkiem ktoś nie znalazł. Ciekawe czy nie było na co tych pieniędzy przeznaczyć (np na barierki przy jaskini Żabiej lub innych).Zresztą juz tyle o tej sprawie napisano że cięzko być oryginalnym (np. na forumBrytana, gdzie jest nieformalny fanclub PVdC
)
Uważam że GOPR na Jurze jest potrzebny, ale proponuje troszkę więcej pokory i spokoju, ponieważ nikt nie ma monopolu na jedyną prawdę i wszechwiedność, a poza tym ciężko porównywać pracę na GOPRu Jurze do pracy TOPRu lub np. Grupy Podhalańskiej -sorry za duża różnica skali.